tag:blogger.com,1999:blog-35521135145495890492024-03-14T07:18:12.512+01:00Opowiadania...Blog ten zawiera autorskie opowiadania, głównie z zakresu fantastyki, sci-fi, grozy, thriller. Będzie też co nie co klasycznego kryminału i wiele tekstów z zakresu moich hobby. Zapraszam! Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.comBlogger32125tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-74901106093007364232023-12-31T23:08:00.001+01:002023-12-31T23:08:23.090+01:00Krótka historia o myszce, kocie i pewnym dwunogu... <p><span style="font-size: medium;">Lubię chodzić do cioci do ogrodu - sam takiego niestety (na razie) nie mam, </span></p><p><span style="font-size: medium;">a w ogrodzie...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tego letniego dnia, roku odchodzącego 2023, zauważyłem że kot cioci dopadł myszkę. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Małą. No to co zrobił dwunóg? </span></p><p><span style="font-size: medium;">Kota zatrzymał zdjęcie zrobił, myszkę zabrał, potem mnie z myszką zdjęcie zrobiono, </span></p><p><span style="font-size: medium;">po czym kot obszedł się smakiem, a myszak wrócił na łono natury... </span></p><p><span style="font-size: medium;">A wyglądało to w skrócie tak: </span></p><p><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNqYmPXBwPjwpmqVv7govz-3hzYnR1_TG0wWh-C_qBkjIfYNRPNJrvfEc1OMP7id5ysUG1SQsGhK9HBQPcPmWs5vAx02eWqP5f-ok7kQCSbLEI-dRTbLVbVrcGqMStfC9-bD4x0nUtKVrEqWq3nTi-yR1-aS-mCtjF2kZxChLx0GE6pRjgobKgEMWBpWE/s4080/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(3).jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNqYmPXBwPjwpmqVv7govz-3hzYnR1_TG0wWh-C_qBkjIfYNRPNJrvfEc1OMP7id5ysUG1SQsGhK9HBQPcPmWs5vAx02eWqP5f-ok7kQCSbLEI-dRTbLVbVrcGqMStfC9-bD4x0nUtKVrEqWq3nTi-yR1-aS-mCtjF2kZxChLx0GE6pRjgobKgEMWBpWE/w640-h288/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(3).jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr></tbody></table><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1PopG_U0j7t4xZr3qKxNqFnJ8Frd4NAzHbE5QUsbdtXcWUgCdkY6c84H7jMTnuVmSl0bXjto26WtNfUEYPBFzy2ZsUD59Twm8ULYT9iNq3K133qrihYVPAootmEY6JRRXZxNVJDa9xFqbLBWR8DakLNbEdNchZBkep08mt2i-2FW0tmAYUrBhUkJ6vA/s4080/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(2).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH1PopG_U0j7t4xZr3qKxNqFnJ8Frd4NAzHbE5QUsbdtXcWUgCdkY6c84H7jMTnuVmSl0bXjto26WtNfUEYPBFzy2ZsUD59Twm8ULYT9iNq3K133qrihYVPAootmEY6JRRXZxNVJDa9xFqbLBWR8DakLNbEdNchZBkep08mt2i-2FW0tmAYUrBhUkJ6vA/w640-h288/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(2).jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCniniC10KaYAqFcLAoCwyhaQXiGuCsOc030utnpGhscUoa-vy3Qh5I9uv0gNzcyVhC0lA5fiQ_htZAabPnb1RtCpP56ZfuWfOMn600QjgpXSmhcUH2qayjYhCk2LEjTxBWHQ4Et21a57w6lzsXGAWFFQNUigKcrdu-zWXbs-X4TeIYyOphm7AQtpIpzo/s638/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(4).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="480" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCniniC10KaYAqFcLAoCwyhaQXiGuCsOc030utnpGhscUoa-vy3Qh5I9uv0gNzcyVhC0lA5fiQ_htZAabPnb1RtCpP56ZfuWfOMn600QjgpXSmhcUH2qayjYhCk2LEjTxBWHQ4Et21a57w6lzsXGAWFFQNUigKcrdu-zWXbs-X4TeIYyOphm7AQtpIpzo/w482-h640/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(4).jpg" width="482" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE10uI9dzwxHvbPEN4dkW5JwXoII6FcLtzp4tGqIzpjFDwXWjQIbOpzPZ04CK9tnCBpkHBDxaHzo1lvsiF8JrkC47yPJylvLgEEsUbI7SbqxINs3FeeBhxlgn-8WkfMMAsZ1IOdlHZWDB_KDMGnwE07TY0MojWVJsikWIxcQbw6A0uybUxUGIMMz40gjc/s638/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(1).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="638" data-original-width="480" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE10uI9dzwxHvbPEN4dkW5JwXoII6FcLtzp4tGqIzpjFDwXWjQIbOpzPZ04CK9tnCBpkHBDxaHzo1lvsiF8JrkC47yPJylvLgEEsUbI7SbqxINs3FeeBhxlgn-8WkfMMAsZ1IOdlHZWDB_KDMGnwE07TY0MojWVJsikWIxcQbw6A0uybUxUGIMMz40gjc/w482-h640/opowie%C5%9B%C4%87%20o%20myszce%20(1).jpg" width="482" /></a></div><br /><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-11563001707887255072023-12-30T18:39:00.003+01:002023-12-30T18:42:05.303+01:00Historia Ziutka M.<p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Ziutek
M., a właściwie Zenon Męczyk, przyszedł na świat jako 11 dziecko</span></p><p><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wiejskiej</span> <span style="font-family: "Times New Roman", serif;">rodziny,
w, jak wspominali później jego bliscy, miejscowości liczącej </span></span></p><p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">7
gospodarstw. Wiele lat wychowywał się jak każdy ostatni w kolejce
do wszystkiego,</span></p><p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">bowiem był najmniejszy, najsłabszy i na dodatek o
charakterze - przepełnionym</span></p><p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">bezbrzeżnym spokojem i cierpliwością…
Wiele osób - w tym jego wiecznie zajęci</span></p><p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">rodzice i większość
rodzeństwa - widziało w tym spokojnym znoszeniu niewygód </span></p><p><span style="font-size: large;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">- dowód </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">na
jego umysłowe opóźnienie - ale nic bardziej mylnego… </span></span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Zresztą
jemu samemu – co wprost wynika z odnalezionych nagrań – było to
wręcz </span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">na rękę. Nikt go nie zauważał, nie wtrącał w
eksperymenty, nie zaglądał do drewutni,</span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">gdzie znalazł sobie mały,
ale wygodny kąt. Dopiero w podstawówce, gdy poznał</span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;"><span>wspaniałość
treści zawartych w bibliotece, a potem i w </span><span>intrenecie</span><span>, zrozumiał, </span></span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;">że pasowałoby do niego nazwisko Frankenstein… </span></span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;">Niemniej, z powodów
dla niego oczywistych, lepiej było, by brano go za słabującego </span></span></p><p><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span>na
głowę Ziutka M. Takie przezwisko przylgnęło do niego jeszcze
prz</span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ed </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ukończeniem </span></span></p><p><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">5 roku życia.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Aż
do momentu, gdy zacz</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">niemy</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
opowieść – zrekonstruowaną na podstawie </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">utorski
vlogów Ziutka, zeznań krewnych i opowieści dalszych znajomych </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">-
życie Ziutka M., jest właściwie i nudne i nieznane od tej strony,
która nas </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">najbardziej
interesuje. Skończył – trójkowo – szkołę podstawową, potem
poszedł </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">do
liceum, jakoś przez nie przebrnął, uważając, jak wspominał na
nagraniach, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">że
uważał je za koszmarną stratę czasu, nie chciał się jednak
wyróżniać, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">nie chciał pytań, co robi po godzinach, zatem jakoś
się przemęczył. </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Potem zaś założył mały </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">warsztat
– wypychacza zwierząt, a także wykonawcy </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">prostego, ale miłego
dla oka rękodzieła… i tak jakoś mu szło. Ale choć mieszkał </span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">już </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wówczas </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">w
miejscowości gminnej, wciąż mu przeszkadzało, że ludzie bardzo </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">się wszystkim interesowali, przyglądali, </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">kilka razy – jak
wspomniał, musiał podjąć</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">„właściwe środki” </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">(</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">o
tym więcej napiszemy później</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">)</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
– by nie odkryto czym się, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">tak </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">naprawdę, pasjonuje…</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Zatem
podjął poważną decyzję, zwinął dotychczasowy interes i
przyzwoite </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">oszczędności wzbogacił jeszcze sprzedażą domu </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">oraz</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
warsztatu, zostawiając</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">sobie jedynie ojcowski dom i ziemię, która
od dawna była nieopłacalna jako</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">gospodarstwo rolne, zatem pozostałe
rodzeństwo zostawiło mu je bez żalu,</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">ba, jak zwykle patrząc z
pobłażaniem, że chce utrzymywać coś, co jest aż tak</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">nierentowne, iż co roku trzeba było do interesu </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">słono
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">dopłacać… </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">On
jednak zamknął ojcowski interes, a po </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">rychłej
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">śmierci matki,
systematycznie </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">i
po cichu zaczął całe miejsce poważnie przekształcać… </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Gdy,
mając lat 29, wyprowadzał się z gminy do miasta wojewódzkiego, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">gospodarstwo jedynie z zewnątrz wyglądało jakby żyli tam jacyś
naprawdę </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">star</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">z</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">y
</span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">i
biedni </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ludzie, co nie
przyciągało zainteresowania, nikt tam nie zaglądał… </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Najbliższe
6 gospodarstw zostało już </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">zresztą
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">opuszczonych, niby
wystawiono</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">je na sprzedaż, ale kto by chciał łożyć miliony na
rewitalizację totalnego zadupia, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">blisko 40 km od innych
miejscowości, z daleka od głównych dróg i ogólnie,</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">czegokolwiek
ciekawego… </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Ziutkowi taki
obrót spraw pasował jak ulał.</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Wprawdzie po wyprowadzce, za każdym
razem, musiał pokonywać </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">co najmniej 90 kilometrów </span></span><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">by
dotrzeć do celu, niemniej i na to znalazł sposób.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Najpierw
jednak, poszukał sobie żony. Niezbyt rozgarniętej, zapatrzonej </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">w
plotkowanie z przyjaciółkami, zdaje się wymagającej, a tak
naprawdę po prostu</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">wygodnej. Szybko dzięki temu znalazł się w
upragnionym cieniu. </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Pracował </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">w
zakładzie produkującym całkiem niezdrowe słodycze, a żona nimi</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">stopniowo tuczona, wkrótce prawie już nie wychodziła z domu </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a z
przyjaciółkami</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"> wymieniała się uwagami na Facebooku...</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
Stała się wprawdzie nieco zrzędliwa, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">ale jak już wspomnieliśmy,
Ziutek M., całe życie przejawiał wyjątkowy poziom</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">odporności </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">na
wszelkie niedogodności – zwłaszcza, jeśli pozwalały mu
realizować</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">własne plany… A realizował je w najlepsze, przez
kolejnych 6 lat.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Oto,
zaczynamy główną część naszej opowieści – jest to
rekonstrukcja, ale dzięki </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">dobrej
pracy i mojego zespołu badawczego i dziennikarskiego, wraz z pomocą</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">najnowszej reporterskiej SI </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">10
generacji, </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">można
powiedzieć, stworzyliśmy całkiem</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"> udaną wizję kilku kluczowych
dni w życiu – wówczas 35 letniego – Ziutka M. </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;"><br /></span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><u>Zaczynamy:
</u></span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><br />
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><u><b><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Sobota,
maj roku 2034. </span></b></u></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><br />
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;">Ziutek
M., jak zwykle w każdą sobotę, zaczął dzień od zakupu prowiantu </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span>na </span></span><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">kolejną
wyprawę. Wychodząc z bloku, jak zawsze, natknął się na stałych</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large;">bywalców...</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">-
Hej </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Z</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">iutek,
znowu żonka wysłała na z</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">kup</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">y</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">?
– słowom stojących pod klatką</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">pijaczków towarzyszył wybuch
zachrypłego rechotu.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;">– <span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Pantoflarz,
hej Ziutek, chono tu, piwka wypijesz, cho no, nie bądź baba!</span></span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">-
Daj spokój – od</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">e</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">zwał
się najmniej pijany pan Stanisław, cukrzyk, 'po męsku" </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">mający swoją
chorobę w dupie – Niech se Ziutek żyje jak chce, albo… jak mu </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">żona pozw</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">o</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">li
– zarechotał.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">-
Pierdoła, kur… ać, pierdoła i uj! – wyraził zdanie </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ciężko
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">oparty o ścianę </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Robercik, miejscowy moczymorda</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">,
mimo poranka całkowicie już wstawiony...</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
</span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Ziutek
przemknął obok pijanych kolegów z klatki i ruszył w stronę
sklepu. </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Całe
jego dotychczasowe życie </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">opierało
się o sprawy, których żaden z tych </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">moczymord nigdy by nawet nie
pojął… Tam gdzie się wybiera, </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">to
on był </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">panem siebie i każdego, kto wkroczył na jego teren. </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">On im
jeszcze wszystkim pokaże.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Oj…,
pokaże, może nawet – zamyślił się bardziej niż zwykle –
faktycznie, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">trzeba
będzie… - </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wrócił do
rzeczywistości potknąwszy się o próg sklepu, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">tak
oto </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">szara </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">miejska
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">rzeczywistoś</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ć,</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
jeszcze raz </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wystawiła na
próbę jego </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ogromną cierpliwość…
</span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span>Po
dniu pełnym pozorowanych przygotowań, a zarazem głębokiego
namysłu </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">nad
kolejnością działań właściwych – około czwartej po południu</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
Ziutek </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ubrał
się na cebulkę </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">(maj był
tego roku bardziej jak marzec), </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wziął
w rękę </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">komplet
wędek i plecak, wysłuchał tyrady niezadowolonej jak zawsze żony, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">po
czym wyszedł z bloku, z trudem odpalił starego </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">– będącego zresztą </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">od
lat </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">powodem drwin - </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">fiata
126-p, i pomkn</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ą</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ł…,
no w każdym razie zacz</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ą</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ł </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">przemieszcza</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ć</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
się - ku swojej przygodzie.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Kilkadziesiąt
kilometrów za miastem zmienił trasę, skręcił w małą uliczkę </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">śródleśną </span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">i
zwolnił </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">j</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">adąc
tak, by nie urwa</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ć rury
czy wręcz zawieszenia...</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">W
końcu był na miejscu – </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wielka
stara chata kryta strzechą, z której </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">komina zawsze sączyła się
wąska stróżka dymu</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">(odstraszająca domokrążców i miłośników
urbexu), </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wielka
sczerniała stodoła, kilka mniejszych zabudowań i jego ulubiona
drewutnia, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a
wokół zapuszczone pole, przypominające łąkę, której nikt od 10
lat nie ruszał, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">liczące
nie ma 20 hektarów, oraz płot, który mozolnie, przez ostatnie trzy
lata sam, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">no,
prawie…, że sam, postawił. </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Otworzył
kutą bramę na pilota (nikt widząc to miejsce, nie przypuściłby,
że jest </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">tu
taka technika), wjechał na posesję, samochód i wędkarski sprzęt
zostawił </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">około
200 metrów od zabudowań – ukrywszy </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">samochód
w kępie krzaków jeżyn, </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">po
czym obszedł chatę i zagłębił się w mały zagajnik. W zagajniku
podszedł </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">do pozornie nie wyró</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ż</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">niającej
się k</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ę</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">py
suchej trawy i </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">znów na
pilota, </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">podniósł </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ciężką,
grubą </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">klapę ze stali -
okrytej przyklejonym doń - </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">roślinnym</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">
maskowaniem.</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Z</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">szedł
zamykając </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">pokrywę. </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">W
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">wielkiej </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">dwuizbowej
</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">hali około 3 metrów pod</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">powierzchnią ziemi – jednym z istotniejszych dzieł </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">jego
życia, na środku </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">podłogi</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">widniał ogromny, czarny
kamień. Meteoryt, który Ziutek wykrył już dawno, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">bo
mając </span></span><span style="font-family: "Times New Roman", serif;">ledwie
3 lata, i dzięki któremu już wtedy obudziła się jego niezwykła</span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">umysłowość...</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">Jednak
z ziemi podjął go dopiero, gdy rodzeństwo wyjechało stąd w
cholerę, </span></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">a gospodarstwo w całości należało do niego. </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Tak,
warto było poświęcić te </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">lata.
</span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">W</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">arto
było wydawać oszcz</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">ę</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">dności,
tak. Ten kamień wszystko wynagradzał. </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Nawet
niewielkie kawałki tego kamienia z kosmosu, </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">mają
w sobie tyle tajemnic...</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"> </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: large;">W
tym momencie usłyszał ciężkie, szurające kroki w głębi
pomieszczenia</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">i
z tunelu wyłoniła się postać iście z sennego koszmaru… </span></span>
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;"><br />
</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: large;">Koniec
części pierwszej, przez kilka kolejnych dni wrzucać będę kolejne
;)</span></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-59950264124988297242023-12-05T12:38:00.003+01:002023-12-05T13:33:05.849+01:00Cykl - Domek z ogródkiem..., cz. 1.<p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">Tym razem przypominam tekst dawniej wrzucony na - obecnie już nie istniejącą</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">stronę www - z cyklu liczącego sobie obecnie pięć części = odrębnych tekstów </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span>połączonych </span><span>tytułem - acz, zamieściłem kiedykolwiek gdziekolwiek jedynie 3,</span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><span>także w najbliższych </span><span>dniach poznacie jeszcze dwa - świeżutko skończone.</span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">Zresztą, i poprzednio zamieszczone, nieco przerobiłem, mam wrażenie, </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">że może nawet, poprawiłem... (?). Zapraszam!</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">Ach, zapomniałbym, to nie jest prozaika, to..., oj, będzie grubo... Żeby nie było,</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">że nie ostrzegałem!</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Domek z Ogródkiem</b> - pomysł 1. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Reportaż (niemal) na żywo...</b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Przedmieścia jednego z polskich miast, nie mogę, naprawdę nie mogę zdradzać </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span><b>więcej... </b></span><b>Patrzymy (ukradkiem), na dom jednorodzinny. Dzień jest upalny, lecz,</b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>typowy </b><b>zarazem - jak to w polskie, sierpniowe południe. </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Na końcu ślepej uliczki, na sennym osiedlu domków jednorodzinnych i przytulnych </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">szeregowców z mikro ogródkami, stoi niewielki domek otoczony ogrodem. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Ogród nie jest być może ogromny, za to niemal kipi odcieniami zieleni i pociągającym </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>bukietem owocowo - kwietnych woni. Bujna zieleń wprost wylewa się </span><span>zza ogrodzenia... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Ciszę dnia przerywają tylko trele ptaków i daleki odgłos kumkających żab. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Gdyby nie to, że z gałęzi rozłożystego dębu, na którym opisywanego dnia </b></span></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-size: medium;"><span>siedziałem - widać w oddaleniu </span><span>jasne ściany blokowiska i centrum, można </span></span></b></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>by pomyśleć, że byłem na wakacjach... </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dom jest drewniany, kryty tradycyjną, szarawo złocistą strzechą, gdzie nie gdzie</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">poznaczoną zielenią mchu i drobnych roślinek, których nasiona zawieruszyły się</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">tu kiedyś, w jakiś wietrzny dzień. Okna też są stare, drewniane, o ciemnej barwie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>lakierowanego </span><span>(kiedyś, dawno temu), drewna. Framugi zdają się nawet miejscami</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">lekko zmurszałe, lecz szyby świecą zadziwiającą czystością. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Właściciele zupełnie nie dbają o szczegóły, nie przycinają drzew ani krzewów, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">winnej latorośli i innych pnączy, które swobodnie przechodzą przez wysoki, ceglany </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>mur otaczający posesję. </span><span>Zdawałoby się, oaza spokoju i ciszy...</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Przedmieścia jednego z polskich miast, ten sam dom jednorodzinny, </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>późne popołudnie. </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W cichej, ślepej uliczce pojawia się znienacka, kilka dziwnych postaci. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Trzech wysokich i barczystych mężczyzn - na ugiętych lekko nogach - ostrożnie</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">przemyka pod murem otaczającym posesję. Są ubrani w moro, które dobrze </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zlewa się z zielenią ogrodu i ciemniejszymi odcieniami pnączy okalających mur. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Cała trójka jest zakapturzona, na plecach mają spore, jakby wojskowe plecaki. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Przystając pod szczególnie bujnie rosnącym pnączem winorośli - najwyższy </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z mężczyzn szepce:</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Dobra, chłopaki, teraz jeszcze ciszej, wchodzimy po tym pnączu, potem </i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><i>prościutko do ścieżki i do domu, tam wiecie</i> (tu wyjął zza paska długi nóż)</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>rach ciach, potem pakujemy fanty, powinniśmy się uwinąć w pięć minut. </i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Sprawdził ty, czy łone som tamuj same? </i>- wyraził wątpliwość jeden z pozostałych...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">-<i> Oczywista rzecz, że sprawdziłem, to tylko trzy starowinki, wszystkie pod 80'tkę...,</i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><i>co najmniej, hehehe, no, to do roboty!</i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Pozostali też zarechotali, pokiwali łbami i..., c</span><span>ała trójka raźno zabrała się do realizacji</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">niecnego planu. Przeleźli przez mur, wylądowali miękko, wciąż na ugiętych nogach, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">skoczyli do przodu, ku ścieżce. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Gdy pierwszy pokonał czwartą płytę chodnika, środkowy bandyta nagle zakwiczał </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">jak zarzynane prosię i dosłownie zapadł się pod ziemię!</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Kwik urwał się zaraz potem, dosłownie jak ucięty nożem, albo tasakiem...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Pozostali wyhamowali gwałtownie, w dwa kroki dochodząc do postrzępionej dziury</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ziejącej w murawie. Widok zatrzymał ich z opadłymi szczękami. M</span><span>omentalnie pobledli</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- wypisz wymaluj - jak świeżutko wyprane prześcieradła. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dłuższą chwilę, bez ruchu czy słowa, wpatrywali się w niemal klasyczny "wilczy dół".</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Trzy metry w dół, półtora średnicy, a dno najeżone dziesiątkami staranne zastruganych</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i regularnie powbijanych w grunt - metalowych szpikulców.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Kilkanaście z nich przesłaniał </span><span>obecnie ciemny kształt ciała...</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Nawet nie pomyśleli by sprawdzić, czy ich kompan żyje, było widać, że nie. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Przywódca zacisnął pięści i słyszalnie zazgrzytał zębami, lecz nie uciekł, jak należało.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Wyobraźnię wprawdzie miał sporą, ale w tym momencie wszelkie wizje zbladły przy</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>myśli o tym, co zrobi staruszkom, gdy już je dorwie. </span><span>Szef, jedyny w grupie absolwent</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>podstawówki, zachowawszy odrobinkę zdrowego </span><span>rozsądku już na początku swoich </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">kumpli posłał przodem. Także i teraz pierwszy ku drzwiom domu ruszył głupszy </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">osiłek. Choć szef poszedł ostrożniej i zabrało mu to niemal minutę, nie dostrzegł </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>innych </span><span>"niespodzianek". Doszli do ścian bezpiecznie, wyjęli noże i od razu nabrali </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>pewności </span><span>siebie.</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Za wcześnie!</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Wybite kopniakiem osiłka drzwi ujawniły dziwaczny, skomplikowany mechanizm.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>W mgnieniu oka - z ostrym gwizdo-świstem spod podłogi wychynęło ostrze </span><span>kosy</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- świiiiiit! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Nadziany na kosę osiłek wyglądał teraz jak chrząszcz nabity na szpilkę w kolekcji </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zwariowanego entomologa, albo jak krewetka na wykałaczce... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zadrgał gwałtownie, bezsensownie pomachał kończynami i zapiszczał jak myszka,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ścichł i to by było na tyle. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Przywódcy dobrą chwilę zabrało skojarzenie, co tu się właśnie stało, lecz potem,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>jak ręką </span><span>odjął, przeszła mu chętka na fanty seniorek. Nagle, wizję ściągania z palców </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ich </span><span>złotych pierścionków, którymi tak otwarcie obnosiły się na ulicy i podczas zakupów,</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">uznał za sprawę stanowczo nieopłacalną. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Odwrócił się więc na pięcie, by odejść... i od razu nadział na idealnie wyostrzone </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zęby wideł, trzymanych wspólnie przez dwie staruszki!</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Wrzasnął z bólu i zaskoczenia - jakim cudem zdołały do podejść tak niepostrzeżenie!</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Próbował się cofnąć. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W tym samym momencie poczuł jednakże sztywne palce dotykające ramienia, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">a kątem oka zdążył jeszcze złowić błysk światła odbitego na ostrzu szerokiego,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">rzeźniczego tasaka...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"> </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Przedmieścia jednego z polskich miast, dom jednorodzinny, późny wieczór,</b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>tego samego dnia...</b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Mały drewniany domek pokryty strzechą,</span><span> głębokie cienie stopniowo spowijające</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>całą posiadłość. Słońce jeszcze nie zaszło </span><span>nad </span><span>horyzontem, ale tu, w otoczeniu</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span> wysokiego muru, zmierzch zapadał </span><span>znacznie </span><span>wcześniej. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Z komina bije białawy, gęsty dym, w tym dymie niesie się na okolicę zapach pieczystego.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W okolicznych domach nikomu nie leci ślinka, odwrotnie, ludzie szybko zamykają okna, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zapalają wonne kadzidełka i świeczki, żegnają się trwożliwie, niektórzy, przesądni, sypią</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">nawet sól na progach i pod parapetami...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W domku na końcu drogi trzy staruszki siedzą przy suto zastawionym stole..., ogryzają</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">do kości jedną z niespodziewanych zdobyczy, upieczoną (niemal) w całości, w sosie</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>własnym, </span><span>obok stoi gar świeżo ugotowanej czerniny, oraz misa z usmażoną na złocisty</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>brąz, </span><span>obłożoną rodzynkami i jabłkami wątrobą..., a do tego ziemniaczki i marchew </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z własnego, jakże bujnego ogródka. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zdawałoby się, sielski widok spokojnej rodzinki. Przeszkadza tylko kształt pieczeni,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">jabłko w zębach upieczonej głowy i ciemne, ziejące ostatnim przerażeniem oczodoły</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">osiłka, który dziś miał pecha wpaść do wilczego dołu...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b>Przedmieścia jednego z polskich miast, dom jednorodzinny, przedświt. </b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Spójrzmy ostatni raz na ogródek za domkiem, grządki pielą się aż miło, kwiecie mieni </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wszelkimi odcieniami tęczy, drzewa rozrastają się i pełne są czerwonych lub złocistych</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>owoców. Wprawdzie, nie możemy dojrzeć tego, co jest pod korzeniami, ale, może to</span><span> </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i lepiej? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">P.S. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Ja tam już nie wrócę, bo wtedy, gdym schodził ostrożnie ze starego, rozłożystego dębu,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z lornetką i zeszytem w dłoni, a duszą na ramieniu... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Pół godzinki wcześniej, tuż pod pniem ujrzałem </span><span>siwą czuprynę, błysnęły złowieszczo </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>złote pierścionki, i szept jak szelest ostrza skalpela </span><span>ciągniętego po skórze..., pozwolił </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">mi nabrać do wszystkiego, właściwego dystansu.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Zastrzegamy sobie anonimowość, synku..., odważnyś, ale uważaj z podawaniem </i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><i>zbyt wielu danych - wiesz, miasto, kraj, uliczka bez nazwy..., pisz co chcesz, ale parę </i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span><i>spraw przemilczysz, tak będzie lepiej, wiesz... </i></span><i> </i></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jak widać powyżej, posłuchałem dobrej rady...</span></p>
<p align="left" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="font-size: medium;"><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: #48484a;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-variant: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span></span><span style="color: #48484a;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-variant: normal;"><br />
</span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #48484a;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><strong><br /></strong></span></span></span></span></span></span><span>Koniec.</span> </span></p>
<p align="left" style="font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: #48484a; font-size: medium;"> </span></span></p>
<p align="left" style="font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: #48484a; font-size: medium;"> </span></span></p>
<p align="left" style="font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; orphans: 2; widows: 2;"><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-82663522288167930502023-12-04T13:45:00.003+01:002023-12-04T13:48:00.545+01:00O poranku... <span style="font-size: medium;">Dziś wrzucam tekst - który dotąd opublikowany i wydany - był wyłącznie w ramach </span><div><span style="font-size: medium;">II Almanachu - Koła Literatów im. Romana Landowskiego w Tczewie...</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Świt dżdżysty rozświetlił smugą różowego światła szarą szarfę mgły nad powierzchnią</span></div><div><span style="font-size: medium;">stawu. Pierwszy poryw wichru zaszeleścił trzciną. Słońce podniosło nad horyzont swe</span></div><div><span style="font-size: medium;">pomarańczowe oko, a krajobraz rozbłysnął naraz gamą barw jaskrawych </span><span style="font-size: medium;">i zarazem</span></div><div><span style="font-size: medium;">intensywnie ulotnych. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Trel skowronka zawtórował gwizdom kosa. Rozśpiewały się inne ptaki i żaby. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Z norki tego dnia po raz pierwszy wyjrzał bystry pyszczek jaszczurki, a potem...,</span></div><div><span style="font-size: medium;">potem nagle wszystko ścichło. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Oto drogą, głośno tupiąc, nadchodził człowiek. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Wędkarz doszedł nad brzeg stawu, rozsiadł się na płaskiej, piaszczystej, choć wąskiej </span></div><div><span style="font-size: medium;">plaży. Rozłożył sprzęt wszelaki, założył na hak przynętę. Zaterkotał kołowrotek.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Zamaszysty ruch wędziska rozdarł powietrze świetlistym łukiem i swoistym świstem,</span></div><div><span style="font-size: medium;">posyłając zestaw aż na środek akwenu. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Wędkarz odłożył wędzisko na podpórki i zamarł pozornie spokojny, w rzeczywistości</span></div><div><span style="font-size: medium;">zaś głęboko zanurzony w niespokojnym oczekiwaniu. Siedział nieruchomy i wiele </span></div><div><span style="font-size: medium;">minut upłynęło nim nagle poderwał głowę, by nieprzychylnie łypnąć okiem </span></div><div><span style="font-size: medium;">ku dalekiemu poboczu szerokiej szosy, którą szedł akurat miejscowy Szymon Szalony, </span></div><div><span style="font-size: medium;">ciągnący za sobą ciężką kosę, wydającą przy tym straszliwy stalowy szelestozgrzyt...</span></div><div><span style="font-size: medium;">Spojrzenie przypadkowe nie ma mocy sprawczej, a jednak Szymon w tej chwili </span></div><div><span style="font-size: medium;">właśnie wdepnął w śliskie błoto i upuścił swe ostre jak skalpel narzędzie. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Kosa z przeraźliwym jękiem wyrżnęła w żyta gęsty szpaler. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Szrapnel ostrza szarpniętego kantem polnego głazu wystrzelił wprost w szerszenie oko,</span></div><div><span style="font-size: medium;">aż owad zachwiał się w locie i spadł..., by jednak zaraz z brzęczeniem złowieszczym</span></div><div><span style="font-size: medium;">w przestwór nieboskłonu wystrzelić! </span></div><div><span style="font-size: medium;">W ciszy brzemiennej, tylko pszczoły w pszenicy łanie zaklaskały rozentuzjazmowane.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Tymczasem Szymon Szalony ze szlamu się szybko wygrzebał, zdecydowanym ruchem</span></div><div><span style="font-size: medium;">kosę poderwał i poszedł znów szosy skrajem. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Wszystko to widział stary grzybiarz pochylony nad ściółką brzozowego zagajnika.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Z naganą na Szymona patrząc ramionami wzruszył po czym poczłapał w głąb lasku,</span></div><div><span style="font-size: medium;">kołysząc wiklinowym koszem.</span></div><div><span style="font-size: medium;">W tym samym czasie, dźwiękami dziwnymi przebudzony, chrząszcz zaszeleścił w zbożu.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Hałaśliwie łażąc sam zbudził świerszcza, a ten zaraz rozmigotał nóżkę w niemal </span></div><div><span style="font-size: medium;">nieuchwytnym ruchu, o skrzydło ją potarł i brzmieć zaczął iście, jak chrząszcze w trzcinie,</span></div><div><span style="font-size: medium;">lecz nie w Szczebrzeszynie, a pod Świebodzinem. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Grzybiarz w lesie się zatrzymał, bowiem, choć już wypatrzył wielki kapelusz </span></div><div><span style="font-size: medium;">podgrzybka, nie ruszył, póki nie odsłuchał odgłosów stawonogów. Łezkę z oka otarł,</span></div><div><span style="font-size: medium;">przypomniawszy sobie poranki spędzone w stogach siana - gdy rozpoczął pierwszą młodzieńczą jeszcze wyprawę - przez szczególne polskie miejscowości. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Zaczął w przyległym do licznych jezior Pszczewie, przeszedł przez Szarcz, </span></div><div><span style="font-size: medium;">by zawrócić na Międzyrzecz i Skwierzynę, zaszedł do Świdwina, kolejne dni spędzając</span></div><div><span style="font-size: medium;">w Koszalinie. Następnie skierował się na Słupsk, Ustkę i Kościerzynę, odwiedził </span></div><div><span style="font-size: medium;">rodzinę w Szczerbięcinie i Pietrzwałdzie, zatańczył na weselu znajomka </span></div><div><span style="font-size: medium;">w Będźmierowicach, zaszedł do Dzierżążna, by zakończyć podróż w Tczewie...</span></div><div><span style="font-size: medium;">W końcu grzybiarz stary spojrzał hen ku horyzontowi, sięgnął po kozik i zajął się </span></div><div><span style="font-size: medium;">zbieraniem podgrzybków. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Wędkarz tymczasem, nieświadomy toczących się wokół wydarzeń, zobaczył tańczący</span></div><div><span style="font-size: medium;">na wodzie spławik i szarpnął wędziskiem. Terkot kołowrotka tak przyspieszył, </span></div><div><span style="font-size: medium;">że zdać się mógł teraz jednostajnym szelestem, a wędzisko wygięte do oporu znaczyło </span></div><div><span style="font-size: medium;">tylko jedno - na drugim końcu zestawu tkwiła wielka ryba!</span></div><div><span style="font-size: medium;">Walcząc o życie, leszcz szeroki jak szufla do śniegu silnie targnął żyłką, zrobił wszystko,</span></div><div><span style="font-size: medium;">by uciec. Na próżno. Wędkarz spokojnymi odruchami rutyny przezwyciężył pierwsze </span></div><div><span style="font-size: medium;">roztrzęsienie. Ściągał żyłkę pewnie, przesuwając wędzisko to w lewo, to w prawo, </span></div><div><span style="font-size: medium;">aż w końcu wygrał. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Leszcz na brzegu leżał płasko, żegnając się z życiem, lecz zaskoczył go wędkarz </span></div><div><span style="font-size: medium;">rozanielony, gdy aparat wyciągnął, fotkę mu strzelił, całusa w nos dał i z powrotem </span></div><div><span style="font-size: medium;">do wody wrzucił...</span></div><div><span style="font-size: medium;">Oszołomione zwierzę płetwami machnęło i szczęśliwie, pomknęło w toń. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Wędkarz na brzegu posiedział, po czym przełamał zmęczenie, sprzęt swój pozbierał</span></div><div><span style="font-size: medium;">i wkrótce odszedł. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Spać dziś będzie spokojnie, przeświadczony, że samo dobro uczynił, zapomniawszy, </span></div><div><span style="font-size: medium;">że nim rybę wypuścił życie jej darując, pierwej ją hakiem pokaleczył, śmiertelnie</span></div><div><span style="font-size: medium;">wystraszył i potężnie wymęczył... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Lecz tak to już jest, z Homo sapiens... </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Koniec. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">P.S. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Gdyby komuś się ten tekst przydał na dyktando..., to proszę bardzo, byle tylko w miarę</span></div><div><span style="font-size: medium;">możliwości wspomnieć (dopisać), kto jest jego autorem - a to, że niejaki: </span></div><div><span style="font-size: medium;">Paweł Tadeusz Galiński. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Jako, że obrazy, skończone lub (częściej) w trakcie - schną sobie spokojnie, a w pracowni na trzymanie nowych miejsca chwilowo brakło..., nadszedł czas blogów uzupełniania, </span></div><div><span style="font-size: medium;">tak w treści rozliczne, jak i kolejne teksty - a tych mam, gotowych i prawie, całkiem </span></div><div><span style="font-size: medium;">sporo. Nie powiem tym razem kiedy je wrzucać będę, ale najprawdopodobniej w ciągu </span></div><div><span style="font-size: medium;">najbliższych 7 - 10 dni, nim znów się w pracowni malarskiej na świat zamknę... </span></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div>
<p align="left" style="border: none; font-variant-alternates: normal; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-variant-position: normal; margin-bottom: 0cm; padding: 0cm;"><br /></p><div><div><br /></div></div></div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-28586603477085701932023-10-11T17:20:00.005+02:002023-12-04T13:42:07.037+01:00Lisek chytrusek - level master. <p> <span style="font-size: medium;">Dziś opowiadanie / esej / tekst nieco ironiczny, dotyczący realnej sytuacji..., </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pod tytułem: </span><span>"Lisek chytrusek level master"</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">(w pełni po polsku - Lisek chytrusek poziom mistrza).</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tego lata wiele dni spędziłem na spacerach po okolicy, czasem sam, czasem z moją </span></p><p><span style="font-size: medium;">mamą, czasem w innym gronie. To akurat wątek poboczny, zatem nie będę go </span></p><p><span style="font-size: medium;">rozwijał. W każdym razie, podczas tych licznych wypadów bardzo uważnie </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>obserwowałem </span><span>otaczające krajobrazy miasta, okolic podmiejskich, pobliskich łąk, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pól uprawnych </span><span>czy wijącej się szeroką wstęgą Wisły, szczególną uwagę zwracając </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na wszelkie zwierzaki, </span><span>od najmniejszych po...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tego dnia wracałem już do domu po długim spacerze. Od dworca kolejowego ulicą </span></p><p><span style="font-size: medium;">prostopadłą do ulicy Gdańskiej, gdzie na przeciw jest cmentarz, a po mojej nieużytki </span></p><p><span style="font-size: medium;">za ogrodzeniem. Nieużytki porośnięte wysokimi trawami, krzewami i drzewami, </span></p><p><span style="font-size: medium;">z zwałem ziemi, betonu i cegieł po rozebranych budynkach. Dookoła poza cmentarzem </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>teren ten otaczają ruchliwe ulice, dworzec, parkingi, osiedla</span><span> i domki jednorodzinne.</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Dalej, jeszcze co najmniej kilometr w każdą stronę jest miasto..., kolejne </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>osiedla, torowiska, </span><span>przedsiębiorstwa i inne. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Można powiedzieć, że to jedna z ostatnich większych, leżących </span><span>odłogiem działek </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>nie </span><span>w środku, ale jednak blisko centrum miasta. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Idąc jakby mimochodem oglądałem kszaczory, aż tu nagle coś się poruszyło. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Trawa wypalona pełnią lata była w odcieniach od lekkiej zieleni przez typowy koloryt </span></p><p><span style="font-size: medium;">siana, aż po odcienie rdzawe, także dopiero po chwili zorientowałem się, na co patrzę. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Lis. Młody lis, siedział sobie może 2 metry od oddzielającego nas płotu i teraz już, też </span></p><p><span style="font-size: medium;">z lekkim zdziwieniem, ale bez wyraźnego niepokoju, przyglądał się nam. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Cóż, sięgnęliśmy po komórki, potem zaczęłiśmy robić zdjęcia. Liskowi nie przypadły </span></p><p><span style="font-size: medium;">do gustu nasze ruchy i zainteresowanie, ale nadal z (przynajmniej pozorowanym) </span></p><p><span style="font-size: medium;">spokojem przeciągnął się, wstał i poszedł w głębszą trawę. Wchodził w gęstwinę powoli</span></p><p><span style="font-size: medium;">prawie - jak by nam mówił "no już dość cudaki, spadajcie, nie mam ochoty na sesję </span></p><p><span style="font-size: medium;">fotograficzną, pa pa"... I znikł nam z oczu. Poniżej nieco zdjęć, boć może nie najlepszych,</span></p><p><span style="font-size: medium;">ale... </span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj13jeYvr-xr7WHe9WZkCYGyVCOAxDUEFcNc4c3jS-SLatXzGFn9BiTmkYKSiPw_oA9eNbr0wSF50k-Bb5WztaA1h614mQrH-QT85NFbJGJRGe-wqm8bW51s_xh3fp1aT9vus1ePdMQXs1BRvy07viBsApewrZUiFGXP4kYU9VqD6Az9yybWQ578NaHSKA/s1914/IMG_20230623_194548.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1479" data-original-width="1914" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj13jeYvr-xr7WHe9WZkCYGyVCOAxDUEFcNc4c3jS-SLatXzGFn9BiTmkYKSiPw_oA9eNbr0wSF50k-Bb5WztaA1h614mQrH-QT85NFbJGJRGe-wqm8bW51s_xh3fp1aT9vus1ePdMQXs1BRvy07viBsApewrZUiFGXP4kYU9VqD6Az9yybWQ578NaHSKA/w640-h494/IMG_20230623_194548.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">O matko z córką, znowu dwunogi... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSCn1Ug0xa7k-6U9GN7ycvRCj0xJc8xEdQl19RvT_ps_n08AOYz57zmBjoctMrKwyOCOjevKdLCnkY_Zth7V-nR0uwXTKvH2TjCqru09YfQyOqQ_rnlM18UZAmVVFx8QJOF4-lYZgnATugLkfOeC7xwxVOWmxk86Iu2HXdMfcP10op3uw7v_AC2G65FAg/s1840/IMG_20230623_194540.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="1545" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSCn1Ug0xa7k-6U9GN7ycvRCj0xJc8xEdQl19RvT_ps_n08AOYz57zmBjoctMrKwyOCOjevKdLCnkY_Zth7V-nR0uwXTKvH2TjCqru09YfQyOqQ_rnlM18UZAmVVFx8QJOF4-lYZgnATugLkfOeC7xwxVOWmxk86Iu2HXdMfcP10op3uw7v_AC2G65FAg/w538-h640/IMG_20230623_194540.jpg" width="538" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Gdzie tu pójść...</td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWwACc3rHDQ2N8zcEXZgHLVWuAQmGpx9A78dIUaUcrxghuKCZRkNiaeDFceQPEc4V11xtRCoE9C3I50P-8IjNIaNrjJOn6PPbU6DPUgYGctaoFinGfqS-sLfrpBD3LEWZCsq5OxJE0jkYy_WefWZIfBhPuOF3NbjvtOlPKZ2U-cCsoWnsxJ0tJh-02Gw0/s2373/IMG_20230623_194532.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1619" data-original-width="2373" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWwACc3rHDQ2N8zcEXZgHLVWuAQmGpx9A78dIUaUcrxghuKCZRkNiaeDFceQPEc4V11xtRCoE9C3I50P-8IjNIaNrjJOn6PPbU6DPUgYGctaoFinGfqS-sLfrpBD3LEWZCsq5OxJE0jkYy_WefWZIfBhPuOF3NbjvtOlPKZ2U-cCsoWnsxJ0tJh-02Gw0/w640-h436/IMG_20230623_194532.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Najlepiej przed siebie... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOAa4xY8vDylRXyrD2kV-vh1ZwqDhyphenhyphenFHbAvYA8iSZYmIrZ5-pzIIbTwzEr8RHIAXFg0iKylC1BZc9DnuZToYhrddsNXDhGzfeKgaVBXjEqMRKOUqlTpsJGMJNUCK6kHKYWC-F8ClXXOdcXBwZDldnlZyZ7K9rQ36elnOKqZElIvOIjtu65UE0muCHDgOA/s3660/IMG_20230623_194611.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="3660" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOAa4xY8vDylRXyrD2kV-vh1ZwqDhyphenhyphenFHbAvYA8iSZYmIrZ5-pzIIbTwzEr8RHIAXFg0iKylC1BZc9DnuZToYhrddsNXDhGzfeKgaVBXjEqMRKOUqlTpsJGMJNUCK6kHKYWC-F8ClXXOdcXBwZDldnlZyZ7K9rQ36elnOKqZElIvOIjtu65UE0muCHDgOA/w640-h322/IMG_20230623_194611.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">E, nie chyba jestem za blisko płotu... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizqI2lFbYSmpIVc2kMvmWMDdTwy2IZFwQ0KnfP-BNyILn6p_NVKSmmLE5KrODPJke8QBKLibNlPw0cKmh67Qge1lRcwQMB0YIn5KRdBig6Oa1r5rVHk7gnKLN9kazEcl0nf0h1pfH46h2mCE9uoyCCULgRZnoeDSrFD2HDCiacSQzw6WvLOhGhyphenhyphenEmoMko/s3088/IMG_20230623_194600.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1918" data-original-width="3088" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizqI2lFbYSmpIVc2kMvmWMDdTwy2IZFwQ0KnfP-BNyILn6p_NVKSmmLE5KrODPJke8QBKLibNlPw0cKmh67Qge1lRcwQMB0YIn5KRdBig6Oa1r5rVHk7gnKLN9kazEcl0nf0h1pfH46h2mCE9uoyCCULgRZnoeDSrFD2HDCiacSQzw6WvLOhGhyphenhyphenEmoMko/w640-h398/IMG_20230623_194600.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">O, i to jest właściwy kierunek... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK8TF-dr8Byr1bgAn1Q4goA6YhGmgp0NSyBqKqnZJ0D3ZBdEHlmWpyIrBRwexd8DrQzmXfgT63GnvQ41eIIwMSkb65oXCqxakhMSdJ4HTGCi-jiTh-EGI0JlBKJMvVAT6gutbln5na6umyGgzLLV9e_-1Ct4u4fRaqSJBZeFj9Dd_b57bcn88nJsifpOQ/s4080/IMG_20230623_194619.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3072" data-original-width="4080" height="482" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK8TF-dr8Byr1bgAn1Q4goA6YhGmgp0NSyBqKqnZJ0D3ZBdEHlmWpyIrBRwexd8DrQzmXfgT63GnvQ41eIIwMSkb65oXCqxakhMSdJ4HTGCi-jiTh-EGI0JlBKJMvVAT6gutbln5na6umyGgzLLV9e_-1Ct4u4fRaqSJBZeFj9Dd_b57bcn88nJsifpOQ/w640-h482/IMG_20230623_194619.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I zniknął... </td></tr></tbody></table><br /><span style="font-size: medium;">Moglibyście zapytać, no dobrze, lis jak lis, zatem, czemu "level master"? </span><p></p><p><span style="font-size: medium;">A..., ponieważ ten konkretny lis był jak u siebie, a jednak niemal w środku sporego </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pomorskiego miasta. W dzikości przyrody, a tuż obok ludzi, od których </span><span>jednak, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pozostawał całkiem bezpieczny, powiedziałbym po reakcjach, wręcz nami </span><span>znudzony...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Całkiem wolny, choć niby za płotem, pytanie istotne, czy on czy my </span><span>jest prawdziwie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wolny, realnie bezpieczny..., kto tu kogo obserwuje, kto tu się komu </span><span>na co dzień</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span> przygląda... i żyje sobie całkiem, jak chce. Ile lisów w okolicy miasta ma </span><span>tak dobre</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span> warunki? Tak całkowicie pełne bezpieczeństwo, nawet od myśliwych, bo </span><span>w na terenie</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">aglomeracji strzelać nie wolno... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Lisek chytrusek, albo mały mądrala - spokojnie, bez pośpiechu, bezpiecznie, bez płacenia</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>podatków, czynszu </span><span>czy wynajmu działki, mieszka sobie niemal w sercu miasta... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Mistrz. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p>Koniec. </p><p><br /></p><p>A jutro, albo w najbliższych dniach, opowieść o kocie i myszy, potem o innym kocie, potem </p><p>o okolicznych bezkręgowcach, potem o gołębiach i sowie i..., inne..., a nawet kolejne dyktanda </p><p>i "horror w stawie" w relacji kilku postaci, w tym m.in., ropuchy, zimorodka i zaskrońca... </p><p>Zapraszam! </p><p><br /></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-11125403629203425822023-07-17T15:35:00.004+02:002023-12-04T13:43:11.877+01:00Polowanie (z komcią), na sowy uszatki... <p><span style="font-size: medium;"><span>W poszukiwaniu sów s</span><span>pacerowałem po osiedlu, a właściwie prawie wyłącznie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na okolicznym fyrtlu </span><span>(w polskim powszechnym - na najbliższym podwórku), </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>między blokiem </span><span>moim (skąd sowy obserwuję), a kolejnymi dwoma, najbliższymi </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>- w przestrzeni </span><span>placu zabaw. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Sów, wedle opinii (jak dowiedziałem się od sąsiadów), ornitologa, jest 5, dorosła </span></p><p><span style="font-size: medium;">i 4 młode. Młode już rzadko piszczą, co oznacza, że niedługo "odlecą na swoje"</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ale dorosła </span><span>krąży po osiedlu, co wiem, bo wczoraj ganiałem za nią po okolicy,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>obserwując. Zdjęć </span><span>udało się zrobić tylko kilka i słabiutkich. Cóż..., za szybka była </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>dla aparatu </span><span>w smartfonku. Nie jest jednak tak najgorzej, ponieważ kilka dni temu </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>udało mi się </span><span>zdybać młodą sowę - "piszczałkę" (głośno domagającą się dokarmiania), </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na </span><span>daszku nad wejściem do jednej z klatek. Była na tyle miła, że pozowała spokojnie. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">No to siup - kilka zdjęć - na niektórych wyraźnie widać i upierzenie, </span></p><p><span style="font-size: medium;">i charakterystyczne piórka na głowie, układające się w "uszy"... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Na jakość zdjęć wpływa przede wszystkim późno - wieczorna pora ich </span></p><p><span style="font-size: medium;">wykonania. Niestety, w tak nikłym świetle komórkowe obiektywy i matryce </span></p><p><span style="font-size: medium;">ujawniają swoją niedoskonałość - w dzień, w pełnym świetle - mniej zauważalną. </span></p><p style="text-align: center;"></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj211qUXEyVdVYCHOaT8D2pJNPsbDxrsW5g0xkZIbFPLIoTIBx7VCvxROhzIi0ozFg1oNgEXc7v1rrCTyMjJuTrN1o1mmhwvSMZ0EHUTS8K_vg5FD_XuXXKIQJFNKbqmkfDyK-_DxXCWHloMz1sRH3OGNmqYmzTiDm36l-w4aXajXCFR3BqrgVbqz7ttfk/s1678/IMG_20230712_214336.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1678" data-original-width="1333" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj211qUXEyVdVYCHOaT8D2pJNPsbDxrsW5g0xkZIbFPLIoTIBx7VCvxROhzIi0ozFg1oNgEXc7v1rrCTyMjJuTrN1o1mmhwvSMZ0EHUTS8K_vg5FD_XuXXKIQJFNKbqmkfDyK-_DxXCWHloMz1sRH3OGNmqYmzTiDm36l-w4aXajXCFR3BqrgVbqz7ttfk/w508-h640/IMG_20230712_214336.jpg" width="508" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młodziak na rynnie 1. </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtLaD_zbq2_pbaJnue9zEMncvZp8C_8XXEk7rrcV_iosOcAjAeT8mHNs4956EtmZBL6Su0x-XpzgRKQUoDxBa2FJsWcvsjyu0JWSiaeB9QPIBAjSsu-QG0s2KKnddEf3Ep2rjI2uZ18CIDTTukfe83rsv36ZFuAci5O2t4uHLYXW7PjChhmxSSWK_yn_0/s2620/IMG_20230712_214345.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2620" data-original-width="1621" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtLaD_zbq2_pbaJnue9zEMncvZp8C_8XXEk7rrcV_iosOcAjAeT8mHNs4956EtmZBL6Su0x-XpzgRKQUoDxBa2FJsWcvsjyu0JWSiaeB9QPIBAjSsu-QG0s2KKnddEf3Ep2rjI2uZ18CIDTTukfe83rsv36ZFuAci5O2t4uHLYXW7PjChhmxSSWK_yn_0/w396-h640/IMG_20230712_214345.jpg" width="396" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młodziak na rynnie 2</td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9tTATyvMeI3WCMSnacCVArXcrliH189EC3LdYw5XK2qkLrH6I63T31eDcbLvhpjk_VsdnAi7ZHxx8ruzGtu-HRvUMr2YvvgWQILeTCbLO6YXIz8dtG53RgF23iaGn2-qGSd2R4ysvwYsbpsQGJ_wPD8ZpFrgE15jAFDEWz-crpmtnfndpjqmbUl4zlUM/s1848/IMG_20230712_214407.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1848" data-original-width="1558" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9tTATyvMeI3WCMSnacCVArXcrliH189EC3LdYw5XK2qkLrH6I63T31eDcbLvhpjk_VsdnAi7ZHxx8ruzGtu-HRvUMr2YvvgWQILeTCbLO6YXIz8dtG53RgF23iaGn2-qGSd2R4ysvwYsbpsQGJ_wPD8ZpFrgE15jAFDEWz-crpmtnfndpjqmbUl4zlUM/w540-h640/IMG_20230712_214407.jpg" width="540" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młodziak na rynnie zauważył dwunoga... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ld9t7KplWOovdxaFizRxGJIzI16wL-wB94TVTBxXrkc3Y66EP6869ZbG6-UTkTE52vsnkcQP79UtH-aj-V85Xecbnq9DRG8l3lOSrZ9gsrdeVOM7rocYQsVsMs4C7tjJvth5LIbRwkNIGlnUnY-KB8Ov_cJVdl2iaLMUORABDUL9YJLtdPiMhyAPvbA/s4080/IMG_20230712_214423.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4080" data-original-width="1840" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6ld9t7KplWOovdxaFizRxGJIzI16wL-wB94TVTBxXrkc3Y66EP6869ZbG6-UTkTE52vsnkcQP79UtH-aj-V85Xecbnq9DRG8l3lOSrZ9gsrdeVOM7rocYQsVsMs4C7tjJvth5LIbRwkNIGlnUnY-KB8Ov_cJVdl2iaLMUORABDUL9YJLtdPiMhyAPvbA/w288-h640/IMG_20230712_214423.jpg" width="288" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młodziak na rynnie cz 4. </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmQdH_Mu_ElxwTHWrFHxzYrrAhj3A6v5qXVLTm2zx2b09StwOtuMyLN2xVCfvBgTqbcURLkTJUrszSCJyAyWBEg20uGqxUcpLtfKbH4f_qvQJYUukfFEWYAKo8Q7V1omIsUPBAuvczEFnhoiyEw_w2XhTxjaZXNe6WOeEssDjs8x-WXy29hxgiIzoOMIw/s2717/IMG_20230712_214924.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2717" data-original-width="1823" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmQdH_Mu_ElxwTHWrFHxzYrrAhj3A6v5qXVLTm2zx2b09StwOtuMyLN2xVCfvBgTqbcURLkTJUrszSCJyAyWBEg20uGqxUcpLtfKbH4f_qvQJYUukfFEWYAKo8Q7V1omIsUPBAuvczEFnhoiyEw_w2XhTxjaZXNe6WOeEssDjs8x-WXy29hxgiIzoOMIw/w430-h640/IMG_20230712_214924.jpg" width="430" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Młodziak na rynnie spoko ignoruje dwunogi...</td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Z5-wwzcTM5pTM-3Cm65QIlFw4ae5j_3QoyoeBy-LLMc-LwL-2lToGq-JpGCmcf3Esx1RBW5rEPDk0qkfL_DSWtOZL2ShCT93r6OCWxhQXA2sL7Z29RpeaSLUfhXzNEy37Z_6Jds7Hs_FrHu-mHbx7x4DK_oSr7ItyM73JxrKTgovtXeYe_9OloQdZBQ/s1942/IMG_20230712_215451.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1942" data-original-width="1297" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Z5-wwzcTM5pTM-3Cm65QIlFw4ae5j_3QoyoeBy-LLMc-LwL-2lToGq-JpGCmcf3Esx1RBW5rEPDk0qkfL_DSWtOZL2ShCT93r6OCWxhQXA2sL7Z29RpeaSLUfhXzNEy37Z_6Jds7Hs_FrHu-mHbx7x4DK_oSr7ItyM73JxrKTgovtXeYe_9OloQdZBQ/w428-h640/IMG_20230712_215451.jpg" width="428" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Diabołek - tu dobrze widać "uszy" Uszatki... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNsvdy1Cx1LtdbCP6wzeNasg6V6r6q_T-qftmBaucX0G_layNC5haFbsIsgWJ3YnIza0RqC7EwtbxTblMn61Ca8K98rAQeQMEIZMNtxbXrdkU-cUlh940x3VjAYQG0ChruFxGfyYB4j-VDdbaIrOM37p2FvgBgdd0It7jFYFOQyskBCFyQLcet6QeWxjg/s4080/IMG_20230716_213424.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNsvdy1Cx1LtdbCP6wzeNasg6V6r6q_T-qftmBaucX0G_layNC5haFbsIsgWJ3YnIza0RqC7EwtbxTblMn61Ca8K98rAQeQMEIZMNtxbXrdkU-cUlh940x3VjAYQG0ChruFxGfyYB4j-VDdbaIrOM37p2FvgBgdd0It7jFYFOQyskBCFyQLcet6QeWxjg/w640-h288/IMG_20230716_213424.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tym razem zauważyłem dorosłą sowę, niestety było już bardzo późno... </td></tr></tbody></table><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDfbKOoR9gBFo8Mmryek-377OKCubJyo9fC3FKXxAquA7UNfHAU4YBzXTkizzR3R_VuT-peH_mKi94G5WQAuat2qsFnTszj-0mS1_tEFpL8c_RuNpmdlusGmwi0Wp4T2TsIBDXsHqaTsKOXp-Zu6EzbwJpwhyzz6KbeLFeKWhOlTvjw8WRfToMo5lTGrI/s3197/IMG_20230716_213717.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3197" data-original-width="1823" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDfbKOoR9gBFo8Mmryek-377OKCubJyo9fC3FKXxAquA7UNfHAU4YBzXTkizzR3R_VuT-peH_mKi94G5WQAuat2qsFnTszj-0mS1_tEFpL8c_RuNpmdlusGmwi0Wp4T2TsIBDXsHqaTsKOXp-Zu6EzbwJpwhyzz6KbeLFeKWhOlTvjw8WRfToMo5lTGrI/w364-h640/IMG_20230716_213717.jpg" width="364" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dorosła - większa, wyraźniejszy ogon i szersze skrzydła...</td></tr></tbody></table><br /><span style="font-size: medium;">Ciąg dalszy nastąpi ;) </span><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span><p></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-13442805002335624952023-07-08T23:02:00.012+02:002023-07-12T23:08:11.162+02:00Tczewskie sowy!<p><span style="font-size: medium;">Dziś znów coś innego niż miało być..., choć też o ptakach. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Otóż, nie tak dawno, </span><span>na drzewie, dosłownie 10-15 metrów od naszego bloku, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>(na sporym tczewskim osiedlu) - </span><span>zauważyliśmy sowę. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Siedziała sobie na gałęzi w środku upalnego dnia. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Spać nie mogłaby zresztą także z powodu kilku kosów, które usilnie próbowały </span></p><p><span style="font-size: medium;">ją odpędzić. Zapewne miały na drzewie swoje gniazda, a sowa, jak by nie patrzeć, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>to typowy drapieżca. </span><span>Zrobiłem sowie zdjęcia, wprawdzie w cieniu drzewa, ze sporej </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>odległości, </span><span>wyszły one tak sobie, niemniej najlepsze</span><span> - poniżej: </span></span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBorVBmvr4GUIR_lIVoeA6PlOh__at4yDK3Tlz0AanBnBDN1DfuksCG34HbKoQuIjLDk6aiqaQ02q_LKbOlcJyP29t5PQgoHj9sYeQMKwDMxCiLIslAXpVQ5p7rx4c64Bh_gqwUN7lxColZ_Ge4CRMYTLTCJMuSzqfilkXXBhsi2_3MAVL656rH8weim8/s4080/IMG_20230621_181706.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4080" data-original-width="1840" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBorVBmvr4GUIR_lIVoeA6PlOh__at4yDK3Tlz0AanBnBDN1DfuksCG34HbKoQuIjLDk6aiqaQ02q_LKbOlcJyP29t5PQgoHj9sYeQMKwDMxCiLIslAXpVQ5p7rx4c64Bh_gqwUN7lxColZ_Ge4CRMYTLTCJMuSzqfilkXXBhsi2_3MAVL656rH8weim8/w288-h640/IMG_20230621_181706.jpg" width="288" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZRaj0_FLqB89V-G-hEWvJQnsSLZu8tlQksnAtJwJEgDmKSrhG84GyznY3D2IKRSbuUvpCZBKJeHlyC2cSpP6zaX6y7VwUFxGNrZlBVUIEeI-5bQF-cwsK0DLO_oQZXr-_BvTeFPCMlzbU_m6nvsTV_6dW186Gh1CHtpBV6Auv2VwDDwSkAtofcNwePBw/s4080/IMG_20230621_181715.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4080" data-original-width="1840" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZRaj0_FLqB89V-G-hEWvJQnsSLZu8tlQksnAtJwJEgDmKSrhG84GyznY3D2IKRSbuUvpCZBKJeHlyC2cSpP6zaX6y7VwUFxGNrZlBVUIEeI-5bQF-cwsK0DLO_oQZXr-_BvTeFPCMlzbU_m6nvsTV_6dW186Gh1CHtpBV6Auv2VwDDwSkAtofcNwePBw/w288-h640/IMG_20230621_181715.jpg" width="288" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrdgJekAeBrAUfWBtJOeqauiQcHUPHUJSW979IAzEBv-QebDPwdCLxEUL71ehfNftc0axUfoh5Lu4qIvTeg-n_JFiE1apZYrjrBFga3Pq12zoqvZ1J6Opn1ngDJUGPPEjP79bxK8Qwc8qkdqaPRcld9BSqs6yCYsZzjyLBPzEMzIMwufFE7Zv-khEAu08/s786/sowa.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="786" data-original-width="558" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrdgJekAeBrAUfWBtJOeqauiQcHUPHUJSW979IAzEBv-QebDPwdCLxEUL71ehfNftc0axUfoh5Lu4qIvTeg-n_JFiE1apZYrjrBFga3Pq12zoqvZ1J6Opn1ngDJUGPPEjP79bxK8Qwc8qkdqaPRcld9BSqs6yCYsZzjyLBPzEMzIMwufFE7Zv-khEAu08/w284-h400/sowa.jpg" width="284" /></a></div><br /><span style="font-size: medium;">Mimo kiepskiej jakości, myślę, że nie ma wątpliwości, co to za ptaszyna siedzi </span><p></p><p><span style="font-size: medium;">na gałęzi akacji... Sówka nie imponowała rozmiarem, może ze 35-40 cm długości </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ciałka (porównaniem były kosy), </span><span>zatem, zapewne jest to podrośnięte pisklę uszatki,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>zwłaszcza, </span></span><span>że skrzydła ma szerokie i długaśne, </span><span>"na oko" co najmniej 70-80 cm. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Skąd wiem, jakie ma skrzydła? Ponieważ odkąd dowiedziałem się, że gniazduje </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>w zagajniku </span><span>na osiedlu, obserwuję je niemal codziennie, a właściwie, co wieczór, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>bo najczęściej </span><span>polatują sobie po placu zabaw, albo koło bloku - dopiero po zachodzie</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>słońca. </span><span>Na razie nie udało mi się znaleźć ich gniazda, ani zrobić lepszych zdjęć, lecz..., </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">to tylko kwestia czasu. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Dawniej po osiedlu latała znacznie większa sowa, najprawdopodobniej także </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>sowa uszata, lecz </span><span>dorosła. </span><span>Tę wielką sowę pierwszy raz zobaczyłem pod domem, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>w śnieżny </span><span>wieczór </span><span>wigilijny, w roku 2004... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Dopiero pół godziny minęło od zachodu słońca, ale było zarazem i ciemno </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>i </span><span>jaskrawo - od ciężkich, dużych płatków gęsto padającego śniegu...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Zajęty pomocą w krojeniu świątecznej sałatki, całkiem przypadkiem wyjrzałem </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>przez okno </span><span>i na drzewie obok wejścia zobaczyłem coś, co w pierwszej chwili </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wziąłem za </span><span>dorodnego, czarnego kota. Lecz</span><span> zwierz szybko rozwiał moje wątpliwości, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>gdy nagle, nie ruszając się z miejsca, </span><span>niemal o 180 stopni obrócił w moim kierunku </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>głowę z wielkimi, </span><span>złotymi oczami. Wyraźne były też odstające wysoko pióra na głowie, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>przypominające uszy kota czy lisa. W tej chwili przywołałem z pokoju resztę </span><span>rodzinki. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Nikt jednak nie chciał dać wiary moim słowom, wszyscy jednogłośnie orzekli, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>że to </span><span>zwykły kot. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Z tym, że ów "kot" - dosłownie jakby wczuł się w rolę - w tej samej chwili </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>rozpostarł </span><span>ogromne, szerokie skrzydła i z gracją, a zarazem bezszelestnie,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>spłynął z drzewa </span><span>i uleciał w noc... Ta sowa była naprawdę duża, sądziłem dotąd, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>że </span></span><span>wtedy, po raz pierwszy na żywo widziałem Puchacza, jednak, po rozmowie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">ze znajomym przyjmuję, że była do dorosła sowa uszata, a reszta..., reszta to tak jak </span></p><p><span style="font-size: medium;">z legendą, lub wędkarskim opowiadaniem o szczupaku, który, wedle przysłowia, </span></p><p><span style="font-size: medium;">w opowiadaniu rósł średnio o 10 cm rocznie... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Potem jeszcze kilka razy widziałem te sowy w locie, raz nawet z szczurem</span></p><p><span style="font-size: medium;">w sporej łapie, potem kiedyś na dachu samochodu, ale nie udało mi się zbliżyć </span></p><p><span style="font-size: medium;">na tyle, by wykonać dobrą fotę. Na szczęście nie ja jeden obserwowałem to zwierzę. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Dużych sów nie widziałem potem wiele lat, za to często słyszałem </span><span>na osiedlu</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"> pohukiwania pójdźki, a nawet krzyki syczka, tyle, że nigdy jakoś tych </span></p><p><span style="font-size: medium;">sówek nie widziałem. Aż w końcu okazało się, że po mieście polatują</span></p><p><span style="font-size: medium;">pisklęta sowy uszatej (ponoć, aż 4...). Zawsze wiedziałem, że Tczew jest</span></p><p><span style="font-size: medium;">miastem pełnym życia, ale żeby aż tak... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Piszę dziś, na "gorąco", ponieważ dosłownie przed godzinką, z balkonu,</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>obserwowaliśmy kilkanaście przelotów </span><span>puszczyków, co najmniej trzech...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Ot, za daleko i zbyt już ciemno było, by robić fotki. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Za jakiś czas będzie i inny tekst o sowach, ale najpierw muszę skończyć </span></p><p><span style="font-size: medium;">pracę nad nieco już zaległym (według moich planów), opowiadankiem </span></p><p><span style="font-size: medium;">o gołębiach... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Słowem zakończenia..., przypomniało mi się właśnie, jak w roku 2005, będąc </span></p><p><span style="font-size: medium;">na weselu kuzyna tuż pod Kazimierzem Dolnym nad Wisłą..., nocne tańce </span></p><p><span style="font-size: medium;">wystraszyły dosłownie całe stado sów..., wyszedłem sobie na powietrze by </span></p><p><span style="font-size: medium;">odpocząć od krzyków i rozmów o niczym, patrzę w górę, a tam...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tylu sów na raz nie widziałem już nigdy potem. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Niesamowity widok. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Na koniec polecę fajną stronę o polskich sowach: </span></p><p><span style="font-size: medium;"><a href="http://sowy.sos.pl/atlas-rozpoznawania-sow/">http://sowy.sos.pl/atlas-rozpoznawania-sow/ </a></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">The End. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W każdym razie..., d</span><span style="font-size: medium;">o jutra, szanowni Państwo, do jutra! </span></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-25253809616329096372023-07-07T14:14:00.011+02:002023-12-04T13:44:19.911+01:00Sprytny jak gołąb...<p> </p><p><span style="font-size: medium;">Odkąd pamiętam, a wedle słów rodziców nawet wcześniej, uważnie obserwowałem </span></p><p><span style="font-size: medium;">otaczający mnie świat. Nie był to jednak, nigdy, stosunek obojętny, wręcz odwrotnie,</span></p><p><span style="font-size: medium;">cieszyłem się "jak dziecko" (nadal tak jest), widząc najdrobniejsze żywe stworzenia, </span></p><p><span style="font-size: medium;">mrówki, chrząszcze, pająki, kijanki, ropuchy, węże i jaszczurki, wszelkie wróble, sikorki, </span></p><p><span style="font-size: medium;">dzwońce, zięby, ale i inne, pokaźniejszych rozmiarów jak kawki, kruki, gołębie, mewy,</span></p><p><span style="font-size: medium;">kuny, koty, i..., wszystkie inne. Strach czułem jedynie wobec zagrożeń rzeczywistych, </span></p><p><span style="font-size: medium;">bojąc się niewytresowanych, półdzikich psów, dzików - zwłaszcza loch z młodymi, </span></p><p><span style="font-size: medium;">a także szerszeni, czy os... Był to jednak zawsze strach racjonalny. Pamiętam, jak kiedyś, </span></p><p><span style="font-size: medium;">mając może z 14 lat, pierwszego dnia wakacji - na parkingu przy ośrodku</span></p><p><span style="font-size: medium;">wypoczynkowym - </span><span style="font-size: medium;">zauważyłem zwiniętą w kłębek, ewidentnie przestraszoną żmiję.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Nie myśląc wiele, </span><span>postanowiłem jej pomóc. Wiedziałem wszakże, że wzięcie jej</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na ręce - jak zaskrońca </span><span>czy jaszczurkę - nie wchodzi w grę, zatem poszukałem </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">rozwidlony na końcu kijek, </span><span style="font-size: medium;">taki</span><span style="font-size: medium;"> półtorametrowy, po czym jak gąskę, czy kurę, </span></p><p><span style="font-size: medium;">przeprowadziłem "taś taś" żmijkę przez ulicę - ku nieodległej ścianie lasu...</span></p><p><span style="font-size: medium;">W trakcie tej czynności spotkało mnie dwoje starszych ludzi, mówiąc, że fajny </span></p><p><span style="font-size: medium;">zaskroniec i że jestem dobrym chłopcem chcąc mu pomóc..., ja od dzieciństwa </span></p><p><span style="font-size: medium;">"zbyt" szczery, od razu sprostowałem, że to żmija. Reakcja starszych ludzi wprawiła</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>mnie ( i nadal wprawia), w solidne rozbawienie, bo podskoczyli </span><span>niemal jak postacie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z kreskówek i uciekli, rzucając na mnie spojrzenia, jak na </span><span>kompletnego wariata... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Ten niekrótki wstęp wynika z mojego głębokiego przekonania, że zbyt rzadko, zbyt </span></p><p><span style="font-size: medium;">mało ludzi zwraca uwagę na otaczający ich świat, ale również, iż zbyt łatwo dajemy </span></p><p><span style="font-size: medium;">(jako ludzie, ogólnie), wiarę mitom, stereotypom. Nie dotyczy to zresztą tylko </span></p><p><span style="font-size: medium;">świata ożywionego, ale..., to już jakby, inny temat, który z pewnością poruszę </span></p><p><span style="font-size: medium;">w którymś z kolejnych tekstów.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mity i stereotypy dotyczą wielu stworzeń, paradoksalnie, częściej tych, które okazały </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>się na tyle inteligentne, </span><span>by skorzystać z towarzystwa, bliskiego wręcz współistnienia</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">z naszym gatunkiem... Szczególnie dużo dotyczy gołębi. Mają być głupie, brudne,</span></p><p><span style="font-size: medium;"> wredne, upierdliwe, brzydkie, "w cholerę takie same", zdane na łaskę człowieka, </span></p><p><span style="font-size: medium;">a jednocześnie kompletnie nieprzydatne, głośne i na dodatek roszczeniowe. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Otóż..., głupie na pewno nie są, ale..., o tym później. Brudne - nie są brudniejsze </span></p><p><span style="font-size: medium;">od innych stworzeń, chodzi zazwyczaj o to, że jest ich w miastach bardzo dużo, chętnie</span></p><p><span style="font-size: medium;">żyją w sporych stadach, a jako łasuchy, mają też konkretną przemianę materii...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Ostateczny skutek owej przemiany jest nam dobrze znany, mamy ten sam problem, </span></p><p><span style="font-size: medium;">tylko rozwiązaliśmy go systemem miejskiej kanalizacji, zapominając, że jeszcze </span></p><p><span style="font-size: medium;">kilkaset lat temu..., bywało inaczej. W każdym razie nie sądźmy zwierząt po sobie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Gołębie - choć jak twierdzę - nie głupie - nie są też nami, nie stworzyły nigdy cywilizacji</span></p><p><span style="font-size: medium;">technicznej, zatem..., jeśli w miastach jest dużo gołębich kupek, to to raczej, jednak, </span></p><p><span style="font-size: medium;">nasza wina. Przede wszystkim, ponieważ najpierw gołębie przygarnęliśmy, a potem </span></p><p><span style="font-size: medium;">wypuściliśmy, w ilości wystarczającej, by stworzyły spore stada. Po drugie, takie </span></p><p><span style="font-size: medium;">skupiska są właściwie wyłącznie w miastach, ba, tym liczniejsze im takie miasto jest </span></p><p><span style="font-size: medium;">większe. Z czego to wynika? Z dokarmiania. Tak tak. Z oswajania, z gołębiego </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z kolei s</span><span>kojarzenia </span><span>człowieków - jako darmowych karmicieli. I nie mówię, że sam</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">tego nie robię, albo iż nie należy tego robić, zwłaszcza zimą. Nie wiem czy należy, </span></p><p><span style="font-size: medium;">ale można, jeśli czujemy taką potrzebę, nic w tym złego. Byle tylko, pamiętać, że </span></p><p><span style="font-size: medium;">każde nasze działanie w stosunku do innych gatunków ma swoje określone </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>konsekwencje. Ba, t</span><span>ylko głupie zwierzę </span><span>nie skorzystałoby z takiej okazji. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Zwłaszcza, gdy nauczyliśmy gołębie, że gremialnie </span><span>nie jesteśmy dla nich zagrożeniem... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Co więcej, z moją szczerością dosadną zaryzykuję </span><span>stwierdzenie, że tylko..., niezbyt </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>mądre zwierzę..., może </span><span>obciążać gołębie domniemaniem </span><span>głupoty dlatego, że potrafią</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>skorzystać z ludzkiej </span><span>chęci bycia za pan brat z naturą, </span><span>w tym i tych przedstawicieli </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>gatunku homo sapiens - którzy przez większość roku nie </span><span>wyściubiają </span><span>nosa poza granice</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">wielkomiejskich aglomeracji... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Zasadniczo podobny to problem, co z dzikimi kotami, psami, kunami, lisami, wróblami,</span></p><p><span style="font-size: medium;">sikorkami, a nawet dzikami i - w górskich miejscowościach - zgoła z niedźwiedziami...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Gdyby nie mogły się łatwo i smacznie najeść - korzystając z dokarmiań lub śmieci </span></p><p><span style="font-size: medium;">z odpowiednią zawartością, nie trzymały by się miast. Gdyby nie spotykały sporego </span></p><p><span style="font-size: medium;">stadka "dobrych serc", nie oswajałyby się. Gdybyśmy znaleźli im ustronne miejsca </span></p><p><span style="font-size: medium;">na dokarmianie, z dala od centrów, starówek, architektury wrażliwej na działanie </span></p><p><span style="font-size: medium;">ich odchodów, trzymałyby się obrzeży. Jak wskazały tysiące lat hodowli tego gatunku,</span></p><p><span style="font-size: medium;">(co pokazuje choćby liczba ras powstałych li tylko dzięki człowiekowi), </span></p><p><span style="font-size: medium;">gołębie szybko "łapią", o co nam chodzi i dostosowują się. Notabene, to kolejny </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>dowód na ich </span><span>inteligencję. Zatem, nim znów pomyślisz, że gołębie są "brudne", </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">bo plac miejski w Twoim mieście tonie w ich kupkach, pomyśl, czy to aby na pewno </span></p><p><span style="font-size: medium;">wina czy szczególna jakaś cecha gołębi? Powinniśmy w przyszłości podejmować </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>mądrzejsze decyzje - choćby - gdzie je dokarmiać..., i cieszyć, że nasi </span><span>przodkowie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">nie udomawiali tak samo np., kormoranów... ... ... (...). </span></p><p><span style="font-size: medium;">Wredne, upierdliwe, złośliwe, brzydkie - tych określeń gołębi nie będę szczególnie </span></p><p><span style="font-size: medium;">rozkminiał, są jak gusta - poza dyskusją (sensowną), i na dodatek niemal każdy </span></p><p><span style="font-size: medium;">z nas ma ciut inne. Dla mnie to tylko psychologiczny mechanizm odbicia lustrzanego,</span></p><p><span style="font-size: medium;">bo po co doszukiwać się w zwierzęciu abstrakcyjnych dla niego intencji? Brzydota</span></p><p><span style="font-size: medium;">z kolei to raczej problem z przyzwyczajenia, swoistej nudy, ale i rutyny - nieuważnego </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>podejścia do tych stworzeń - wyrażonego kiedyś w rozmowie przez </span><span>znajomego, jako to:</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">"...a w ogóle one wszystkie są w cholerę takie same". </span></p><p><span style="font-size: medium;">Oczywiście, nie są. Pomijam już ostatnio częsty, a swoisty exodus dzikich gołębi </span></p><p><span style="font-size: medium;">do miast, tak, że czasem faktycznie, niemal wszystkie wyglądają podobnie, ale..., </span></p><p><span style="font-size: medium;">to nie te gołębie, o których mówimy najczęściej. Gołąb tzw. domowy / dziś często </span></p><p><span style="font-size: medium;">tak samo jak zdziczałe koty "domowe" - jest gatunkiem o bardzo dużej zmienności </span></p><p><span style="font-size: medium;">barw upierzenia, czy wielkości samego ptaka - wynika to z faktu, że, na prawo </span></p><p><span style="font-size: medium;">i lewo krzyżują się z rasami hodowlanymi, a że to tylko rasy, ich potomstwo jest </span></p><p><span style="font-size: medium;">płodne i niesie dalej kolejne zmiany w ubarwieniu. Klasyczny dachowiec, ubarwiony </span></p><p><span style="font-size: medium;">tak, jak wychowane niedawno na moim balkonie...</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Iqi0KjnCGJ7KXhsBadB5r7bsXth3XKXKEPv0Nu3ara9Ggk2eIB3fls147lFE4TTZckep7Ta3EvPRvWlY9JoJPRGx3aNd3yX1vQzxdCi71fomrsMuq19fabXgNXfP-AAwVL9ywn-lRtbVI7FN8u-uajd3wtWgOs9Z15bfdfBUI9ZFTbMRpmOBSXAsSP0/s4080/IMG_20230628_200318.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Iqi0KjnCGJ7KXhsBadB5r7bsXth3XKXKEPv0Nu3ara9Ggk2eIB3fls147lFE4TTZckep7Ta3EvPRvWlY9JoJPRGx3aNd3yX1vQzxdCi71fomrsMuq19fabXgNXfP-AAwVL9ywn-lRtbVI7FN8u-uajd3wtWgOs9Z15bfdfBUI9ZFTbMRpmOBSXAsSP0/w640-h288/IMG_20230628_200318.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span style="font-size: medium;">..., jest coraz rzadszy, wobec najróżniejszych barwnych odmian, w ciapki, kropki, paski,</span><p></p><p><span style="font-size: medium;"><span>rudych, brązowych, </span><span>"ceglano" </span><span>różowawych, białych, buro białych, aż po prawie jednolicie</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">czarne. Znów można to wprost porównać z różnorodnością sierści "kundelków" wśród </span></p><p><span style="font-size: medium;">dziko żyjących kotów..., w porównaniu do klasycznego ubarwienia np., żbika, czy rysia. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Zatem, jeśli nie są dla nas brzydkie, można by np., tworzyć katalog zmienności barw</span></p><p><span style="font-size: medium;">tych, niby "w cholerę takich samych" miejskich milusińskich. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Co tam jeszcze pisałem o stereotypach? Ach - że </span><span>zdane na łaskę człowieka, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">a jednocześnie kompletnie nieprzydatne, głośne i na dodatek roszczeniowe. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Ostatniego nie skomentuję - chyba tak, że roszczeniowi to jesteśmy my sami, </span></p><p><span style="font-size: medium;">a w każdym razie ci z nas, którzy najpierw karmią, a potem nie lubią częstych odwiedzin</span></p><p><span style="font-size: medium;">np., na swoim parapecie... Przypomina mi to pewną anegdotę o łabędziach (na faktach),</span></p><p><span style="font-size: medium;">ale..., to kiedy indziej. Głośne - to częste - bo też i bywają jak na wsi koguty - przylatuje </span></p><p><span style="font-size: medium;">taki jeden z drugą na parapet o 4 rano i..., już uprawiać swoje amory, tupiąc po blasze </span></p><p><span style="font-size: medium;">i gruchając w najlepsze... Eheh. Poza tym, oczywiście, jest to jednak jeden z gatunków</span></p><p><span style="font-size: medium;">raczej cichych, gdzie im tam do puszczyka, kosa, żurawia, czy nawet jerzyka... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Zdane na naszą łaskę oczywiście nie są, nigdy nie były, ot, jak wyżej - dostosowały </span></p><p><span style="font-size: medium;">się do naszych własnych potrzeb i z pewnością wolą być blisko nas, niż latać po </span></p><p><span style="font-size: medium;">lasach i polach dzikich, jak dawniej. Bezużyteczne - to często prawda, tak jak zresztą, </span></p><p><span style="font-size: medium;">wszelka przyroda - raczej poprawiają nam nastrój, niż są niezbędne - w każdym razie...,</span></p><p><span style="font-size: medium;">tak się wydaje na pierwszy rzut oka. Ale o eko-systemach..., to też już inny temat. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Dotyczy to zresztą tylko gołębi "dachowych", zdziczałych. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Wszak na inne dalej się poluje, </span><span>a inne hoduje - jedne tylko dla "czystości ras" </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>by wozić na różne targi i pokazy </span><span>(ha ha, znów, jak koty...), a inne tak jak kury </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- na jajka i / lub mięso. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Dawniej miały </span><span>więcej zalet, przede wszystkim jako pocztowi..., przenosząc </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wiadomości na spore </span><span>odległości. Anegdota - u sów ich niezwykła koordynacja </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>lotu i pamięć przestrzenna </span><span>stała się synonimem mądrości, a u gołębi..., </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wręcz odwrotnie. Ładnie to tak </span><span>traktować, za </span><span>wielowiekową służbę? </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tak, a na koniec jeszcze jedno o ich inteligencji - zwróćcie Państwo uwagę, jak wiele </span></p><p><span style="font-size: medium;">jest teraz w miastach gołębi grzywaczy - największego, rodzimego, dzikiego gatunku </span></p><p><span style="font-size: medium;">gołębia. Zwierzęcia, notabene, łownego. Tak tak, można na nie polować. Oczywiście...,</span></p><p><span style="font-size: medium;">nie w pobliżu miast. Powiedzcie mi tak, szanowni, kiedy ostatni raz widzieliście </span></p><p><span style="font-size: medium;">grzywacza "na lonie natury", z dala od ludzkich aglomeracji? A wokół nas jest ich </span></p><p><span style="font-size: medium;">już tak dużo, że nagminnie mylone są z "dachowcami". A różnią się, oj, różnią, </span></p><p><span style="font-size: medium;">nie tylko ubarwieniem, wielkością, ale także zwyczajami godowymi..., warto zwrócić </span></p><p><span style="font-size: medium;">uwagę na taniec godowy samców... </span></p><p><span style="font-size: medium;">A teraz, powiedzcie mi Państwo, ile gatunków dzikich ptaków łownych, powszechnie </span></p><p><span style="font-size: medium;">"uciekło" z lasów i łąk dzikich, do miast? Może niektóre kaczki krzyżówki... </span></p><p><span style="font-size: medium;">A takie to "głupie"..., takie "głupie"..., ha, czy aby na pewno? </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Koniec. </span></p><p><span style="font-size: medium;">P.S., dyktando "gołębie" będzie troszkę później, pod wieczór, albo jutro, ponieważ, </span></p><p><span style="font-size: medium;">gdy zacząłem </span><span style="font-size: large;">je przerabiać, nieco się w tym zakalupućkałem... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-34988129842927552502023-07-06T22:16:00.012+02:002023-12-04T13:44:50.276+01:00Na balkonie... <p><span style="font-size: medium;"><b>Dziś, po długiej przerwie, publikuję pierwszy tekst będący zarazem opowiadaniem, </b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><b>relacją z prawdziwych wydarzeń i zbiorkiem anegdot. </b></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Wiosną bieżącego roku, na naszym dość przestronnym balkonie, wyjątkowo często </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>witały gołębie. Gruchały, łaziły jak po swoim dominium, zawsze, </span><span>codziennie, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">niezmiennie zdumione i oburzone faktem, że im te amory przerywamy.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Przerywaliśmy zaś, zabierając z balkonu - jak sądziliśmy - wszelkie elementy </span></p><p><span style="font-size: medium;">wyposażenia, które mogłyby służyć gołębiom za gniazdo. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Po dwóch dniach byliśmy pewni, że osiągnęliśmy kompromis - chcą niech sobie </span></p><p><span style="font-size: medium;">"ćwierkają", tuptają i co tam jeszcze robią gołębie - istotne, że nie założą gniazda</span></p><p><span style="font-size: medium;">(nie była to obawa irracjonalna, w zeszłym roku na balkonie odchował się jeden taki </span></p><p><span style="font-size: medium;">popielato biały pisklak...). </span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie wzięliśmy pod uwagę jednego, jednego jedynego miejsca, to znaczy średniej </span></p><p><span style="font-size: medium;">wielkości doniczki w rogu balkonu, pod reklamówkami. No i siup, pewnego dnia </span></p><p><span style="font-size: medium;">gołąb ucieka nam niemal spod stóp, a na dole, w chwilowo pustej doniczce leżą</span></p><p><span style="font-size: medium;">dwa jajka... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Rozważaliśmy różne opcje, ale zmiękły nam serduszka i jajka zostały. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Co ciekawe, owo gniazdo..., było wyjątkowo oszczędnościowe - dosłownie, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>gołębica złożyła jajka wprost na ziemię w doniczce. Zero puchu, </span><span>trawki, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">ot z 5-6 rachitycznych, niezależnie leżących na ziemi patyczków. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Żebym nie był posądzony o zmyślanie, ot, proszę: </span></p><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ-gM0065sLN94s02zr4tmpzr-7WzFyVXFhpGkW1IBJ4UBRu3FWyNl9GP-PnZW3_iAUrmyHVtYJZINbXtt-td95c7Pnn3EXHqO12RDGGklh2FWsaMfox7kaHH7xKbSfOb4iXE-fQk1x6Inll8CMzxCqzG5y8hlarIekPkWv0lQQ3EBJw6UAmdWDgLDtiI/s797/IMG_20230509_091548.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="797" height="482" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ-gM0065sLN94s02zr4tmpzr-7WzFyVXFhpGkW1IBJ4UBRu3FWyNl9GP-PnZW3_iAUrmyHVtYJZINbXtt-td95c7Pnn3EXHqO12RDGGklh2FWsaMfox7kaHH7xKbSfOb4iXE-fQk1x6Inll8CMzxCqzG5y8hlarIekPkWv0lQQ3EBJw6UAmdWDgLDtiI/w640-h482/IMG_20230509_091548.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dwa jajka w doniczce... </td></tr></tbody></table><br /><span style="font-size: medium;">Gołębica dzielnie znosiła wspólną (z nami) obecność na balkonie, siedziała na jajkach </span><p></p><p><span style="font-size: medium;">niestrudzenie, cierpliwie... Mijały dni, potem tydzień, drugi..., aż, pewnego dnia, </span></p><p><span style="font-size: medium;">pojawił się jeden młody lokatorek, a dwa dni później drugi... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Młode gołębie, takie naprawdę tuż po wykluciu, są zupełnie inne niż by się zdawało,</span></p><p><span style="font-size: medium;">prawie łyse, z nielicznymi, rzadko rosnącymi żółtymi piórkami, przypominającymi </span></p><p><span style="font-size: medium;">szczecinę bardziej, niż puch, jaki znamy chyba wszyscy u brojlerów - czyli piskląt</span></p><p><span style="font-size: medium;">kury domowej. Ogólnie są nieruchawe, słabe, siedzą i czasem pobierają pokarm. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie drą dzioba, nie uciekają od człowieka, co najwyżej łypią dużym ciemnym okiem</span></p><p><span style="font-size: medium;">i znów zasypiają. I rosną. Rosną w oczach... </span></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdbdQeh3ipba7OWsjjCDuW3FEm3qrZE6kALVsw7voRtm9jkLeHnHw7w07d2a5TVIE37AqqmAoWT-LsaF8iwKDiWR4mcF8GbAHnT-u7lAwXENu4TYftA90cHq1AutqL79_HZtBztEHpv7cpXMl4Dmh3fRBCkmcGYMctaYdlR04sn7wG5KnC06AQ93KM3OU/s1007/IMG_20230529_161101.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="1007" height="382" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdbdQeh3ipba7OWsjjCDuW3FEm3qrZE6kALVsw7voRtm9jkLeHnHw7w07d2a5TVIE37AqqmAoWT-LsaF8iwKDiWR4mcF8GbAHnT-u7lAwXENu4TYftA90cHq1AutqL79_HZtBztEHpv7cpXMl4Dmh3fRBCkmcGYMctaYdlR04sn7wG5KnC06AQ93KM3OU/w640-h382/IMG_20230529_161101.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Cztery dni po tym, jak pierwszy gołąbek wyprowadził się z jajka...</td></tr></tbody></table><br /><br /><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfqimsJyqeZQlYC_eWWjOq3dtgF2te11RGEP0OxhzLsd8GBDjGfD6Al4FhTL_tz7_ITjzUCRYhhvRjDOwaXRH8wFSh_GFMK9ylPwGywTOyuIK_W3zeL77uwAv_yeoM4FdHfvrnFyOrlVTyKQgyO-MK7himbRbvpbwq00Kd_dGhbQOZ3ScPf-kkCOCyVYU/s2461/IMG_20230601_151543.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1446" data-original-width="2461" height="376" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfqimsJyqeZQlYC_eWWjOq3dtgF2te11RGEP0OxhzLsd8GBDjGfD6Al4FhTL_tz7_ITjzUCRYhhvRjDOwaXRH8wFSh_GFMK9ylPwGywTOyuIK_W3zeL77uwAv_yeoM4FdHfvrnFyOrlVTyKQgyO-MK7himbRbvpbwq00Kd_dGhbQOZ3ScPf-kkCOCyVYU/w640-h376/IMG_20230601_151543.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Minęły tylko 3 dni, a gołąbki są z 3-4 razy większe... </td></tr></tbody></table><br /><p><span style="font-size: medium;">Oglądaliśmy je codziennie, pod gniazdo podłożyliśmy przezornie stare reklamowe gazetki </span></p><p><span style="font-size: medium;">ze stonki..., obserwując rozrost maluchów. One zaś, ogólnie miały wszystko w kuperkach,</span></p><p><span style="font-size: medium;">kompletnie nieprzejęte obecnością ludzi... </span></p><p><span style="font-size: medium;">I tak rosły, rosły, rosły... może nie jak te mury z piosenki, ale, jednak, konkretnie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Aż nadszedł dzień, gdy, niespodziewanie, zaczęły się intensywnie przepychać na </span></p><p><span style="font-size: medium;">gnieździe i piszcząc protestować przeciw naszej obecności... Dosłownie z dnia na dzień,</span></p><p><span style="font-size: medium;">z wiecznie śpiących księżniczek, pstryk, wstąpiło w nie życie. Zresztą, zapewne zaczęło</span></p><p><span style="font-size: medium;">się im robić ciasno w doniczce. Przy okazji nagle i bardzo szybko zaczęły im rosnąć </span></p><p><span style="font-size: medium;">prawdziwe piórka, powiększając tylko kontrast między różowo - żółtą skórą, a sterczącą </span></p><p><span style="font-size: medium;">"szczeciną" sztywnego "puchu". </span></p><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7zgddx23I5NvxgSKdIRWuHEfWDnpOu3QpzQwd3MwBlG4EmPeH6SQnHE4ZgYGDCsBr3kSRf-yKn_vKGj_xlghxoTVlACog-kDKVGAg2vTUkLBcdAFcFS0cawpBxswa8A26B1xDDoZN0-RXw5V8loWdwdn05xFf1Hp8bGKgyFOCPzNKzS7umpHvJ7_Zt34/s1562/IMG_20230605_104328.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1019" data-original-width="1562" height="418" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7zgddx23I5NvxgSKdIRWuHEfWDnpOu3QpzQwd3MwBlG4EmPeH6SQnHE4ZgYGDCsBr3kSRf-yKn_vKGj_xlghxoTVlACog-kDKVGAg2vTUkLBcdAFcFS0cawpBxswa8A26B1xDDoZN0-RXw5V8loWdwdn05xFf1Hp8bGKgyFOCPzNKzS7umpHvJ7_Zt34/w640-h418/IMG_20230605_104328.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ha... a co te dwunogi robią na naszym balkonie? </td></tr></tbody></table><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span><p></p><p><span style="font-size: medium;">Kolejne dni przyniosły nie tylko gwałtowny wzrost piór, zdawałoby się, rosnących </span></p><p><span style="font-size: medium;">o centymetr na dzień, nie tylko ogólnie zwiększały swoje gabaryty, ale, ledwie</span></p><p><span style="font-size: medium;">4 dni później zaczęły spacerować po całym balkonie, zmuszając nas do roli służących,</span></p><p><span style="font-size: medium;">sprzątających po ich eskapadach... Był to okres mniej przyjemny, zwłaszcza, </span></p><p><span style="font-size: medium;">w przypadku gołębi, ale..., masz miękkie serduszko? No to, wiadomo co. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Niemniej, troszkę się do nich przyzwyczailiśmy..., tylko odrobinkę... </span></p><p><span style="font-size: medium;">W tym czasie i gołębia matka próbowała nas odwiedzić w domu..., </span><span style="font-size: medium;">ale, gdy już najadła </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>się strachu, postanowiła trzymać - wyłącznie </span><span>drugiej połowy balkonu, co przyjęliśmy,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>nie powiem, z ulgą. </span></span></p><p><span style="font-size: large;">A młode, jak to młode, nic tylko rosły... i rosły... </span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhC-mUGUq14NFuu7X3wpRYv5L3o70ULONH9YP19_FOXWbh3ycNx8EupumS6aB-p1ISM6ebd0XrGFCSgCgVKCPDjujHEZxLLPHnWBeU3mEtBMBSpOVyeTWzqTuoFVaAtH5SZeSx72n9Q2kSGK-z1-6Za2u7MwuCsbvs20VQGMael6qWieVDou99WX0gyPU/s4080/IMG_20230625_105329.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhC-mUGUq14NFuu7X3wpRYv5L3o70ULONH9YP19_FOXWbh3ycNx8EupumS6aB-p1ISM6ebd0XrGFCSgCgVKCPDjujHEZxLLPHnWBeU3mEtBMBSpOVyeTWzqTuoFVaAtH5SZeSx72n9Q2kSGK-z1-6Za2u7MwuCsbvs20VQGMael6qWieVDou99WX0gyPU/w640-h288/IMG_20230625_105329.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span style="font-size: medium;">W końcu, gdy już wyglądały jak wyżej, wiedzieliśmy - wkrótce balkon będzie znowu </span><p></p><p><span style="font-size: medium;">tylko nasz... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Jakiś czas później..., acz całkiem niedługi, w innej części balkonu... </span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7mF4GSNoi15RN8ik0mgLM-PvcLSuAUOnj0jAexRC8a5dnh65eFh9NJsNsiKzqWJ-QDABwlkyvPaiOlPeOax51MxCALn-yRBxMbtz6wqR6HxBaapPxJdYgoImQDa0xZSuscQ6d-J_FheliBhefm-7g28VUHeiJ6DYu0dCBCNBw6DOjFRtsR_xrfSN7Ixk/s3264/IMG_20230626_115520.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3264" data-original-width="1472" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7mF4GSNoi15RN8ik0mgLM-PvcLSuAUOnj0jAexRC8a5dnh65eFh9NJsNsiKzqWJ-QDABwlkyvPaiOlPeOax51MxCALn-yRBxMbtz6wqR6HxBaapPxJdYgoImQDa0xZSuscQ6d-J_FheliBhefm-7g28VUHeiJ6DYu0dCBCNBw6DOjFRtsR_xrfSN7Ixk/w288-h640/IMG_20230626_115520.jpg" width="288" /></a></div><br /><span style="font-size: medium;"><br /></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: medium; text-align: left;">Aż przyszedł ten dzień, jeszcze całkiem nieodległy..., gdy opiekun przyleciał, wskazał </span></div><p></p><p><span style="font-size: medium;">młodym kierunek, a ledwie dwie godziny później, zastaliśmy puste gniazdo, znaczy, </span></p><p><span style="font-size: medium;">doniczkę... </span></p><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzGB-RrAJWcN9hePQA0R63Z-rE17S5TQ35jRlF_9bvCNO02k-kqIVObFWud-tLan0RdfXjzy5RVt9Mzj4Vq1g_pihdgU3iaIZHWE5Qp_pqBu3v9W_dGgGpWFUbqaw6kFDQkeVNvivCYOxiie-issL41QkS2EhcSgxVBSXE0nGmMbYtr2nVAdemX0CATrw/s4080/IMG_20230628_200318.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1840" data-original-width="4080" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzGB-RrAJWcN9hePQA0R63Z-rE17S5TQ35jRlF_9bvCNO02k-kqIVObFWud-tLan0RdfXjzy5RVt9Mzj4Vq1g_pihdgU3iaIZHWE5Qp_pqBu3v9W_dGgGpWFUbqaw6kFDQkeVNvivCYOxiie-issL41QkS2EhcSgxVBSXE0nGmMbYtr2nVAdemX0CATrw/w640-h288/IMG_20230628_200318.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Z rodzicem, tuż przed odlotem...</td></tr></tbody></table><br /><span style="font-size: medium;">Zabraliśmy doniczkę i resztę gratów, posprzątaliśmy, z jednej strony odetchnęliśmy, </span><p></p><p><span style="font-size: medium;">z drugiej..., zrobiło się jakoś tak pusto...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Mam jednak jakieś dziwne wrażenie, że niedługo, może jeszcze w sierpniu, </span></p><p><span style="font-size: medium;">coś się diametralnie </span><span style="font-size: medium;">zmieni - niemniej, z pewnością, w przyszłym roku żaden </span></p><p><span style="font-size: medium;">gołąb nie będzie ryzykował zakładania gniazda i to zupełnie, bez winy </span></p><p><span style="font-size: medium;">homo sapiens... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Koniec części pierwszej. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Część druga jutro - tym razem będzie to już only tekst, tyle, że całkiem inny, w formie </span></p><p><span style="font-size: medium;">klasycznego opowiadania i..., zarazem, drugiego tekstu z zaplanowanej, dłuższej </span></p><p><span style="font-size: medium;">serii opowiadań prozaicznych, znaczy, bez elementów z kręgu magii, smoków,</span></p><p><span style="font-size: medium;">mieczy potopu, obcych w ogródkach, tudzież na biwakach, a i ani jednego ducha. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Będzie to również..., pełnoprawne dyktando, tak wszak lubiane (ekhm, ekhm), przez </span></p><p><span style="font-size: medium;">nasze dzieci. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Prawda? </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-92068494239606785262021-02-25T02:01:00.016+01:002023-10-09T21:46:48.239+02:00Szeroki żyta łan... <span style="font-size: medium;">Sierpniowe popołudnie, parne, gorące. Nawet ptaki ucichły.</span><div><span style="font-size: medium;">Siedzą licznie między długimi, dojrzałymi źdźbłami </span><span style="font-size: medium;">żyta.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Większość pól w okolicy jest </span><span>już skoszona, tam żadne zwierzę </span></span></div><div><div><span style="font-size: medium;"><span>nie </span></span><span style="font-size: medium;">znajdzie ochrony.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Około piątej po południu nad głębokim błękitem </span><span>nieba </span><span>zaczyna</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>dominować szarobrunatny odcień grubych, </span><span>burzonośnych </span><span>chmur. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">W pół do szóstej łanem żyta zaszargał pierwszy, ostry poryw wichury, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>niebo </span><span>sine, w odcieniach indygo i szarości, nie napawało </span></span><span>optymizmem...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><br /></span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Ledwie kwadrans później szalała nad okolicą prawdziwa </span><span>nawałnica. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Deszcz ciężkimi kroplami przygniatał dojrzałe kłosy żyta, </span><span>nawadniał </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>spragnione łąki i pola w całej okolicy. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>Ludzie w pobliskich </span><span>wsiach </span></span><span>chowali się w domach, niektórzy schodzili </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>nawet do piwnic, </span><span>patrząc </span><span>z niepokojem na skłębione niebo.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Słońce przebiło się przez chmury dopiero około ósmej wieczorem.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>Ludzie powoli </span></span><span>wychodzili z domów, oglądali podwórza. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>Promienie zachodzącego </span><span>słońca złociście rozświetlały się </span></span><span>miliardem </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>odbić wilgoci - pokrywającej </span><span>pola, drogi, roślinność, </span><span>drzewa i sprzęty </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">domowe. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Tylko jedno miejsce zmieniło się nie do poznania. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Zniknął nieskoszony dotąd łan żyta. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Co ciekawe, dopiero gdy go zabrakło, a teren zryty był wgłębieniami </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>i czarny, spopielony licznymi wyładowaniami, ludzie </span><span>z okolic </span><span>zaczęli </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">się zastanawiać. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Co roku ten wycinek pobliskich pól był obsiewany </span><span>żytem, ale nikt nie </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>pamiętał, by kiedykolwiek je koszono..., zdaje się, </span><span>że żyto zawsze rosło </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>sobie spokojnie, schło potem lub gniło jak stało, </span><span>a dopiero następnego</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">roku oczyszczano poletko i zasiewano od nowa. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Kto to robił, i kiedy? </span></div><div><span style="font-size: medium;">Nikt nie chciał się przyznać. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Dziwne, pomyśleli, a potem rozeszli się do swoich zajęć. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Nadchodził wszak wieczór, a jutro rano jak zwykle, roboty czekało </span></div><div><span style="font-size: medium;">w bród. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Około północy - polną drogą - najbliższą </span><span>zniszczonemu przez burzę</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>poletku - </span><span>nadjechał dziwaczny pojazd. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Czarny, pozbawiony świateł </span><span>i szyb, </span><span>przypominał pancernego żuka, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>któremu ktoś z pokrętnym </span><span>poczuciem </span><span>humoru, zamienił odnóża </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>na osiem ciężkich, </span><span>szerokich kół. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Wierzchnie pokrywy dziwnego pojazdu rozsunęły się ku górze, znów </span></div><div><span style="font-size: medium;">przypominając działanie skrzydeł chrząszcza, a z wnętrza wysiadło </span></div><div><span style="font-size: medium;">czterech potężnie zbudowanych jegomości. Odziani byli w kanciaste, </span></div><div><span style="font-size: medium;">połyskujące w blasku </span><span style="font-size: medium;">księżyca, czarne pancerze.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Zaraz za nimi z pojazdu wysiedli dwaj mężczyźni - równie jak rycerze, </span></div><div><span style="font-size: medium;">nie pasujący do wiejskiej okolicy... Pierwszy był wąskim w ramionach, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>za to niezmiernie </span><span>wysokim mężczyzną, przyodzianym w strój </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>przypominający staromodny </span><span>frak, a drugi - gruby jak kulka, krótkonogi </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>jegomość - odziany był w elegancki </span><span>grafitowy garnitur - tak </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>nieproporcjonalny, </span></span><span>że ewidentnie szyty na miarę. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>S</span><span>zaro odziany grubasek szerokim gestem wysunął </span><span>zza pazuchy </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>świecący </span><span>delikatnie, cienki arkusz, który rozprostowując </span><span>się, zamienił </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">w twardy podkład, pokrywając całą przestrzeń między drogą</span></div><div><span style="font-size: medium;">a środkiem wypalonego burzą poletka... </span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Marszałku Jiig</i><span> - </span><i>raczy Pan stąpać jak należy!</i><span> </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">-<i> Dziękuję -</i> mężczyzna odziany w strój przypominający frak ukłonił </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>się lekko </span><span>i bez wahania wkroczył na płaską powierzchnię. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Za nim podążyli </span><span>pozostali.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Dziwna powierzchnia zajarzyła się pod ich stopami lekkim </span><span>zielonkawym </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">blaskiem, ale nie ugięła nawet na minimetr. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Gdy podeszli do krańca świetlistej powierzchni, czterech barczystych </span></div><div><span style="font-size: medium;">ludzi wzięło się do roboty, oczyszczając i odgarniając ziemię </span></div><div><span style="font-size: medium;">dziwnymi przyrządami. W środku leja, na głębokości około metra, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>spod </span><span>ziemi wyjrzał kanciasty przedmiot wielkości sporego mebla. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Znów kręcąc dziwnymi pokrętłami, wysuwając z przyrządów długie </span></div><div><span style="font-size: medium;">metalowe wypustki, barczyści ludzie wyciągnęli przedmiot </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>na powierzchnię </span><span>ziemi i ostrożnie przenieśli na szeroki tył pojazdu. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Elegancki mężczyzna w dziwnym staromodnym fraku przyjrzał się </span></div><div><span style="font-size: medium;">spokojnej o tej porze okolicy, popatrzył uważnie na zabudowania, </span></div><div><span style="font-size: medium;">skoszone pola, bujne łąki...</span></div><div><span style="font-size: medium;">-<i> Szkoda. Niedługo zburzony będzie porządek rzeczy, jaki znają. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Tubylcy, Panie? Czym tu się przejmować... </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>-<i> Kiedy dożyjesz </i></span><i>trzeciej setki, Kapłanie II stopnia, może mnie zrozumiesz. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Oczywiście, Panie Marszałku, nie chciałem urazić -</i> pyzaty jegomość </span></div><div><span style="font-size: medium;">w szarym garniaku schylił się w pokłonie głębszym niż zdawało się to </span></div><div><span style="font-size: medium;">możliwe (biorąc pod uwagę jego pokaźny brzuch). </span></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Czy oczywiście, czy nie, czas pokaże. Tym niemniej, szkoda ich. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><i>Nawet </i></span><i>nie wiedzą jaką wartość miał artefakt, który leżał w ich </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>ziemi... Nic to, </i><i>po wszystkim będą już żyli innym rytmem i nic nie </i></span></div><div><i><span style="font-size: medium;">może tego zmienić. </span></i></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Nic? </i>- zabrzmiał cichy szept z ciemnego krańca pola...</span></div><div><span style="font-size: medium;">Barczyści mężczyźni - zakuci w czarne pancerze - odwrócili się</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>jak jeden </span><span>mąż i czym prędzej odrzucili dziwne aparaty sięgając </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>jednocześnie </span><span>za plecy - </span><span>i wyćwiczonym, równym tempem </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wyciągnęli zza nich szerokie </span><span>ostrza </span><span>krótkich, obosiecznych </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">mieczy. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Nie zdążyli zrobić nic więcej!. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Zza drogi rozbrzmiał szereg szybko powtarzanych </span><span>trzasków! </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><br /></span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Gdy ostatni rycerz upadł na ziemię, zza drogi wychynęło </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>kilkoro </span><span>odzianych </span><span>w nieprzeniknioną czerń mężczyzn, uzbrojonych </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>w kałasznikowy..., </span><span>a na skaju pola widzenia dwójki stojących</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>nieruchomo postaci</span><span> - </span><span><span>objawił się wysoki, nieprawdopodobnie </span></span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>szeroki </span><span>w barach</span></span><span> </span><span>mężczyzna, </span><span>ze skroniami pokrytymi siwizną.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Także ostatni gość odziany był w aksamitną czerń, lecz</span><span> zamiast </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>karabinów, </span></span><span>w jego </span><span><span>obu rękach </span></span><span><span><span>połyskiwały </span></span><span>ostrza mieczy</span></span><span>. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Zdrajco! -</i> wrzasnął okrągły kapłan i wyrwawszy zza pasa </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>dwa srebrzyste sztylety - s</span><span>koczył ku wrogowi. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Walka trwała kilkanaście sekund, czyli znacznie dłużej, niż wydawało </span></div><div><span style="font-size: medium;">się możliwe. Gruby jegomość w szarym stroju poruszał się </span></div><div><span style="font-size: medium;">z zadziwiającą prędkością i gracją, kilkanaście razy o włos mijając </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>lub </span><span>sprawnie blokując ciosy czarnych mieczy przeciwnika. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Przeliczył się w momencie, gdy zszedł z twardej, cienkiej powierzchni, </span></div><div><span style="font-size: medium;">którą niedawno sam rozścielił na ziemi. Gdy tylko jego noga utkwiła </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>w </span><span>grząskim gruncie, pośliznął się i dosłownie nadział na szerokie, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">ciemne ostrze przeciwnika. Zadrżał, sztylety wypadły mu z rąk. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Zapatrzył się ze zdumieniem w oczy zwalistego wroga i oklapł, </span></div><div><span style="font-size: medium;">wyziewając ducha. Odziany w czerń olbrzym jednym skąpym ruchem</span></div><div><span style="font-size: medium;">wydarł ostrze z trzewi kapłana i natychmiast ustawił się bokiem </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>do jegomościa </span><span>we fraku, który jednakże, zerkając na ludzi uzbrojonych </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>w karabiny </span><span>maszynowe, cały czas trwał w bezruchu. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Komendant Rech. Cóż za spotkanie. Ileż to już minęło? Siedemdziesiąt </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>ziemskich wiosen? </i></span></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Siedemdziesiąt dwie, dwa ziemskie miesiące, cztery dni, jedenaście godzin</i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>i 32 sekundy, parszywy stary draniu... Zrobili Cię marszałkiem..., gnoje</i>. </span></div><div><span style="font-size: medium;">-<i> Stary? Ha, w naszym świecie minęło ledwie dwadzieścia lat, teraz jesteś </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>13 standardowych zim starszy ode mnie -</i> zaśmiał się jegomość we fraku. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Ciekawe </i>- ciągnął, udając, że nie niepokoją go agresorzy z kałachami </span></div><div><span style="font-size: medium;">w rękach - C<i>o chcesz osiągnąć? Przecież wiesz, że prędzej czy później </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>dostaniemy to</i> - machnął w kierunku artefaktu - <i>a wówczas przejmiemy </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>władzę nad tym światem... </i></span></div><div><span style="font-size: medium;">- <i>Mylisz się palancie, bardzo się mylisz</i> - tu skinął głową i wszyscy ludzie </span></div><div><span style="font-size: medium;">stojący przy drodze otworzyli ogień. Odziany we frak mężczyzna podrygiwał</span></div><div><span style="font-size: medium;">w takt uderzających w jego ciało kul. Gdy po chwili upadł na dziwną, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>zielonkawo błyszczącą powierzchnię, ta zwinęła się gwałtownie, </span><span>pokrywając </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">całe jego ciało i tężejąc jak nieprzenikniony, metalowy kokon. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Zwalisty mężczyzna uśmiechnął się pod wąsem, zapakował kokon</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>i </span><span>pięć pozostałych ciał na dziwaczny pojazd, a potem wraz z innymi </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">wsiedli i odjechali. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Rankiem, miejscowi ponownie zebrali się wokół dziwnego poletka, będącego </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>ledwie </span><span>wczoraj nieskoszonym łanem żyta i komentowali z zaciekawieniem głęboki </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">dół..., którego przecież o zmierzchu nie było. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Sołtysie - co to za cholerstwo? </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- A skąd ja mam to niby wiedzieć. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Nikt nic nie słyszał w nocy, Kazikowa mówiła, że jakby coś strzelało? </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- Nic nie słyszelim. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- My też. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- My tak samo. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>- No i nad czym się tu głowić</i> - sapnął Sołtys - <i>ktoś zasiał żyto by coś ukryć, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>nie patrzyliśmy uważnie, nie znaleźliśmy, burza poniszczyła poletko, no to </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>ten, który tu coś ukrył, pośpieszył zabrać to to w nocy, zanim ktoś zacznie </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>pytać, albo sprawdzi... Ubiegł nas, nic tu nie ma, ot dół w ziemi. Na co tu </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>patrzeć. Chdźta ludziska, idziemy swoje sprawy załatwiać... </i></span></div><div><span style="font-size: medium;">Jak Sołtys rzekł, tak i zrobili. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Tylko ten ostatni wiedział z grubsza, co tu ukrywano, sam to poletko obsiewał... </span></div><div><span style="font-size: medium;">W końcu mieściło się w granicach jego gruntów po ojcu, niezbyt urodzajnych, </span></div><div><span style="font-size: medium;">zatem zostawionych w większości swojemu losowi... Trochę żal mu było </span></div><div><span style="font-size: medium;">grubych zwitków banknotów (nielichych nominałów), jakie co roku dostawał </span></div><div><span style="font-size: medium;">za kooperację z tamtymi..., ale cóż, wszystko co piękne, szybko się kończy... </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">... Koniec... Ciąg dalszy..., jest możliwy ;) </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><br /></div></div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-43483553781350717442021-02-21T03:14:00.011+01:002023-10-09T21:46:26.683+02:00Niegroźni groźni... <p><span style="font-size: medium;">Waldek z Piotrem i Remkiem - przyjaciele na śmierć i życie, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>regularnie - co drugi weekend - wybierali </span><span>się </span><span>na - obecnie - bezkrwawe</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>polowanie. </span></span><span>Połączyła ich </span><span>przygoda, </span><span>która odmieniła </span><span>- nie przesadzając, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">cały świat... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Zaczęli dziesięć lat wcześniej. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Był </span><span>maj roku 2025. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Dla Remka był to w ogóle pierwszy łowiecki wypad w życiu. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Wynajęli chatę w środku puszczy, dobre 30 kilometrów od najbliższej </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wioski. </span><span>Zabrali się nowym Jeepem Piotra. Planowali pobyć w lesie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>kilka </span><span>dni, zabrali </span><span>też wędki, aparaty, sporo wszelkich gadżetów. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Plan nie wypalił. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Zaraz po przyjeździe, rozpakowaniu gratów i małym piwku na dobry </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>humor..., </span></span><span>poszli na rekonesans - </span><span>popatrując </span><span>ironicznie na Remka, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z zabawnym zaangażowaniem wpatrującego </span><span>się w kompas. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Przeszli kilometr i nagle, jakby za dotknięciem niewidzialnej ręki stanęli, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>patrząc </span><span>na postać, której noga utkwiła w kłusowniczym potrzasku. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Przetarte gdzie nie gdzie, dokumentnie brudne ubranie, na wpół rozerwana </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>noga </span><span>na wysokości zębów potrzasku (w połowie łydki mniej więcej),</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>słowem - stała </span><span>opodal nich </span><span>postać z koszmaru, a raczej, z filmów klasy b... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Z, jak zombi... -</i> mruknął Piotr, wyrywając ich z zamyślenia. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Tak, to co stało przed nimi, nie było już </span><span>człowiekiem. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Zapadłe oczodoły, sino - brązowa skóra i widoczne gdzie nie gdzie </span><span>kości </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>łokcia, </span></span><span>kolana czy żeber, a także stęchły, słodkawy zapach - wskazywały </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>dobitnie, </span><span>że to żadna maskarada, żaden prank, nikt nie wyskoczy zza krzaka </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z kamerą, </span><span>śmiejąc </span><span>się z ich min... Stężałego zdumienia, odrobiny strachu, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">niemal stuporu. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Co ich zaskoczyło, stwór nie zaczął, jak w filmach, ryczeć nieludzko, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ani szeptać </span><span>złowieszczo, </span><span>nie zamlaskał, nie wyciągnął ku nim ramion. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Po prostu wciąż </span><span>przestępował z nogi </span><span>na nogę, dreptał wokół niemal </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>rozerwanej nogi </span><span>i potrzasku, wykonywał dziwnie </span><span>kanciaste, urywane ruchy </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ramionami... </span><span>Głuchy, ślepy, najwyraźniej w ogóle </span><span>pozbawiony zmysłów. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Niegroźny, choć niewątpliwie straszny. Burzący wszelkie </span><span>poczucie normalności,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>codzienności, przewidywalności ich świata..., w ogóle, </span><span>świata takiego - jakim </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">im się dotąd zdawał. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Bo jakże to, zombi? Realny zmarły, który wciąż się poruszał, napędzany </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>nieznaną, </span><span>pozornie zaprzeczającą logice siłą? Jakim cudem? Cudem? </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Doszli do siebie dopiero po paru minutach. Wciąż spodziewając się złego, </span></p><p><span style="font-size: medium;">jakiejś agresji, cienia świadomości, że są w pobliżu.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Powoli, ostrożnie obchodzili stwora dookoła. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Ten jednak pozostał całkowicie głuchy / nieczuły na ich kroki, na przyspieszone </span></p><p><span style="font-size: medium;">oddechy, poruszenia ubrań i pobrzęk rzeczy, które trzymali w dłoniach. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Dopiero gdy otoczyli stwora w bezpiecznej, kilkunasto-metrowej odległości,</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>zaczęli </span><span>najpierw szeptać, potem głośniej i swobodniej komentować niezwykłą </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>sytuację, </span><span>w jakiej się znaleźli. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Kurde, jak to w ogóle możliwe... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Mnie nie pytaj. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Ani mnie, to nie na nasze głowy. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Co z nim zrobimy? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Zrobimy? My? Zadzwońmy gdzieś. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Gdzie? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Do nadleśniczego?</i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Lepiej na policję. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Albo wojsko, czy do szpitala, k..., gdzie się w ogóle dzwoni w takich...</i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- W siakich. Takich sytuacji nie ma..., znaczy, chyba nikt tego nie przewidział, </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>wiecie, tak na poważnie... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Piotr - </i>zwrócił się do najstarszego z nich Waldek - <i>zacznę nagrywać </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>a Ty może..., </i></span><i>może byś tak mu coś odstrzelił, dla pewności? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Żartujesz? A jak on jednak...</i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Żyje? Jak to może żyć, jak mu już kości tu i tam wyłażą na światło dzienne? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Ale się rusza, nie? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Ale nie oddycha, popatrz uważnie... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">Wszyscy zapatrzyli się w stwora, minęło kilka minut.... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Jasna cholera i trąd, faktycznie</i> - sapnął Remek i podniósł leżący obok </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>kamień, </span><span>taki spory, jak zaciśnięta pięść, i rzucił, rzucił nim w stwora, zanim </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>zdołali </span><span>zaprotestować! Trafiony w ramię stwór okręcił się, niemal przewrócił,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>a potem </span><span>jak gdyby nigdy nic, znów zaczął poruszać się sztywnymi, rwanymi </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>kroczkami, </span><span>tak, jak by kamień w ogóle go nie wzruszył. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Milczeli, przyglądając się widziadłu. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W końcu Piotr bez słowa zdjął z ramienia karabin, wyciągnął z pasa </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na biodrze </span><span>pocisk, zarepetował broń, niedbale wycelował i strzelił.</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>Pocisk </span></span><span>odłupał kawałek </span><span>ramienia stwora, impet znów zarzucił nim jak </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>marionetką, </span><span>jednak i to nic nie zmieniło. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Gdy przebrzmiało echo wystrzału, a zombi nadal </span><span>dreptało wokół potrzasku,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>też bez </span><span>słowa - Remek wyciągnął z plecaka smartfon, </span><span>wystukał numer </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>i zadzwonił </span><span>na policję, na numer alarmowy. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Tu policja, słucham? </i>- zabrzmiał nieco metaliczny, zniekształcony głos </span></p><p><span style="font-size: medium;">dyspozytora. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Hm, khm, proszę Pana, mamy tu..., znaczy, sam nie wiem, bardzo dziwna </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>sytuacja. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Może Pan mówić jaśniej? </i>- irytacja w głosie policjanta przebiła się nawet </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>w metalicznym </span><span>zniekształceniu głosu...</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Daj to </i>- Piotr zabrał Remkowi smartka. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Proszę Pana, wybraliśmy się na polowanie, jesteśmy (tu podał namiary), </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>zrobiliśmy </i></span><i>wstępny wypad, trafiliśmy na ciało... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Ciało? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- T<i>ak, jakiś kilometr na północ od chaty w metalowym potrzasku, </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>kłusowniczym, </i></span><span><i>z rozerwaną </i></span><i>nogą, jest ciało. Ludzkie. Gość nie żyje już </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>dość długo... Widok jest..., </i><i>trudno mi to opisać, to </i><i>trzeba zobaczyć... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Rozumiem, zaraz zadzwonię do najbliższego patrolu, podam im panów </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>numer, </i></span><i>powinni wkrótce zadzwonić. Czy mogą panowie zostać na miejscu? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Oczywiście. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">Kliknęło. Piotr podał smartfon Remkowi. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Co tak patrzysz, myślisz, że jak bym mu powiedział o zombim, to by </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>tu przyjechali? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No tak</i> - sarknął Waldek - <i>prędzej przysłali by tu kogoś z wariatkowa... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">Około pięciu minut później zadzwonili do nich z pobliskiej komendy, </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ustalono </span><span>co i kiedy, </span><span>i znów czekali bezczynnie. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Rozmawiali cicho o niczym, trudno było normalnie gadać, gdy obok </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>dreptało </span><span>to coś..., co kiedyś było przecież żywą istotą i to ich gatunku. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Chociaż, przegadali i to, </span><span>wcale nie lepiej byłoby, gdyby był to jeleń </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>albo dzik... </span></span><span>Wcale nie lepiej. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Policja przyjechała po dwudziestu minutach. Piotr poszedł po nich..., </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>uprzedził, </span><span>że widok jest przedziwny, ale na to trudno było się przygotować</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>i teraz oni patrzyli, </span><span>jak policjanci stają nieruchomo, rozdziawiają usta, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wytrzeszczają oczy..., i stoją tak, </span><span>bez ruchu, jak by ich jasny szlag trafił! </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Stali sobie tak z dwie minuty, gdy Remek nie wytrzymał i chrząknął dość </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>głośno. </span><span>Policjanci drgnęli silnie, zaczęli przecierać oczy, poruszali się powoli, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>jak by </span><span>obudzeni ze snu. Jednak wciąż nie spuszczali wzroku ze stwora.</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Co to kurwa jest! </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Co to k..., nie... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Niestety -</i> przerwał im Piotr - <i>to jednak jest żywy trupek. Na szczęście </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>najwyraźniej </span><span>nie słyszy, nie widzi i nie czuje naszej obecności. </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>Można powiedzieć, że to sprawdziliśmy. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Zbliżał się Pan do niego, dotykaliście go? - </i>policjant spojrzał </span></p><p><span style="font-size: medium;">na nich ostrożnie... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Nie, aż tacy głupi nie jesteśmy, i też oglądaliśmy filmy..., po prostu </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>obchodziliśmy </span><span>go parę razy i jesteśmy tu już niemal godzinę, a on nic. </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>Poza tym Remek przywalił </i></span><span><i>mu kamieniem, a ja..., no cóż </i>- poklepał ręką</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">po karabinie... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>I on nic? Żadnej reakcji? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Żadnej. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Ale jak to w ogóle... Trzeba do kogoś zadzwonić!</i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No i zadzwoniliśmy... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>E..., no tak, ale..., dobra, rozumiem</i> - starszy policjant wyjął służbowy </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>telefon... </span><span>Odszedł na bok, słyszeliśmy jak rozmawia, jak krzyczy, zarzeka </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>się, że to nie żart, </span><span>w końcu zaczyna rzucać takimi wiązankami, że im uszy </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>więdły... </span><span>Wrócił. Blady, acz wyraźnie wkurzony... Milczeli. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Hm, khm, khm, no no, już, nie ma czym się przejmować, znaczy jest -</i> machnął </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ręką </span><span>na zombiaka - <i>jasne, że jest..., ale, no nie patrzcie tak, musicie tu zostać.</i></span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>Przyjadą..., </span><span>przyjadą po nas, jakieś ekipy medyczne, coś tam, wojsko i nasi. </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>Za godzinę zaczną się </span><span>zjeżdżać. </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>A po co my tu - </i>z głupia frant zapytał Waldek...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Kwarantanna. Nie wiemy co to, co to, jak to, czemu tak..., musimy sprawdzić, </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>zbadać. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Jassne..., ale zaraz będzie ciemno... </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Wytrzymamy </i>- uciszył ich Piotr - <i>Wytrzymamy proszę Pana. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No i dobrze. Chodźcie, usiądziemy sobie pod tamtym dębem i pogadamy, </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>opowiecie </i></span><span><i>mi wszystko </i>- i poszli. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Nie czekali godziny, już 43 minuty później nadleciał śmigłowiec, </span><span>spuścili się </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">w dół na linach jacyś komandosi, zabezpieczali teren, trzymając się na dystans. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Potem nadjechały wozy policyjne i wojskowe. Tworzyli kordon jakieś 50 </span></p><p><span style="font-size: medium;">metrów od nich... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No teraz w końcu jest jak na filmach...</i> - sapnął młodszy z policjantów. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Co nas raczej nie pociesza</i> - westchnął Waldek... </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>A no nie -</i> przytaknął mu Remek. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Ale posiedzimy grzecznie na dupkach, żeby nic nam się nie stało, tak </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>jak na filmach, </i></span><i>co nie, chłopcy? </i><span>- sarknął Piotr... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Jasne. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Jasne, spoko. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No i dobrz</i>e - podsumował starszy policjant. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Znów siedzieli cicho, przyglądając się, jak w gasnącym świetle dnia rozbłyskują </span></p><p><span style="font-size: medium;">elektryczne lampy i reflektory, krząta się wokół coraz więcej ludzi. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>W końcu, </span><span>około 22.00 podeszło do nich dwóch facetów ubranych jak w szpitalach </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>za czasów </span><span>pandemii... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Dobry wieczór, Panowie</i> - skłonił się pierwszy -<i> jesteśmy z PSZ, no wiecie, </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>Państwowe Służby Zakaźnicze. Na pewno słyszeliście</i> - pokiwali głowami...</span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Zatem -</i> skinął głową drugi<i> - poprosimy Panów o dokładną relację z wydarzeń </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>dzisiejszego dnia.</i></span></p><p><span style="font-size: medium;">Zdali ją..., po kolei i razem, zadawano im rozmaite pytania, trwało to około </span></p><p><span style="font-size: medium;">20 minut. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Dobrze, Panowie, bardzo dobrze..., no to zapraszamy do dekontaminatora. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Gdzie? </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Do tamtej ciężarówki</i> - <i>będziecie się Panowie musieli rozebrać, poddać </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>natryskowi, </span><span>badaniom, dostaniecie standardową szczepionkę - m.in., na </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i><span>wściekliznę, podamy </span><span>wam antybiotyki. Potem spędzicie noc w tamtym </span></i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>namiocie </i>- wskazał namiot </span><span>wyróżniający się soczyście żółtą plandeką. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>A jutro pomyślimy, co dalej. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tak też zrobili. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Dużo się działo, zjawiły się media, ktoś rankiem przeleciał nad polaną,</span></p><p><span style="font-size: medium;">dronem. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Kilka kolejnych dni wypełniały im badania, zastrzyki, wywiady, pytania, </span></p><p><span style="font-size: medium;">ustalenia. Parę razy przez kordon przedarły się kolejne latające i kroczące </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>drony </span><span>dziennikarskie. Zatem z tajemnicy, tak typowej dla filmów grozy, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>nic nie </span><span>wyszło, </span><span>i..., już koło południa drugiego dnia od znalezienia dziwadła </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>w lesie, </span><span>trąbiły o tym media </span><span>na całym świecie... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Wrzało w social mediach, sypały </span><span>się niewybredne komentarze, </span><span>powstawały </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>liczne filmiki i analityczne </span><span><span>rozkminy </span></span><span>na kanałach video, zaczęły się </span><span>demonstracje,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>samobójstwa, </span><span>ludzie masowo </span><span>przeczesywali okolice zamieszkane, </span><span>w strachu </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>przed </span><span>zombimi, </span><span>a nawet gdzieś </span><span>w Ameryce zastrzelono kilku włóczęgów, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">bo się komuś wydali "za mało ludzcy"... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Świat niemal stanął dęba. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W tydzień! </span></p><p><span style="font-size: medium;">A to był dopiero początek... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Bo niestety, znaleziono kolejnych. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W ciągu miesiąca niemal 1000 "żywych" martwych. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Na całym świecie. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>W</span><span> ponad 60 </span><span>państwach na wszystkich kontynentach. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Ludzi opanowała histeria. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Wybuchały </span><span>zamieszki. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>Ale najgorsze było to, co się działo z umysłami - w końcu </span></span><span>właśnie </span><span>nieznana </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>siła zakwestionowała wszystko, w co wierzono. </span><span>Świat zmierzał ku chaosowi</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>sam z siebie, i inaczej niż w filmach, zombi </span><span>wcale nie </span><span>były groźne - tak same</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z siebie. One były zupełnie bierne, ale..., sam </span><span>fakt ich istnienia sprowadził</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">zagrożenie na cały globalny ład.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>A wówczas oni - zaszyli się w innej głuszy. </span><span>W domku letniskowym </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na Kaszubach, </span><span>spadku po dziadkach rodzeństwa </span><span><span>Waldka. </span></span><span>W sześcioro, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">oni i ich dziewczyny. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Oglądali telewizję, ale poza tym dni spędzali na wszystkim, tylko nie </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>na śledzeniu </span><span>wariactwa, które sprawiało, że tracili wiarę w to, co widzą </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>i słyszą. </span></span><span>A świat </span><span>pogrążał się w coraz głębszych odmętach szaleństwa, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>szczególnie tam, </span><span>gdzie </span><span>nauka stykała się..., z religią. Religiami. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Wszystko skończyło się jak nożem uciął w pierwszej połowie listopada. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Wykryto przyczynę. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Jeszcze gorszą..., albo może lepszą, kto to wie? </span></p><p><span style="font-size: medium;">Z badań wyszło, że za długotrwałą, pozorną aktywność ciał </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>(jak się z czasem </span><span>okazało, nie tylko ludzkich), odpowiadały przedziwne</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ameby, jednokomórkowce, </span><span>silnie namnażające się w pewnych warunkach. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Najdziwniejsze było jednak </span><span>pochodzenie tych istot. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Powiązano je ściśle z deszczem meteorów, który nawiedził </span><span>naszą planetę </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ledwie rok wcześniej, bo zimą, w roku 2024... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>Drobnoustroje </span><span>były </span><span>niegroźne </span></span><span>dla żywych istot, ale..., były w nich i raj </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>namnażania rozpoczynały, </span><span>gdy </span><span>zamieniały się z grzecznych elementów </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>mikrofauny organizmu, w typowego </span><span>padlinożercę... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Niby nie wszystko tym wyjaśniono, ale lepszy rydz, niż nic. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Najbardziej cieszyli się ludzie z NASA i podobnych firm na świecie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W obliczu stwierdzenia pierwszego organizmu - z pewnością spoza </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>naszej Planety - </span><span>bardzo wzrosło zainteresowanie tym tematem i eksploracją </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">kosmosu... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszy Kontakt, odkrycie ufoludków..., ale..., </span></p><p><span style="font-size: medium;">z dwojga złego..., zwłaszcza, że lekarstwo odkryto już rok później, a po roku </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>2030, </span><span>temat zszedł daleko na drugi plan, wobec kolejnej Pandemii... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Oni, w Trójkę - bo dziewczyny nie wytrzymały z nimi zbyt długo - </span><span>wciąż </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">powtarzali swoje wypady, wciąż jeździli razem, niby, na polowanie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Faktycznie jechali zaś po to, by na jakiś czas oderwać się od codzienności </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>i szukać </span><span>w cienistych borach innych ciekawostek. Polowali, ale już raczej </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>z dyktafonem, </span><span>kamerą i aparatem... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;">Koniec. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-45550352825261415002021-02-01T22:50:00.010+01:002022-08-31T01:10:18.294+02:00Pałac (cz. 3.) <p><span style="font-size: medium;"><b>To na razie ostatnia część cyklu. Na razie... ;) </b></span></p><p><u><span style="font-size: medium;"><br /></span></u></p><p><span style="font-size: medium;">////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////</span></p><p><u><span style="font-size: medium;"><br /></span></u></p><p><span style="font-size: medium;"><b>Dzień 11 maja, godzina 09.45 - 10,57. </b></span></p><p><u><span style="font-size: medium;"><br /></span></u></p><p><span style="font-size: medium;">Goście z firmy czyszczącej mieli odpowiednie narzędzia. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Rozcięli grube pnącza róż, rozbili mechanizm bramy i </span><span>rozsunęli </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>ją </span></span><span>na boki - choć, z nielichym trudem. Potem podjechali pod pałac. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Widok był..., zaskakujący.</span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Pani Doktor Zalewska! -</i> zwrócił się siwiutki, skromnej postury jegomość </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>w szarym </span><span>swetrze z golfem i sztruksach -</span></span><span> </span><span>do pięknej brunetki obok.</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Proszę wszystko nagrać dyktafonem. Roman</i><b> </b>- tu zwrócił się do zażywnego </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pana </span><span>w średnim wieku, siedzącego obok kierowcy -</span><i> Ty dokumentujesz </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><i>standardowo </i></span><i>fotograficzne </i><i>i </i><i>w podczerwieni! </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Oczywiście!</span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Kto ma SB7? </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Ja mam - </i>odparł kierujący pojazdem, magister Piotr Krępa<i> - Ja mam, zaraz zrobię </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">sesję, proszę mi zaufać Panie Psorze! </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- O.K. Strefa czarna to pałac, czerwona - posiadłość w granicach muru </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">parku, żółta - wszystko w promieniu kilometra. Wynajem dokonany? </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Trzeba jeszcze uiścić należność - </i>powiedział magister, zatrzymując pojazd. </span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Ha, no dobrze, proszę skontaktować się z urzędem gminy, niech kogoś tu przyślą, </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">najlepiej tych samych ludzi, co wczoraj... Alarm trzeciego stopnia, nikt nie chodzi </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">samotnie, co najmniej pary i to zawsze student minimum 3 roku i młodziak, nigdy </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">same koty! </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Oczywiście, już przekazuję - </i>magister sięgnął po krótkofalówkę... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Widok, jaki zastali był ciekawy. Przez kilka minut wszyscy stali na podjeździe,</span></p><p><span style="font-size: medium;">najwyraźniej nie wiedząc, co o tym myśleć, co począć dalej. Dziwne było tylko, </span></p><p><span style="font-size: medium;">że nikt nie wołał po imieniu za nieobecnymi... Było lekko, puszyście od mgły, </span></p><p><span style="font-size: medium;">wilgotno, ale nie zimno, zapowiadał się typowy, słoneczny, wiosenny poranek.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Tylko jedno mroziło ich serca. Jeśli brama była zamknięta, obrośnięta różami. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Skąd wzięły się </span><span>tu namioty. </span><span>Trzy namioty i standardowy okrąg z soli. </span><span>Wygasłe, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>choć nadal żarzące się ognisko. </span><span>Otwarte na oścież ciężkie drzwi do pałacu </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>i okiennice... </span><span>Wszystko wskazywało na obecność ludzi. Ich ludzi. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Coś tu mocno śmierdziało, choć na razie..., wyłącznie metaforycznie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Profesor (Arkadiusz Zenobi Gołowąs - z TYCH Gołowąsów, który </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>zastąpił chorego profesora Kamińskiego...), zwrócił się </span><span>do wszystkich </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">na podjeździe:</span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Riebiata! Słuchajcie mnie uważnie. Podstawowe wytyczne już znacie. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>To znaczy </i>- tu spojrzał na ekipę sprzątaczy - <i>Wy, panowie, i pani, zajmiecie </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">się teraz pałacem, oczyścić, ale wszystko, włącznie z brudami i odchodami </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">zwierząt pakujecie do zielonych worków i zostawiacie na podjeździe. </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">Tak tak, my sami je zutylizujemy, mamy odpowiednie pozwolenia. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Słuchajcie pana magistra - </i>machnął ręką w kierunku swojego kierowcy</span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- On idzie przodem, wy za nim i dokładnie wszystko sprzątacie! </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Teraz tak -</i> pomilczał przez chwilę <i>- studenci dobrani w pary wyznaczają </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>strefy, układają kabelki, </i><i>znaczniki, kamerki, głośniczki, wszystko jak należy. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>Od tego zależy wasza </i><i>promocja i magisterki, zatem... - </i>uśmiechnął się lekko. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Odpowiedziała mu głęboka, znacząca cisza.</span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- No, widzę, że wszyscy pojęli, to dobrze. Teraz tak, obozowisko rozłożymy </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">na polanie, koło której przejeżdżaliśmy 5 minut temu - Pani Doktor, po sesji </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">nagrań zajmie się Pani tym, razem z panienkami studentkami. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">Szmer... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Żadnych fochów, </i><i>proszę, potem podzielimy się rolami, na razie ma być </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">jak mówię! </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Pamiętajcie, zaginęło troje naszych ludzi, szukamy ich. Ale pamiętacie </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">co zastaliśmy - oni dochowali wszelkich reguł. A jednak zdarzenia temu </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>wyraźnie przeczą. Coś tu niemiło pachnie i nie, to nie ja! - z</i>amyślił się, </span></p><p><span style="font-size: medium;">zadumał, spojrzał przelotnie na pałac <i>- Działajcie! </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">W ciągu pięciu minut, gdy wszyscy zniknęli mu z oczu, wyjął gumę do żucia, </span></p><p><span style="font-size: medium;">ukradkiem wymienił sztuczne szczęki..., zamyślił się, siadając na murku </span></p><p><span style="font-size: medium;">okalającym mały, parkowy skalniaczek... </span></p><p><span style="font-size: medium;">//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////</span></p><p><span style="font-size: medium;">Koniec części trzeciej.</span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-63799747751605367732021-01-31T02:42:00.008+01:002022-08-31T01:10:46.164+02:00Pałac (Cz.2).<p><span style="font-size: medium;">Pałacowe wnętrze wyglądało dziwnie. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Wydawało się, </span><span>że wszystko jest idealne, jakby ledwie kilka tygodni temu,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wyszli stąd ostatni </span><span>lokatorzy. Pierwszy raz oglądali tak piękny budynek, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>opuszczony </span><span>wiele dekad wstecz, a zupełnie nie rozgrabiony, nie zagracony</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>butelkami, </span><span>puszkami po piwie i gorzej... </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Najwyraźniej nikt nie szukał tu skarbów, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>nikt </span><span>nie próbował kraść..., niebywałe. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">No i ten osad. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Pokrywał wszystko, od podłóg, przez ściany, meble, bibeloty, obrazy </span></p><p><span style="font-size: medium;">sufity i lampy. Wszystko. Cienka, milimetrowa warstwa czegoś miałkiego, </span></p><p><span style="font-size: medium;">niemal jedwabistego, pyłu, nie kurzu, czy brudu. Nie wyglądało to na osad </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>czasu, </span><span>raczej jakby warstwa ochronna, jakiś drobniutki piasek, czy wapno, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>coś..., </span><span>dziwacznego. Młodzieniec w dżinsie pierwszy odważył się rozetrzeć to</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">coś w palcach, powąchać, strzepnąć na podłogę. </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Dziwne, nie ma zapachu, zauważyliście? Tu w ogóle niczym nie pachnie, jakby</i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">ta substancja wszystko pochłaniała... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>No no dziwne, ale porobię fotki, co? </i>- łysy grubasek poszedł w głąb korytarza...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Starszy jegomość z teczką poprowadził pozostałą dwójkę do głównej sali balowej.</span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Popatrzcie państwo, popatrzcie! Sześć metrów do sklepienia, ponad 140 metrów </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">powierzchni licząc po podłodze. Lustra..., lustra i obrazy trzeba oczywiście </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">poczyścić, ale to załatwi nasza firma miejska, żaden kłopot. Czy możemy pogadać </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">teraz o cenie - chcą Państwo wynająć całą posiadłość z przyległościami, teren wsi </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">i las? Przeszło 60 hektarów? Można zapytać, po co? </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> </i><i>Badania -</i><b> </b>wzruszył ramionami młodzieniec w dżinsie -<i> Badania. </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">-<i> Czyli przyjedzie jeszcze ktoś? </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- O tak, proszę Pana, przyjedzie nas sporo, studentów znaczy, ale i pan Doktor</span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">Krasnostawski i pan Profesor Kamiński..., i pewnie paru magistrów i sprzęt </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">przywieziemy. Kuuupę sprzętu. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Zatem wynajęcie - to będzie kosztowało, zaraz, zaraz, o </i>- wyciągnął dokumenty</span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>tyle, ile się umawiali Państwo z Gminą - 10.000 na miesiąc. 30 tysięcy za cały </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">okres. Jak to Państwo uiścicie? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Przyjedziemy do urzędu za trzy dni, czy możemy tu zostać? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Oczywiście, oczywiście, prześlę Kazia po was, za trzy dni? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Tak, może tak być. </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- O której? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Dowolnie, nie ruszymy się stąd - sporo pracy mamy, wie Pan, trzeba wszystko </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">wymierzyć, obejść teren, obfotografować - no to zrobi Robercik, ale i tak pracy </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">sporo. Kiedy mogłaby przyjechać firma sprzątająca? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Jutro z rana. </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Super...</span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Hm -</i> mruknął starszy jegomość -<i> zatem wracam... </i>- ukłonił się i poszedł...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Czekali w ciszy przez dłuższy czas, słuchając jak urzędnik wsiada do samochodu</span></p><p><span style="font-size: medium;">i odjeżdżają. Gdy odgłos silnika całkiem ucichł, młodzieniec zwrócił się do pani </span></p><p><span style="font-size: medium;">w żółtym kapeluszu... </span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Co sądzi Pani, Pani magister? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Jedno wiem, nie zanocujemy tutaj. </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Trzeba było jechać z nimi, do najbliższej wsi są trzy kilometry!</span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Moja walizka..., mam tam trzy namioty. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Coś jeszcze? -</i> zaśmiał się Robercik, zaskakując ich, aż drgnęli wyraźnie.</span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Co, co jeszcze? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Coś jeszcze zmieściłaś Kaziu, poza TRZEMA..., namiotami? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Wolne żarty... </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- No dobrze, dobrze Kaziu, nie obrażaj się zaraz..., ale wiesz, trzy namioty...</span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">w jednej walizce, niezły wyczyn. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Eh</i> - żachnęła się Kazia - <i>i tak, zmieściłam coś jeszcze. Sporo jeszcze, biorąc </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">pod uwagę, że walizki, jak pewnie pamiętasz, mam dwie... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Hehehe </i>- zareagował młodzieniec w dżinsie - <i>ja mam spory plecak, ty masz </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">walizę nr. 3, możemy zacząć sami... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Tia, profesor i inni będą jutro, sprzątacze będą jutro, a Ty, Ty śmieszku będziesz </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">drałował rano po piwo dla wszystkich... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Eh...</i> </span></p><p><span style="font-size: medium;">- <i>Nie wzdychaj, nie wzdychaj, powiedz lepiej, co myślisz o tym </i>- Robercik machnął </span></p><p><span style="font-size: medium;">ręką na wnętrze. </span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Jak to co, nawiedzony dwó..., znaczy pałac. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- On nie jest nawiedzony... </i>- wyszeptała Kazia - <i>on, nie mam pojęcia, ale to nie jest </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">nawiedzenie, a ten pył na wszystkim nie jest przypadkowy..., trzeba go bardzo dobrze </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">zbadać. </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">Niespodziewanie usłyszeli zgrzyt, jakby przesuwanych mebli, potem budynkiem </span></p><p><span style="font-size: medium;">wstrząsną huk, dosłownie wszystko zadrżało, a oni zamarli i trwali tak z minutę... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Kur... </i>- sapnął Robercik -<i> spadamy? </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Tak...</span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Jasne, doktorku, zjeżdżamy stąd w podskokach... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">Na górze znów coś się przesunęło, potem jakby coś się poturlało miękko...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Wyszli raczej pośpiesznie. Robercik razem z młodzieńcem z mozołem i lekkim </span></p><p><span style="font-size: medium;">zaskoczeniem..., zamknęli drzwi. </span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Ten cały Kaziu, kierowca, to jakiś superman, otwierał je zupełnie spokojnie, </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">a my we dwóch prawie nie daliśmy rady... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Ludzie na prowincji są silniejsi niż wyglądają, wy miejskie wymoczki </i></span></p><p><span style="font-size: medium;">- prychnęła Kazia. </span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Może... </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Nie może, tylko... - hej - co to tam jest? Czemu ta okiennica jest otwarta? </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">- Ha..., faktycznie, wszystko było pozamykane na głucho. Myślisz, że to to </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">tak huknęło? </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">W tym momencie okiennice zamknęły się..., zamknęły się powoli, jakby </span></p><p><span style="font-size: medium;">dostojnie, nieśpiesznie nawet...</span></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Co jest, k... </i>- sapnął Robercik.</span></p><p><i><span style="font-size: medium;">- No, myślę tak sobie, że weźmiemy bagaże i obóz, to my sobie jednak za bramą </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">zrobimy... </span></i></p><p><span style="font-size: medium;"><i>- Nie - </i>zaskoczyła ich Kazia - <i>Zrobimy obóz tutaj, tylko dookoła wysypiemy sól. </i></span></p><p><i><span style="font-size: medium;">Standardowa procedura, nie patrzcie tak. Musimy tu zostać, bo rano przyjedzie </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">ekipa i nasi, nie wypada, żeby nas zastali przycupniętych za bramą, jak króliki </span></i></p><p><i><span style="font-size: medium;">jakieś! </span></i></p><p><span style="font-size: medium;">Niechętnie, ale sprawnie zabrali się do pracy, by w 20 minut rozłożyć namioty </span></p><p><span style="font-size: medium;">zwrócone wejściami do siebie. W trójkącie. Ułożyli z pobliskich kamieni krąg </span></p><p><span style="font-size: medium;"> na ognisko, nazbierali chrustu... Potem zabrali się za rozpakowanie reszty bagaży, </span></p><p><span style="font-size: medium;">przygotowanie posiłku i ogniska. Sól wysypali dopiero wtedy, gdy ani jeden </span></p><p><span style="font-size: medium;">element bagażu nie został umieszczony w i obok namiotów. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W tym czasie Pałac był cichy, nic się nie zdarzyło..., ale gdy już wieczorem </span></p><p><span style="font-size: medium;">zasiedli przy ognisku piecząc pierwsze kiełbaski, mieli dziwne wrażenie,</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>że </span><span>pałac na nich patrzy... Irracjonalne, ale tak właśnie czuli. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Spać położyli się po północy. </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">*** </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">11 maja, zamgloną drogą wśród zapadającej się wsi przejechała ku pałacowej </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">bramie ciężarówka ekipy czyszczącej. Tuż za nimi jechał bus i dwie osobówki </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">pełne nieco zaniepokojonych studentów i naukowców z wojewódzkiej uczelni... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dojechali do bramy. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Była zamknięta. </span><span>Omszała. Przez solidne kraty przechodziły liczne, grube gałęzie</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>kolczastego </span><span>krzewu pięknych, ogrodowych, bordowych róż. Nic nie wskazywało, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>by w ostatnich </span><span>dniach ktokolwiek </span><span>mógł ją otwierać... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Koniec części 2. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">C.D.N. </span></p><p style="text-align: left;"><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-69838865214141994032021-01-28T03:28:00.013+01:002022-08-31T01:16:32.411+02:00Pałac - Część 1. <p><span style="font-size: medium;">Cicha noc, ciemny las. Spomiędzy drzew wystają tu i tam fragmenty ścian, </span></p><p><span style="font-size: medium;">omszałe mury opuszczonych budynków mieszkalnych. Dopiero, gdyby ktoś </span></p><p><span style="font-size: medium;">bliżej przyjrzał się okolicy, zauważyłby, że te pozostałości ludzkiej bytności </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>znajdują się po obu stronach zarosłej trawą drogi, na której końcu </span><span>krzewy</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>zdziczałych </span></span><span>róż spajały resztki wyniosłej </span><span>bramy i potężnego muru - </span><span>liczącego</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>ponad </span><span>dwa metry wysokości. </span><span>Za bramą, której kraty niemal już zmurszały,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>głęboko pogryzione rdzą, </span><span>za zaniedbanym parkiem i zarosłą trzciną </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>sadzawką, spośród pokrzywionych, </span><span>karłowatych sosem </span></span><span>stał wyniosły pałac. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Wieś położona wzdłuż drogi do posiadłości dawno już </span><span>wymarła - najpierw </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wyjechali </span><span>młodzi, potem poumierali </span><span>starsi..., a następnie i młodzi dorośli, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>założyli rodziny i w większości już </span><span>odeszli z tego świata. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Nikt nie wrócił na ojcowiznę. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Nikt nie chciał mieszkać opodal pałacu.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Porosłe mchem kamienie - niegdyś świetliście białych murów wielkiej </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>posiadłości - ukazywały bryłę potężną, wyniosłą na dwa </span><span>wysokie piętra,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;">i niemal kwadratową w planie. Patrząc z lotu ptaka, lub obecnie - kamery </span></p><p><span style="font-size: medium;">drona - widziało się, że na środku jest mały dziedziniec, a na jego środku </span></p><p><span style="font-size: medium;">stara, zadaszona studnia. Zobaczyć można by też lekko spadzisty, mocny </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>dach, który nie zaczął </span><span>jeszcze przeciekać. Ogólnie pałac dawał </span></span><span>wrażenie </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>siły, mocnej konstrukcji, pozwalającej przetrwać wszelkie </span><span>zawirowania </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>historii. Imponująca kubatura, ponad 1700 m kwadratowych </span><span>użytkowej </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>powierzchni korytarzy, pokojów, sal balowych, kominkowych, </span><span>licznych </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">gabinetów, bibliotek, łazienek i kuchni... Dębowe, nabijane metalem,</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>sczerniałe </span><span>drzwi - wciąż skutecznie broniły dostępu do pałacu. Okiennice </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pozamykane na głucho - </span><span>również. Zresztą, nawet zwierzęta nie lubiły </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>zaglądać </span></span><span>do budynku, pod dachem nie szurały łapki kun ani tchórzy, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pod okapami </span><span>dachu, tarasów i balkonów nie widać było ani jednego </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">jaskółczego gniazda. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Choć pałac opuszczono, nie wyglądał na</span><span> opuszczony. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Co innego, gdyby ktokolwiek zajrzał do wnętrza. </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Choć obrazy, rzeźby, grafiki w pozłacanych ramach nadal zdobiły </span><span>ściany, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>a liczne gobeliny i freski, plafony na suficie, płyty </span><span>ozdobne </span></span><span>i parkiet </span><span>na </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">podłogach wydawały się nietknięte, wszystko było jakby przyćmione </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>pastelowej barwy nalotem. </span><span>Do Pałacu </span><span>nadal przyłączona </span><span>była linia </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">elektryczna, w rurach płynął gaz... </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Brakowało tylko ludzi, kogoś, </span><span>kto odkurzyłby osad, który pokrywał </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">całe wnętrze. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Okolica zdziczała, domy wsi zapadały się powoli, niszczały, przewracały </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>się pierwsze ściany nośne, a drzwi i okiennice dawno już kompletnie </span><span>przegniły. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Tylko pałac jedynie nieco zszarzał od zewnątrz, a wewnątrz pokrył się tym pyłem</span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>zamszowym, </span><span>jakby jedwabistym nawet - nie przypominającym typowego kurzu </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>czy brudu - charakterystycznego dla </span><span>osamotnionych poniemieckich budowli,</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>jakich sporo powoli murszało </span></span><span>w tym </span><span>kraju. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">W ciągu dnia czasem przejeżdżał jakiś rowerzysta znęcony opuszczonymi </span></p><p><span style="font-size: medium;">domami, o których krążyły w okolicy liczne legendy, czasem zapuszczała </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>się w okolice </span><span>okoliczna młodzież. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">Lecz nocą nie zapędził się tu nikt. </span></p><p><span style="font-size: medium;">I nikt, nigdy, nie przekraczał granicy pałacowej posiadłości. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Niepisanym obyczajem omijano skrzętnie pałac i jego okolice. I choć zmarli </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>już </span><span>ci, którzy pamiętali powody..., ludzie w małych miejscowościach dookoła</span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>wyczuwali, że mądrość poprzednich pokoleń nie była pozbawiona sensu, </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span><span>i wciąż </span></span><span>utrzymywali niepisane status quo. </span></span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">***</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>10 maja coś się zaczęło i zauważyli to wszyscy mieszkający </span><span>w okolicach. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Tego popołudnia, dżdżystego dnia, nowoczesna limuzyna przejechała </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zapuszczoną drogą, powoli sunąc przez rozpadającą się wieś, płosząc króliki </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i leśne ptactwo. Zgrzyt, szuranie, głośny, niemal ludzki jęk metalu towarzyszył </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">kierowcy, który ujął w silne ręce zmurszałe kraty pałacowej bramy i odsunął je </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">na boki - wszystko z kamienną twarzą i bez widocznego wysiłku. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Samochód zatrzymał się z chrzęstem tuż przy schodach prowadzących</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>do głównego </span><span>wejścia. Z wnętrza wysiadła czwórka pasażerów i </span><span>kierowca.</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zażywna starsza pani w futrze i szerokim żółtym kapeluszu, starszy, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>łysy pan </span><span>w garniturze i z teczką w ręku, młodzieniec ubrany w dżins, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>z długimi do ramion </span><span>włosami, o</span><span>raz łysawy grubasek średniego wzrostu, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>z ciężkim i imponującym </span><span>zarazem aparatem fotograficznym - </span><span>zawieszonym</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">na szyi. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Oto pałac, Panowie, Pani </i>- ukłonił się reszcie łysy staruszek z teczką. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Kobieta zamknęła oczy, wzdrygnęła się lekko, przygryzła wargi i znacząco </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>spojrzała </span><span>na młodzieńca z włosami do ramion.</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Jasne, prze Pana, spory ten pałac, spory. Możemy wejść do środka? </i>- spytał </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">młodzieniec.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Oczywiście, już już. Kaziu</i> - urzędnik zwrócił się do kierowcy - <i>mógłbyś</i>? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zapytany wzruszył ramionami, wyciągnął z kieszeni wielki, żeliwny klucz </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>i sprawnie </span><span>wbiegłszy na schody, znów pokazem zadziwiającej siły fizycznej </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>błyskawicznie </span><span>przełamał rdzawy opór starego zamka i otworzył ciężkie, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">dębowe drzwi. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- <i>Zapraszam</i> - urzędnik lekko uśmiechnął się do swoich gości. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jako pierwszy do dworu wszedł łysawy grubasek z aparatem, za nim </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>młodzieniec, </span><span>a kobieta ostrożniej, powoli, jakby z wahaniem zamknęła </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">dziwaczny pochód.</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">*******************************************************</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Koniec części pierwszej, jutro druga i to opowiadanie, dla odmiany, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>dociągnę do końca, choć nie obiecam, że nie będzie przerw w publikacji.</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-71063094419083415872020-12-29T16:56:00.005+01:002021-03-30T17:43:10.530+02:00Co się stanie, jeśli... (Epizod 1).<p><span style="font-size: medium;">Czy zastanawialiście się kiedyś, co się stanie, gdy Archanioł kichnie? </span></p><p><span style="font-size: medium;">Oczywiście najpierw trzeba założyć, że Archanioły istnieją, co pociąga </span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>za sobą </span><span>wiele innych, dość istotnych założeń i konsekwencji..., </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>załóżcie jednak, </span><span>przez chwilę, że jednak istnieją. </span></span></p><p><span style="font-size: medium;"><span>Choć pełnią trochę inną rolę, niż przyjmuje </span><span>się w pewnej popularnej </span></span></p><p><span style="font-size: medium;">księdze... Zwyczaj są też okazami zdrowia. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Kto jak kto, ale Archanioły powinny być zdrowe. Wiele od tego zależy. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Jeden jednak dostał kataru. Niby nic, ale..., to pierwszy taki przypadek </span></p><p><span style="font-size: medium;">od kilku tysięcy lat. Poprzedni taki przypadek wywołał rozliczne reperkusje, </span></p><p><span style="font-size: medium;">nie tylko w Niebie, także, powiedzmy delikatnie, historyczne... </span></p><p><span style="font-size: medium;">Mogło tak być i w tej chwili, gdy Archanioł ponownie nabawił się </span></p><p><span style="font-size: medium;">kataru. Wprawdzie pamiętliwy, zawsze miał ze sobą chusteczki, </span></p><p><span style="font-size: medium;">ale cóż, tym razem nie zdążył ich wyjąć na czas. </span></p><p><span style="font-size: medium;">No i kichnął. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Raz. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Za to potężnie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Zadrżały chmury, wiatr zaszumiał nad połową lasów Europy, a święta</span></p><p><span style="font-size: medium;">wydzielina nosowa Archanioła doleciała, niestety, nad tereny zamieszkałe. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Pomniejsze Anioły złapały się za głowy..., koledzy z półki archanielskiej </span></p><p><span style="font-size: medium;">pokręcili głowami z dezaprobatą, ale cóż, stało się. </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">***</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Franek Kalempa, jak co poranek, wstał o 6 rano, punktualnie. Zawsze budził </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">się punktualnie. Taki dar. Zebrał się rześko jak na 90-latka..., czyli w sumie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>wstanie </span><span>z łóżka zajęło mu około 10 minut napinania i rozluźniania mięśni, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ścięgien </span><span>i trzeszczenia stawów..., w końcu jednak udało się. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Zadowolony, sięgnął </span><span>po stojącą na stole flaszkę i wychylił kilka głębokich </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>łyków... </span><span>Balsamował się tak za życia, autorskim wyciągiem ziół, oliwy </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>z oliwek, </span><span>wyciągu z pędów sosny i oczywiście, spirytusu... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Odczekał - kiwając się lekko - wypracowane pięć minut, po czym poszedł </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zaparzyć sobie herbatki z pokrzywy. Od 10 lat nie pijał innej i jakoś żył. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Powoli przebrał się, założył nieodłączną (i dawno nie praną), czapkę </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z daszkiem i poczłapał na codzienny obchód swojego małego, ale jakże </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zadbanego (jego zdaniem, przynajmniej...), ogródka. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jakże zdziwił się widząc na środku klombu galaretowaty słup </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">rozświetlony przedziwną, tęczową poświatą, w której nadmiarowo </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">dominowały ogniki błękitne i purpurowe... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Cały ogród - skąpany w dziwacznym, migotliwym świetle kolumny galarety</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">nieznanego pochodzenia - wyglądał jak z bajki... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Franek wziął spod domu kij po starej miotle (która ostatnie rózgi straciła </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z pięć lat temu), i podszedł ostrożnie do zadziwiającej galarety. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Powoli zbliżył kij do słupa światła i z fascynacją wydłubał odrobinę </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">substancji. Zbliżył ją do siebie, powąchał..., pachniała jak perfumy </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">jego śp., małżonki Heleny. Dosłownie tak samo. Ha. Czyżby jakiś </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">lotniczy transport perfum szlag trafił i oto stał się właścicielem sporej </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ilości dość drogiego żelu? Zachęcony, wziął odrobinę w palce, i wtarł </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">sobie pod pachy, na zapadłej klacie, i na plecach, we włosy i w takie miejsca, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">o których pisać nie wypada... </span></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">Obserwujący to wszystko z piątego wymiaru Anioł Stróż wzdrygnął się </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">mocno, w końcu to było..., to było..., obrzydliwe, nacierać się tak bezwstydnie,</span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">archanielskim smarkiem, tfu - nie mogąc dłużej na to patrzeć, po raz pierwszy</span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">od szczęśliwych narodzin Franka, anioł odszedł kawałek i odwrócił od niego </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">wzrok. </span></i></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Franek tymczasem, wielce zadowolony, postanowił zapakować maź do kilku </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">słoików i podzielić się nowinką z kolegami spod budki z piwem... </span></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">Rozgoryczony Anioł Stróż ledwie zdążył zauważyć, że obiekt jego </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">nieustającej opieki zaczął się oddalać..., pośpiesznie pobiegł, by dotrzymać </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">kroku nader rześko stąpającemu nestorowi dość licznego rodu wszelakich </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">miejskich spryciarzy..., nieważne, jak oceniać należy w anielskim Liczniku </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">Grzechów postępowanie jego podopiecznego, miał swój Uświęcony Obowiązek</span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">i musiał się go trzymać! Dopiero idąc obok Franka zauważył, co ten ma </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">w plecaku i aż jęknął z rozpaczy. Co to będzie, co to będzie, straszne rzeczy... </span></i></p><p style="text-align: center;"><i><span style="font-size: medium;">***</span></i></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Jak pech to pech. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Opodal budki z piwem akurat tego dnia zepsuł się samochód. Nie byle jaki. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Mercedes, wysokiej klasy mercedes z dość niesympatycznymi pasażerami. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Nie, żeby kierowca był bardziej sympatyczny, o co to, to nie. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Rosyjska mafia. To powinno wystarczyć, by unaocznić wszystkim poziom </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">pechowości właścicielki budki z piwem, którą obecnie, zamiast (rozgonionych),</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">stałych bywalców, anektowało pięciu zwalistych zbirów... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Pili jej piwo, oczywiście, za darmo, bo nie śmiałaby nawet poprosić o "dźieńgi", </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">psioczyli po rosyjsku i w jakimś innym dialekcie, którego zupełnie nie kojarzyła, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">przeklinali, śmiali się rubasznie, a jeden, o zgrozo, chyba właśnie puścił do niej oko! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Cześć Irenko, co tam słychać! - przerwał wszystkim Franek, który - zachwycony </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">swoim porannym odkryciem w ogóle nie zwrócił uwagi na nietypową pustkę </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">przed budką, ani na rozkraczony opodal samochód... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zaraz jednak zamarł, przetarł oczy, popatrzył uważnie. Ha, to nie są jego koledzy! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zaraz zaraz...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Ty, dzieduszka, szto ty tu wlazł? Czewo choczesz, psiajucha, ha? - odezwał się </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">drab największych gabarytów, a zarazem obwieszony największą ilością złota... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- E..., no tawariszczi, ja..., no, ja niczewo chaczeł - kalecząc resztki zapamiętanych, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">rosyjskich zwrotów, dukał Franek - szukałem kolegów... - zrezygnowany wrócił </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">do polszczyzny. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Tymczasem draby przesunęły się tak, by zablokować dziadkowi wyjście z budki. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Drugi od lewej sięgnął i swobodnie ściągnął Frankowi plecak. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Wziął </span><span>słoik, odkręcił, powąchał i wzdrygnął się mimowolnie, bo woń intensywna</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span> wzbudziła </span><span>w nim wspomnienie..., takie, jakiego akurat nie chciał pamiętać. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Widać było po tym, </span><span>jak szybko zakręcił słoik i wsadził z powrotem - najpierw słoik </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>do plecaka, potem </span><span>plecak na ramiona staruszka...</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span> Lekko podbladły drab zakaszlał w pięść i powiedział </span><span>coś do szefa w tym ich dziwnym</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>dialekcie. Ten zaś roześmiał się rubasznie, </span><span>przysunął do chudego staruszka i chwilę </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">stał tak, dumając, co by z nim tu począć... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Dziedzuszka, dzieduszka..., smatrisz ty..., no widzisz, ja tiebie nie lublu, ani lublu, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ale ty, widzisz, nie powinieneś był nas obaczyć..., panimajesz, szto? Hmmmm....</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Ja dumaju, myślę sobie..., będziemy musieli skrócić twój czas na tej ziemi... - pochwalił </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">się znajomością drugiego języka. Tu sięgnął za pazuchę, wyjął potężny pistolet </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z tłumikiem i strzelił! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- AAAAA... - wrzasnęła Irenka, a właściwie tylko chciała, bo jeden z drabów </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wypracowanym widać, szybkim ruchem zasłonił jej łapskiem usta. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Przez chwilę panowała niczym niezmącona cisza. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Potem rozległo się dość dziwne w tych okolicznościach szuranie m.in., półek i regałów..., </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">gdy pięciu wielkich drabów próbowało odsunąć się jak najdalej od stojącego u wejścia </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">staruszka... Staruszka, który zamiast paść jak rażony piorunem, zamiast obryzgać </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">okolicę krwią i odłamkami kości - nie tylko stał nadal spokojnie, ale i dosłownie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zdawał się rosnąć w oczach... Po chwili wydawał się już tak wysoki, jak gdyby miał </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zaraz przebić łysą czaszką sufit budki... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Sam Franek czuł coś niewypowiedzianego..., czuł się młody, silny, tak silny, że mógłby </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wziąć tych chłopców i powyrzucać ich przez okno... Uśmiechnął się, nie zdając sobie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">sprawy, że w tym momencie jego uśmiech był jak pogardliwe skrzywienie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ust Archanioła w pełnej zbroi płytowej i z ognistym mieczem w dłoni! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Draby nie wytrzymały i same rzuciły się do ucieczki! Skakali oknami nie przejmując \</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">się ich otwieraniem, szarpali się z drzwiami o to kto pierwszy zdoła wybiec na ulicę, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ogólnie ogarnęła ich po prostu niewypowiedziana panika, jakiej nie doświadczyli </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">nigdy, przenigdy wcześniej! Nie zatrzymali się ani koło samochodu, ani w granicach </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">miasteczka, nieledwie gubiąc drogie, skórzane buty uciekali gdzie pieprz rośnie... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Irenka tymczasem, wpatrzona w pomarszczoną twarz Franka poczuła, chyba pierwszy </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">raz od 20 lat, prawdziwe motyle w brzuchu! Co za facet, że też wcześniej tego nie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zauważyła! Z takim..., ach, z takim to by konie kraść! </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Franek tymczasem - zarówno wizualnie jak i w swoim samopoczuciu, wrócił już </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">do pierwotnych rozmiarów i kondycji..., popatrzył niespokojnie na leżący opodal </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">a dokumentnie spłaszczony pocisk z pistoletu, potem na sam pistolet, leżący sobie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">samotnie na podłodze i mało brakowało, a byłby zemdlał... </span></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">Podobnie zresztą, jak jego Anioł Stróż, który blady jak ściana (albo bardziej), </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">nie mógł </span></i><i><span style="font-size: medium;">zrozumieć co tu zaszło... Dopiero po chwili przypomniał sobie </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">poranne wcieranie </span></i><i><span style="font-size: medium;">smarków Archanioła w ciało podopiecznego i poklepał </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">się po czole! Ach tak! </span></i><i><span style="font-size: medium;">No jasne..., nawet wydzieliny nosowe Archanioła </span></i></p><p style="text-align: left;"><i><span style="font-size: medium;">mają swoją MOC..., to ciekawe, </span></i><i><span style="font-size: medium;">ciekawe, co dalej... </span></i></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Franek tymczasem, ostatkiem woli i może pod ognistym spojrzeniem Irenki..., </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wziął się w garść.<i> </i>Poprosił o kilka piw i nic nie mówiąc o zawartości słoików</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">w plecaku, wsadził piwo do siatki i poszedł do domu. Oj, jednak nie powie nikomu,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">co też znalazło się dziś rano w jego ogródku! Oj nie. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zaraz po powrocie zajrzał do piwnicy i wytargał stamtąd wszystkie słoiki, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">puszki po kawie, wszystkie pojemniki, kanki, butle na ogórki i bimber...,</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">a następnie pieczołowicie zebrał całą galaretę, jaka wciąż - w jego ogródku, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">mieniła się tęczowymi kolorami z dominantą błękitu i purpury...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">**********************************************************</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Koniec części pierwszej..., drugą może za jakiś czas tu zamieszczę, a może </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">gdzie indziej, kiedy indziej np., wydam? Poczekamy, zobaczymy. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W każdym razie zapraszam, przed przełomem lat 2020 / 2021 zaprezentuję </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">jeszcze przynajmniej jedno opowiadanie / lub jego istotny fragment, a może</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>i w</span><span>ięcej.</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><br /></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-17987592076867846402020-12-25T17:21:00.014+01:002023-10-09T22:06:19.741+02:00Co by było, gdyby...<p><span style="font-size: medium;">Od roku 2024 życie w mieście straciło sporo dawnych zalet...</span></p><p><span style="font-size: medium;">Zwłaszcza dla artysty. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Nie ma sensu opowiadać o tym wszystkim, co się działo, każdy to wie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">W każdym razie, w marcu 2026 roku postanowił pożegnać się z metropolią. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Sprzedał mieszkanie, które ledwo zdążył spłacić, sprzedał niezły samochód, </span></p><p><span style="font-size: medium;">niemal po kosztach wyprzedał wszystkie szkice i obrazy..., a także meble, </span></p><p><span style="font-size: medium;">ogólnie wszystko co się tylko dało. Zatrzymał tylko kota Feliksa..., z kotem </span></p><p><span style="font-size: medium;">w klatce, walizką i plecakiem wyjechał do puszczy. Dosłownie. W odludzie. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Najbliższa wieś kilometr od siedliska, które kupił i obejrzał już na Instagramie, </span></p><p><span style="font-size: medium;">(dzięki koledze mieszkającemu w okolicach), stąd dokładnie wiedział czego </span></p><p><span style="font-size: medium;">może się spodziewać i nie zawiódł się. Na Szymonie nie można było się zawieść,</span></p><p><span style="font-size: medium;">równy gość..., kiedyś myślał o nim - równy, choć nieco zdziczały - a teraz sam </span></p><p><span style="font-size: medium;">jechał </span><span style="font-size: medium;">w dzicz..., haha. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Siedlisko - kupione za bezcen. Dwa hektary gruntu, stary sad, ogród warzywny, </span></p><p><span style="font-size: medium;">szklarnia, poletko na inne, dowolne cele, 200 m linii brzegowej urokliwego </span></p><p><span style="font-size: medium;">mało uczęszczanego, przepływowego jeziora. Dookoła lasy, łąki, torfowiska. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Bardzo blisko granic puszczy i Parku Narodowego. Do najbliższego miasta </span></p><p><span style="font-size: medium;">20 km. Akurat tyle, by jakoś to było. Dom..., piętrowy, podpiwniczony.</span></p><p><span style="font-size: medium;">W piwnicy trzy pomieszczenia, spora chłodnia, dwie pojemne zamrażalki, </span></p><p><span style="font-size: medium;">półki..., ogólnie spoko. Do tego dwa duże pokoje na parterze, średnia kuchnia </span></p><p><span style="font-size: medium;">i kibelek, a na piętrze niewielki pokój sypialny, łazienka..., spoko miejsce. </span></p><p><span style="font-size: medium;">Ba, dom miał nawet podłączoną kanalizę, prąd i gaz, ale tym się nie przejmował, </span></p><p><span style="font-size: medium;">oszczędności pozwoliłyby mu żyć spokojnie przez kolejne 5 lat..., choć przecież </span></p><p><span style="font-size: medium;">nie zerwał układów z galeriami, ani sklepami w sieci, nadal oficjalnie prowadził</span></p><p><span style="font-size: medium;">mini firmę, były szanse na to, że spokojnie zarobi na bieżące potrzeby, zwłaszcza, </span></p><p><span style="font-size: medium;">że przy odrobinie pomocy ze strony Szymona i innych ludzi okolicy miał nadzieję </span></p><p><span style="font-size: medium;">znacząco zmniejszyć koszta życia... Feliks (kot), też zaaklimatyzował się mrucząco.</span></p><p><span style="font-size: medium;">Ha, nigdy wcześniej nie widział, by jego 5 kilowy sierściuch chodził, biegał, skakał, </span></p><p><span style="font-size: medium;">leżał, jadł i gonił za motylami ciągle mrucząc..., wyglądało na to, że pierwszą wizytą </span></p><p><span style="font-size: medium;">w mieście będzie leczenie kociej chrypki... </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">***</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Wkrótce </span><span>postanowił nieco spowolnić, zaprzestał chodzenia na grzyby, przerabiania </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wszystkiego, co miał w sadzie na przetwory, suszenia, mrożenia... Codziennie tylko </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">chodził jeszcze na ryby i z zamiłowaniem wędził, mroził i solił ich mięso. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Dwa tygodnie przed świętami dostał od znajomego myśliwego 3 kilo mięsa z dzika, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">sporo kiełbas, domowej roboty pasztetów, białej kiełbasy i kaszanki..., zrobił też sobie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">spory zapas smalcu... Ogólnie, 10 grudnia postanowił zmienić plany dnia. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Najpierw mała inwentaryzacja, podliczenie zapasów, potem zaś zajmie się tylko </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">malowaniem i promocją swojej twórczości w sieci, raz, że może się coś jeszcze </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">sprzedać, </span><span style="font-size: medium;">dwa..., trzeba zadbać o nieco zaniedbany pijar..., bo ten rok zszedł </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>mu więcej na </span><span>przystosowaniu do nowego życia, niż na malarstwie. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Choć, może inaczej - po prostu </span><span>mniej robił na zlecenia, namalował tylko 10 płócien, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>za to większe, lepiej wykonane, </span><span>dobrze przepracowane, aż sam się dziwił dwóm </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ostatnim... Klienci też się zdziwili, </span><span>miejscowi leśnicy wręcz zachwyceni kupili </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>oba na pniu. Tak, o to się nie martwił, </span><span>wręcz można rzec, znalazł sobie nowych </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>kolekcjonerów... Dobra, po kolei, kot..., </span><span>gdzieś się kręci, słyszał jego mruczenie... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Kot ma co jeść, zadbał o to jeszcze miesiąc </span><span>temu, odwiedzając pobliskie miasto, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>szare, kanciaste, jakby zupełnie obce..., jak mógł </span><span>tyle lat mieszkać w centrum </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">miasta i to wielokrotnie większego? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Eh... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Heh, teraz usłyszał mruczenie za oknem. Tak, nowa koleżanka Feliksa... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Tak, zatem inwentaryzacja... Sporo się nauczył od Szymona i jego rodzinki... </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Słoiki z owocami w postaci kompotów, dżemów, konfitur - jabłka, gruszki, morele, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wiśnie, czereśnie, porzeczki, agrest, jeżyny, maliny, truskawki, poziomki, i inne, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">plus owoce typowo leśne - jagody, żurawiny i inne... Częściowo zebrane, częściowo </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">zebrane, a i niestety częściowo kupione..., jeszcze nie wszystko umie zrobić, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>wyhodować </span><span>sam. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Myśli, że ponad 100 słoików starczy mu na zimę. Do tego 20 słoików marynowanych</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">grzybów, 20 słojów z grzybami suszonymi... Kiszone i konserwowe ogórki, przeciery </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z pomidorów, pomidory suszone. Sporo owoców i warzyw mrożonych. Kilka kupionych </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">dyni, 100 kg ziemniaków, 30 kilo marchwi, i ogólnie włoszczyzna. Zapasy mąki, kasz, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">mięsa ryb..., podarowany dzik i mięsko z kilku kur... Nie jadał dużo mięsa, zatem</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">wystarczy. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Aha, kupił też miód, kilka rodzajów, 6 słoików. Miał też 30 jaj, ale jajka będzie musiał </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">systematycznie kupować co jakiś czas. No i miał co nieco żarcia przetworzonego, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">tyle, ile musiał, by całkiem nie oderwać się od przeszłości. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Wystarczy... Teraz, teraz czas na to, by w końcu, po chyba 4 dniach włączyć kompa </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i zobaczyć, co tam w trawie piszczy... </span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">******</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">TO, zdarzyło się 24 grudnia. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">I zupełnie go zaskoczyło. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Zwariował? Miał omamy? Nie wiedział. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">W każdym razie nad ranem obudziła go cicha rozmowa. Wiedział, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>że jest </span><span>w domu sam, z dala od ludzi. Przez chwilę myślał, że może zostawił włączony </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">telewizor, albo laptop.... Ale raz, że rzadko je ostatnio włączał zajęty pracą </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>nad kolejnymi </span><span>płótnami, dwa, że raczej takie sprawy dbał, sam, na odludziu... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Po chwili rozróżnił głosy pary. Ciche słowa młodej dziewczyny i zażywne teksty </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">gościa w średnim wieku... Flirt. W jego domu? Ha. Wstał, zatoczył się lekko, haha, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">47 lat na karku to nie to co 25..., nie jest już taki sprężysty. No nic. Chwycił kij </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>od miotły </span><span>i poszedł szukać intruzów. Nie znalazł, rzecz jasna. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Wrócił do sypialni i wtedy..., w końcu </span><span>spojrzał na okno. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Długo stał kompletnie zdumiony, w końcu to one zlitowały się </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i odwracając pyszczki, powiedziały niemal unisono...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- No co tam, doktorku? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- E... - odpowiedział rozumnie i zaczął chichotać. Dosłownie. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Nie mógł się powstrzymać. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Po paru minutach zamilkł wciąż patrząc na zdziwione koty..., wydukał: </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Jak, j, jak to możliwe, że was rozumiem? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Normalnie, doktorku, Wigilia jest, co nie? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Aha..., zaraz, jak to Wigilia i już? Przecież jesteś ze mną Feliksie już 8 lat </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">i jakoś nigdy...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Ha, kolego, gadać mogłem do Ciebie co roku, tylko nie było o czym, skoro </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>rozumieliśmy </span><span>się bez słów. Poza tym zawsze byłeś zajęty. Tego dnia szczególnie... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Nooo..., i może Feliksik nie miał mnie... - kotka przeciągnęła się, a Feliks, </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>co widziałem </span><span>u niego po raz pierwszy, zrobił klasyczne, maślane oczki... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Ale, to znaczy, że naprawdę tego dnia..., naprawdę? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Tego nie powiedzieliśmy. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Jak to nie???? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Nooo... - powiedziała kicia, a Feliks podrapał się po uchu... - No nie, wiesz, to nie </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>tak do </span><span>końca, bo widzisz, my Cię rozumiemy cały rok i cały rok możemy gadać, </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ale..., mamy taką </span><span>tradycję, że robimy to nieskrępowanie w związku z tym właśnie </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>dniem, dniem dla was </span><span>wyjątkowym... Robimy tak od tylu pokoleń, że sens pierwotny</span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span> już się u nas zatarł..., po prostu </span><span>czasem potrzebujecie odrobiny..., magii. Chyba. </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Tak to nazywacie. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- E..., no, to O.K. to o czym, o czym moglibyśmy pogadać...? </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Wiesz, chcielibyśmy Ci pomóc przetrwać najbliższą zimę. Nie patrz tak, my wiemy..., </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>to nie </span><span>będzie taka zima, jak sobie wyobrażasz... Włączyłbyś telewizor, to..., włącz </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>włącz </span><span>- kicia przytaknęła - włącz, pooglądaj wiadomości ze świata, a my..., pójdziemy </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">sobie na chwilę...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">- Ale wrócimy, wrócimy, nie bój żaby, doktorku. Za godzinkę. </span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Myślę, że tyle Ci wystarczy, </span><span>by ogarnąć temat... </span></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">...........................................................................</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Koniec części pierwszej...</span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">.</span></p>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-26025303546026357632020-03-28T15:29:00.006+01:002023-10-09T22:15:06.409+02:00Może być gorzej!<div><span style="font-size: medium;"><b><u>Rok 2030, 29 lutego. Republika Europejska. Stan: Rzeczypospolita. </u></b><br />
<br />
<b>Obwieszczenie Samorządu Stanowego: </b><br />
<br />
Niniejszym, zgodnie z zasadami przyjętymi na bazie Porozumień między Republiką Europejską, a Imperium Euro-Azjatyckim, wprowadza się zakaz zbliżania na 3 metry </span></div><div><span style="font-size: medium;">do osób podróżujących w zielonych skafandrach bionicznych.<br />
Takiego koloru skafandry od dziś na granicy Republiki Europejskiej i Imperium </span></div><div><span style="font-size: medium;">Euro-Azjatyckiego otrzymywać będą Obywatele Stanów Zjednoczonych Kan-ameryki.<br />
Ponadto zakazuje się wszelkiego handlu z obywatelami SZK, a w razie zatrzymania </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>na próbie </span><span>złamania tego przepisu - obie strony zostaną poddane kwarantannie </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">obejmującej okres 30 dni.</span></div><div><span style="font-size: medium;">
Po jej zakończeniu obywatel SZK zostanie deportowany bez prawa powrotu </span></div><div><span style="font-size: medium;">kiedykolwiek, a obywatel Republiki stanie przed sądem. Kary na dzień dzisiejszy </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>obejmują chłostę pod </span><span>pręgierzem na środku rodzinnego miasta i 30 dni aresztu </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">o chlebie i wodzie. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Za recydywę grozi - po oczywistej kwarantannie - amputacja stopy i dożywotnie </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wydalenie </span><span>z pracy, a za trzecią próbę kula w łeb </span><span>na miejscu zdarzenia </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">i natychmiastowe spopielenie zwłok!</span></div><div><span style="font-size: medium;">W razie stwierdzenia, że Obywatel SZK próbuje nawiązać bliskie kontakty, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>zwłaszcza </span><span>o podłożu seksualnym, z Obywatelem / Obywatelką / Transobywatelami / Genderobywatelami </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">(i inne), Republiki lub Imperium, należy albo niezwłocznie powiadomić władze </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>stanowe, </span><span>albo dokonać ingerencji na własną rękę. Mogą ku temu posłużyć ręczne </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wyrzutnie gazu </span><span>paraliżującego, oraz wszelkie inne metody, narzędzia i prawnie </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">przyznana broń - pozwalająca zachować od obwinionych zalecany odstęp 3 metrów. Przekroczenie dystansu grozi 30 dniową kwarantanną jeśli Obywatel SZK nie zdążył</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>jeszcze rozpiąć skafandra, lub spopielenie, jeśli </span><span>to już nastąpiło.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Wszelkie inne możliwe przekroczenia obowiązującej zasady 3 metrów, zostaną uznane </span></div><div><span style="font-size: medium;">za działanie z premedytacją i karane zgodnie z obowiązującym prawem. Przy czym </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>należy </span><span>pamiętać, że prawo może ulec zmianie, o czym każdy obywatel powiadomiony będzie </span><span>w odrębnej holoinformacji na terenie publicznym, lub sms-em na </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>obowiązkowym / </span><span>tradycyjnym urządzeniu mobilnym.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia!<br />
<br />
</span><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
*</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<span style="font-size: medium;">Czytanie Holoprojektora na środku ruchliwej ulicy, na dodatek przez cyfrowy obiektyw </span></div><div><span style="font-size: medium;">i wizjer skafandra bionicznego - nie było zadaniem łatwym - ale Roman 345-ty </span></div><div><span style="font-size: medium;">nie przyznałby nigdy, iż zepsuł mu się obowiązkowy tablet. Był to zresztą poważny </span></div><div><span style="font-size: medium;">delikt prawny, za który groziły spore kary finansowe albo nawet trzy miesiące aresztu... </span></div><div><span style="font-size: medium;">A termin Obowiązkowych napraw i konserwacji rozpoczyna się dopiero za tydzień...<br />
<b><br /></b>
Z żalem wspominał czas sprzed Pierwszej Pandemii, gdy miał jeszcze drugie imię </span></div><div><span style="font-size: medium;">i nazwisko, a i nie było (w skórze przedramienia i karku) czipów, czy na skroni </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>bio wszczepu pozwalającego </span><span>na natychmiastową diagnostykę i test prawdomówności..., albo podpięcie do sieci, która tylko </span><span>z nazwy była wolną strefą myśli.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
<b><br /></b></span><div><span style="font-size: medium;">Teraz jeszcze to.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br />
Nie wystarczają już skafandry, nie wystarcza wszelkie odcięcie od kontaktów fizycznych</span></div><div><span style="font-size: medium;">między ludźmi (poza gospodarstwem domowym oczywiście)..., teraz spłonąć można już</span></div><div><span style="font-size: medium;">nawet za nielegalną wymianę uścisków na misia - z reprezentantem zamorskich Stanów </span></div><div><span style="font-size: medium;">po ich zjednoczeniu z Kanadą...</span></div><div><span style="font-size: medium;">
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;">Ciekawe, że nic nie pisali o obywatelach Federacji Islamu, o Indiach czy Nad-Republice Afrykańskiej... Czyżby oni mogli więcej od nas na naszym własnym terenie?<br />
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;">Z drugiej strony, błyskawiczna cyfryzacja, nowe zasady funkcjonowania w dawnej Unii, </span></div><div><span style="font-size: medium;">która nie zdała egzaminu wobec Pierwszej i Drugiej Pandemii mają nas chronić przed </span></div><div><span style="font-size: medium;">kolejnymi podobnymi zagrożeniami...<br />
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;">A zagrożenie jest jak najbardziej realne.<br />
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;">Dobrze pamięta jak w wyniku Pierwszej Pandemii z przełomu lat 2019 i 2020, która potrwała do czerwca 2022, w Europie zmarło blisko 5% chorujących...</span></div><div><span style="font-size: medium;">
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>W</span><span>ybory w lipcu 2020..., potem otwarcie granic w połowie czerwca były sporym </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>błędem, </span><span>choć czerwiec gdy pozornie zatrzymano przyrost nowych przypadków, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>a i lipiec, sierpień, </span><span>dawały nam nadzieję na lepszej jutro... Owszem, kryzys </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>ekonomiczny, owszem, wielu </span><span>pogorszyło się życie..., ale to było nic w porównaniu </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">z Drugą Pandemią. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Niby chodziło o ten sam patogen, ale przecież zmutowany. Uderzył na progu </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>października </span><span>2025 i w pół roku zmiótł 20% populacji Unii.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">W Hiszpanii, we Włoszech, w Portugalii, Francji, WB i w Niemczech. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Tam statystyki poszły w bliskie połowie populacji, a przy stratach rzędu 15-23% </span></div><div><span style="font-size: medium;">oznaczało to gwałtowny przewrót u władzy, wielkie zmiany wewnątrz i na zewnątrz </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Unii. </span><span>Wprawdzie zmutowany wirus uderzał głównie w osoby w wieku mocno </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>podeszłym, lub </span><span>ciężko ciężko chore, ale to właśnie dotyczyło całych rzesz znanych </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>pisarzy, aktorów, </span><span>ideologów i naukowców, oraz, oczywiście klasy politycznej.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Społeczeństwo się odmłodziło, ale wielu z tych, co przeżyli stało się niepłodnymi, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>zaczęło </span><span>chorować na nerki, albo miało do końca życia problemy z układem </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">oddechowym...</span></div><div><span style="font-size: medium;">
W końcu, około początku marca 2026 gruchnęła wiadomość, że jest sprawdzona szczepionka i nowe terapie wprost z USA. To zmieniło wszystko. Unia wielkim </span></div><div><span style="font-size: medium;">wysiłkiem finansowym szarpnęła się na zakup 200 mln szczepionek. Nawet nikogo </span></div><div><span style="font-size: medium;">nie zabiły, choć nie ze wszystkim były skuteczne. Niemniej nawet nie do końca </span></div><div><span style="font-size: medium;">skuteczne spowodowały, że ilość umierających spadła tak drastycznie... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Cóż, co tu dużo mówić, w maju 2026 zaraza, która spowodowała niepowetowane </span></div><div><span style="font-size: medium;">straty w społeczeństwie Unii - w końcu została pokonana.<br />
Niemniej..., odtąd populacja Unii zaczęła się zmniejszać. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Poniewczasie zauważono, że szczepionka choć uodporniła, niemal jednej trzeciej </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>mężczyzn </span><span>i 20% kobiet odebrała zdolności rozrodcze...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Gdy odkryto to i uznano za fakt naukowy w maju roku 2027, Unia natychmiastowym</span></div><div><span style="font-size: medium;">i zgodnym Dekretem 1001 odcięła się niemal całkowicie od USA. </span></div><div><span style="font-size: medium;">A potem w 2027 od Kanady - czy właściwie już SZK. Uznano oczywiście, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>że szczepionka </span><span>była świadomie wymierzoną bronią biologiczną.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Rok 2028 był ostatnim, gdy można było mówić o Unii. Odtąd była już Republika Europejska.<br />
Imperium Euro-Azjatyckie to z kolei twór nowy, pochodzący z roku 2029. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Chiny przekształcone solidnie przez kilka dekad, gdy były przez świat traktowane </span></div><div><span style="font-size: medium;">jak kraj II świata nagle jednym rzutem zaanektowała kilka ościennych państw, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>w tym... </span><span>Rosję. Nagle, nie wiedzieć jak na Kremlu i w we wszelkich bazach </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wojskowych, </span><span>przy silosach i elektrowniach atomowych pojawiły się dziesiątki </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>tysięcy </span><span>"niebieskich ludzików" jak kazali się nazywać. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Zajęcie Rosji potrwało ledwie kilka miesięcy..., ludność emigrowała do Republiki </span></div><div><span style="font-size: medium;">lub Federacji Islamu, inni jednak pozostali...<br />
Współpracujemy z nimi, nie chcemy powtórzenia scenariusza rosyjskiego...<br />
<br />
Nagle zabłysły czerwone lampki wizjera wewnątrz skafandra Romana, odskoczył.<br />
Było już jednak zbyt późno - wyciągnięte szeroko na boki ramiona odzianego w...,<br />
zielony skafander człowieka, nie pozwoliły mu ustąpić pola, ominąć go...<br /><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Zatrzeszczał interkom!</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br />
- Hellou my friend, co tam u cijebije słychować! - zabrzmiał tubalny głos handlarza.<br />
- Jezu, Benny, spadaj zanim ktoś nas zauważy! To się może źle skończyć! </span></div><div><span style="font-size: medium;">Kwarantanna!<br />
- Jaka Kwaran, coś tam..., nie bój żaby koliego, ewriting w pariadkie - zaśmiał </span></div><div><span style="font-size: medium;">się olbrzym. Jednakże, widząc wykresy paniki w reakcjach organizmu kolegi, </span></div><div><span style="font-size: medium;">zbadał wiadomości z projektora sieciowego w swoim skafandrze..., i ze zdziwieniem wczytał się w kolejne zdania obwieszczenia.<br />
- Fuck, co onii, pogupieli? U nas żadnej kwalantanni nie ma, nie zarazi, nic tobie </span></div><div><span style="font-size: medium;">nie grozi ode mnie, kolego! - znowu się roześmiał. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Ale mimo to odstąpił o trzy kroki, co właściwie równało się ustalonej odległości...<br />
- No nie denerwiuj się kolega, my dawni znajomi, yes? No już już - ja odszedł jak </span></div><div><span style="font-size: medium;">trzeba, - nie bój żaby - uspokajał olbrzymi zielony skafander...<br />
Dopiero teraz Roman odetchnął głębiej, postarał się uspokoić szalejący puls..., i..., </span></div><div><span style="font-size: medium;">włączył kanał video.<br />
- Ccześć..., cześć, skąd Ty tu, czemuś nie uprzedził...!!!<br />
- Upsedził, upsiedził, bat tobie to chyba tablet zepsiuty, cio? - wskazał na rulon sieciowy<br />
przymocowany do paska Romana...<br />
- Szlag - skomentował Roman - zepsiuty, fakt faktem.<br />
- He he he, nio. Tośmi sobie pogadali, kolega. A żeś się prawie ześrał w skafandel </span></div><div><span style="font-size: medium;">- He He He...<br />
- Tak czy siak, interesów to my nie zrobimy, pręgierz i trzy miechy w lochu mi niekonieczne...<br />
- Ano, dziwne te wasze Obfiescenia, nio, teraz intelesów nie, ale..., zmienić skafandel </span></div><div><span style="font-size: medium;">i zjawić się do cię afternoon. No co tak lukasz, kolega, wisz, ja potrafić i mieć tu swoje </span></div><div><span style="font-size: medium;">kontiakti!<br />
- O.K, jeśli dasz radę przyjść w innym skafandrze... radzę założyć skafander niebieski..., </span></div><div><span style="font-size: medium;">tych to nasza policja właściwie nie sprawdza. Może tajniacy, ale...<br />
- Jasno, jasno, to do zobaczyskia! - Olbrzym pomachał mu na pożegnanie i odszedł szparkim<br />
krokiem, tak, jak by w ogóle nie czuł kilkudziesięciu kilogramowego ciężaru swojego skafandra...<br /></span><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">*</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Minął już afternoon i wieczór, a Benny'ego nie było. Pierwszy raz od wielu lat, </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Roman </span><span>naprawdę zaczął się bać ciemności... Co przyniesie noc, poranek? Cholera,</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>czy nikt ich </span><span>nie widział, a może któraś z kamer na ulicy..., wiadomo, że nie jest to</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>live i nie sprawdzają </span><span>wszystkiego, ale jakieś tam sprawdziany jednak są, jeśli </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Kontroler uliczny zauważył... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Minął jednak kolejny dzień i kolejny i nic nie zakłócało jego życia..., może </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Benn'emu nie </span><span>udało się dostać skafandra z przemytu i po prostu wyjechał? </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Miał taką nadzieję. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Dopiero 5 dni później, gdy naprawiono mu tablet i zaczął poważniej wertować </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>zapóźnione </span><span>informacje sieciowe, trafił na wzmiankę o tym, że niejaki </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Ben Mc Carthy z SZK został </span><span>spopielony (!), na próbie zmiany skafandrów </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>z Zielonego na Niebieski, nie dość, że nielegalny, </span><span>to jeszcze przemycony </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z Imperium... Wybuchł wielki skandal, służby Stanu Rzeczypospolitej </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
i ościennych, zwłaszcza na ścianie wschodniej robiły wszystko by ustalić </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>źródła przemytu </span><span>niebieskiego skafandra, by mieć pewność, przede wszystkim,</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>że nie jest to pierwszy </span><span>znak nadciągającej inwazji Imperium... </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Sprawa zataczająca tak dalekie kręgi paranoi władzy zupełnie rozstroiła Romana... </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Cholera, jak tylko ochłoną, będą starali się sprawdzić możliwie jak najwięcej nagrań </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">z kamer 5D - których pełno było przy każdej ulicy... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Jeśli go znajdą, zobaczą uścisk z tym... TYM... Benem... Jasny gwint! </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Struchlał i pomyślał, czy by się nie zgłosić dobrowolnie..., w końcu miał istotne</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>informacje </span><span>o przemycie skafandrów... Może nawet załatwi sobie immunitet... </span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Nie zdążył. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Gdy tylko przekroczył próg Zakładu Napraw Obowiązkowego Sprzętu </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Komunikacyjnego, </span><span>otoczyło go pięć pomarańczowych, republikańskich </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">skafandrów Służb Oczyszczania. </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zanim podniósł rękę, czy choćby spróbował ich powiadomić o tym, że jest przecież świadkiem niezwykłej wagi - wyciągnęli ku niemu dysze ręcznych miotaczy ognia i... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
AAAAAAAAAAAAAAAAA! AAAAAH!!!! AAHAAHAAAHHHHHH!!!! HHHHhhhh.... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Płomień zmieniał powoli kolor z czerwonego na żółty, z żółtego na zielony..., w końcu, </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>po </span><span>resztkach popiołu pomykały tylko delikatne błękitne ogniki. Coś, jakby zapowiedź </span></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
nieuchronnego... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Koniec. </span></div>
</div></div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-6109186446433744662018-02-10T16:23:00.003+01:002021-03-30T17:55:56.305+02:00UFO - epizod 1...<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
Wracam do fikcji.<br />
Opowiadanie zakiełkowało, gdy przysypiałem...,</span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
oglądając pierwszą serię skoków narciarskich z olimpiady,<br />
czyli właściwie kilkanaście minut przed rozpoczęciem pisania...,</span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
a publikuję - jako - absolutną nowość, jeszcze stygnie ! </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
P.S. </span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
Nazwy własne, nazwy miejscowości i dane występujących są </span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
całkowicie zmyślone, ewentualne podobieństwa osób, zdarzeń </span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
i miejsc jest czysto przypadkowe... ;)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
*******************************************</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: medium;">Godzina 22.30 dnia 6 lipca, wieś Wartka Wstążka, gdzieś w środkowej Polsce. </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: medium;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenek Łysy, stary kawaler mieszkający na obrzeżach wsi w chylącej się </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>ku </span><span>ziemi starej chatce z drewna, znienacka odczuł dziwne drżenie podłogi, </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span><span>jakby </span></span><span>w okolicy </span><span>przejechał pociąg.</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
To oczywiście niemożliwe - skonstatował - stację w Wartkiej Wstążce </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>zlikwidowano wkrótce </span><span>po śmierci jedynego ich polityka - regionalnego </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>reprezentanta słusznie minionego </span><span>systemu - czyli dobrze ponad 30 lat temu.</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Zresztą, torów też już nie było - rok </span><span>wcześniej Zenek osobiście uczestniczył </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">w ich "pożyczeniu" od kolei państwowych...</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Obłowili się wtedy solidnie, oj, zapas piwa we wsi, choć kurczył się szybko, </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>starczył </span><span>do tej pory..., dopiero miesiąc temu Rada Wsi (cała 45 - tka dorosłych mieszkańców), </span><span>zaczęła kombinować, skąd wziąć kasę na kolejną partię...</span></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Tak, drganie podłogi z pewnością nie wynikało z przejazdu pociągu.<br />
Zresztą, nie było także charakterystycznego dźwięku...<br />
Dźwięku, szczerze powiedziawszy, nie było wcale!<br />
Gdy dziwne zjawisko powtórzyło się ledwie kilkadziesiąt sekund później,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenek wstał zza stołu (cokolwiek niepewnie), pomacał dookoła drżącą ręką, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
zapalił lampkę nocną, chwycił pewnie szyjkę stojącej obok butelki i pstrykając </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>kapslem </span><span>w kąt (skąd połyskiwały wielobarwnie setki innych), wypił duszkiem </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">ostanie piwko...</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Hhhhhh..., hrrr, khe, khe, kurde, spać nie dają </i>- skomentował konieczność </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>zmiany </span><span>planów na ten wieczór. </span></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
W tym momencie ostre światło - klujące go w oczy rozpędziło cienie w nawet </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>najgłębszych </span><span>zakamarkach izby, łysnęło krótko, potem znów, pociemniało, </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>po czym znów zajaśniało </span><span>i tak już zostało!</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenek z wrażenia przewrócił się jak długi, wyrżnął czerepem o nieheblowane </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">deski podłogi.<br />
Byłby może rozbił sobie głowę jednak - na szczęście - upadek zamortyzowała </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>grzybnia zielonej pleśni, gęstym kożuchem porastająca podłogę, </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>od ponad dekady... Znajomy silny zapach pleśni otrzeźwił Zenka, który </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>natychmiast poszusował na czworakach ku drzwiczkom prowadzącym </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span><span>do kibelka - otworzył, </span></span><span>wturlał się </span><span>do środka i zamknął drzwi. </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>Choć światło nadal ostro świeciło spod drzwi </span><span>i przez </span><span>mały judasz, Zenek mógł </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">w końcu otworzyć oczy (WC nie miało okien)... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>
Gdy myślał intensywnie, marszcząc czoło tak okropnie </span><span>- światłu towarzyszyło</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span>już przedziwne dudnienie, a także </span><span>podobne wcześniejszym, silne drżenia </span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">przebiegające ściany i podłogę...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br />
Wszystko ustało tak nagle, że marszczący się i skulony Zenek dopiero po około </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
10 sekundach zorientował się w zmianie. Dudnienie powróciło, światło też, ale</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
słabsze, jakby obiekt, który je powodował, odleciał kawałek dalej... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenkowi przypomniała się w końcu (odległa w czasie o pół wieku), służba </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
wojskowa, oraz nocne manewry, gdy nad ich okop nagle nadleciał ciężki</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
bojowy śmigłowiec jedynie słusznej produkcji radzieckiej... Pomijając dziwne</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
drżenie domu właściwe wszystko się zgadzało. Zenek zatrząsł się ze zgrozy,<br />
bowiem pomyślał, że może jakieś służby państwowe postanowiły nagle<br />
dać przykład swojego działania i to właśnie ich wioseczkę wybrali na pokaz siły,<br />
by udowodnić im, że żadna ilość piwa nie popłaca, by znikały trzy kilometry<br />
nieużywanych torów...</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Ale szybko zmienił pogląd. </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Nagle dudnienie zmieniło się w syk, a światła zniknęły jak zdmuchnięte.</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Sekunda, minuta, 10, nic nie wskazywało, że w okolicy był jakiś śmigłowiec. </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Oglądał wprawdzie kiedyś serial o odrzutowym śmigłowcu, ale znał dźwięk </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
samolotu odrzutowego, krótki syk w niczym go nie przypominał... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Dopiero po pół godzinie Zenek odważył się wyjrzeć przez drzwi kibelka. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br />
Nic. Cisza.<br />
<br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Chyłkiem wybiegł (właściwie wyślizgał się po zagrzybionej podłodze), </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
do drzwi wyjściowych. Po drodze skubnął tylko ze ściany siekierę, i już go </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
nie było. Biegł szybko mimo rosnącej zadyszki, byle do domu Wójta...</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Gdy był może 20 metrów od zagrody szefa, zatrzymał go w pół kroku znajomy</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
dźwięk odwodzonego kurka - starego, dobrego AK - 47 Wójta... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Stanął jak wryty, upuścił siekierę i rozdarł się, unosząc ręce w górę:</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Romek, nie strielaj, ja swój, Zenek! </i></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Szczęknął znów - zwalniany tym razem zamek karabinu, a z cienia pod chałupą<br />
wychynęli chyba wszyscy mieszkańcy wioski...<br />
Zenek odetchnął głośno, opuścił ręce i pochylił się po siekierę. Wójt podchodząc<br />
śmiał się beztrosko, dobrze, że byli kumplami, bo inaczej..., Zenek zacisnął krzepkie<br />
dłonie na stylisku...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">- Zenek, Zenek staruchu, myślałem już, że jakiś obcy leci ku nam, nie sądziłem,</span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">żeś zdolny tak skakać na pokrzywionych kulasach. Toż Ty masz pod 7 krzyżyk!</span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Tak</i> - sarknął stojący obok Wójta, wioskowy osiłek, kowal Jan Zgrubny - <i>omałoś </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">kapci nie pogubił staruszku... My już myślelim, że po tobie może, gdy te światła,</span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">i dudnienia usłyszelim, akuratnież tak jakoś kole Twojej chałupy... </span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Chciałbyś</i> - syknął rozeźlony Zenek - <i>ale, kurdeż belęc, co to za cholera była, </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">widział coś ktoś? </span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Ja widziała</i> - powiedziała młoda (lat 48), wdówka - Zuzanka - mieszkająca nieopodal </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenka - <i>Ja widziała, ogromniaste to to było, okrągłe, jakoś jakby ze stali zrobione, </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">albo i innego metalu, ogromne powiem, większe tak ze dwa raza, niż ta stara </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">lokomotywa, cośmy ją dwa lata temu podprowadzili spod miasteczka...</span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Nie powiedaj głupot Zuzanka</i> - zagrzmiał Wójt - <i>nie nie, nie obrażaj, nie chodzi</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">o opis tego draństwa, tylko o lokomotywie nie gadaj. Zapomnij o niej, zwłaszcza, </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i>jak by kto obcy pytał!</i> - tu Zuzanka zbladła nieco i pokiwała szybko głową, a Wójt </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
podjął monolog: </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>To, co nad domem Zenka krążyło, też widziałem z daleka, od chałupy Twojej, </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">Zenuś, ze dwa razy większe to to było, obłe, istnie, kula z metalu, jak w tym </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">amerykańskim Filmie "Kula", co mój syn z netu ściągnął. Tylko nie-złota i wszystko </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">się w niej normalnie odbijało, jak łysnęło światłem spod spodu, tom myślał, że słońce</span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">do nas na wieś przyleciało, tak się odbijało... </span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Tak, tak, my też widzieli</i> - potaknęło kilkoro innych, większość jednak przegapiła </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
widoki, na wszelki wypadek chowając się pod łóżka lub do piwniczek z zapasami...</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Pytanie</i> - sapnął dziwnie zaczerwieniony i roznegliżowany, miejscowy nauczyciel,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
stojąc o krok za Zuzanką... - <i>co z tym zrobić?</i> - na pytające spojrzenia, kontynuował:</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>Wiecie, ktoś to mógł widzieć, w okolicy wiosek mało, ale turyści jacyś, myśliwi, </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">ktoś drogą mógł jechać, albo i jakiś satelita..., kto wie. Gdyby więc ktoś pytał, wiecie,</span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">trzeba pomyśleć, co powiedzieć...</span></i></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- <i>No tak - </i>tu Wójt łysnął groźnie okiem ku Zuzance - <i>trzeba, oj trzeba </i>- <i>Ty się Franek </i></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
- zwrócił się do Nauczyciela - <i>zajmij może Zuzanką, widzę, że nabierasz już w</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i>tym wprawy... </i>- tu cała wioska zarechotała głośno, a rumieniec na twarzy nauczyciela</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
pogłębił się (za to Zuzanka pozostała spokojna) - <i>tylko pamiętaj, nauczcie się tak, </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">żebyście oboje jedną wersję przedstawiali. </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i>Wersja... </i>- pomyślał głośno - <i>mówmy, że nie słyszeliśmy, paru obudziło dziwne,</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-size: medium;">światło, widzieliśmy jak coś szybko odlatywało znad okolicy, ale to tyle, niech się sami </span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i>głowią, co i jak</i> - reszta pokiwała głowami i powoli rozchodzili się do domów.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br />
Zenek postał jeszcze chwilę, a gdy inni odeszli spytał cicho wójta -<i> Kamrat, poratuj</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i> starego, piwo mi się skończyło, a suszy...</i> - Wójt skinął głową, odszedł ku domowi,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
po chwili wrócił ze skrzyneczką mile pobrzękującego szkła -<i> rozliczymy się przy</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><i>okazji </i>- szepnął, skinął znów głową staremu i odszedł. </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Zenek ostrożnie, ciężko (skrzynka piwa swoje waży), powlókł się z powrotem,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
do domu, tam osuszył dwa piwa i poszedł spać (oparł głowę o blat stołu i zachrapał). </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Rankiem obudził się dość późno, około dziewiątej, wstał, wypił piwko zgodnie </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
z zasadami (zasadą klina i iż "piwko z rana jak śmietana"), po czym wyczłapał</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
przed dom, zobaczyć, czy... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Stanąwszy w progu wybałuszył oczy i popadł w coś, co potem nazwał </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
"no prawdziwym stuporem, słowo daję". </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">To straszne. Nie miał już swojego ukochanego, wypieszczonego poletka </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">dyni i kapusty - jego ulubionych dań. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Po prostu.</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Jednego dnia niemal hektar ziemi pokrywały dorodne kapusty,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
i jeszcze większe, ślicznie pomarańczowe dynie, a teraz..., nic,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
czarna, gładka ziemia, może o 10 centymetrów niżej, niż reszta okolicy,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
jak by ktoś dosłownie wyciął kawałek gruntu i zabrał ze sobą w całości! </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Gdy się już napatrzył (jakąś godzinę później), poszedł nieco sztywnym </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
krokiem po swoje zapasy, odkapslował i wypił duszkiem trzy piwa, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
wrócił na próg, jakby w nadziei, że to tylko delirka, opadły mu ramiona,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
i powlókł się do Wójta...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Pod wieczór, siedzieli wszyscy za stołem Rady, umieszczonym w starej </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
z pozoru, ale dobrze zaopatrzonej i pomalowanej od wewnątrz stodoły...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br />
Nic nie uradzili, bo co tu radzić nad nieznanym zjawiskiem, nawet wart</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
nie było co wystawiać, wszak z taką mocą nic nie poradzą.<br />
Wiedzieli to wszyscy.<br />
Wojska ni policji też im tu nie trzeba, ani III wojna o rolny urobek, ani<br />
kwarantanny jakieś jak w filmach, ani grzebanie po wiosce nieznanych<br />
ludzi - nikomu się tu nie uśmiechało... </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Ziemia tu była dobra, żyzna, ale właściwe robili tylko dla siebie, bo handel </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
się nie opłacał ( dyskonty hipermarketów w miastach zabijały ich ryneczek, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
aż zabiły na amen, już kilka lat temu ). Liczyli na spokój i ciszę nad ich </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
małym światem, chcieli dożyć swoich dni, przekazać zgromadzone skarby </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
dzieciom i wnukom, po czym zniknąć naturalnie, a nie, że ich wywalą, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
albo i pozamykają za przedsiębiorczość, bo przecież nigdy nie kradli,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
pożyczali tylko - na koszt życia i małych przyjemności - rzeczy i tak już od</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
dawna nieużywane... Ale wiedzieli, że urzędnicy nowego systemu inaczej</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
na to patrzą, już nie jest wsio wszystkich, wspólne..., nawet złom stojący</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
i niszczejący od dekad, mógłby nagle nabrać wartości historycznej, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
zabytkiem klasy zero się okazać... Znali takie przypadki, nie byli jedynym</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
miejscem na ziemi, gdzie ludzie musieli kombinować, by w ogóle przeżyć </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
na swojej ojcowiźnie...<br />
<br />
Tak..., będą milczeć.<br />
<br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Dwie rzeczy mogli jednak zrobić.<br />
<br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Jednym - najważniejszym - była pomoc Zenkowi - zaorają puste pole, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
posadzą, co się da, obiecali pomóc w uprawie i oddać trochę ze swojego, </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
by staruszek przetrwał jesień, zimę i wczesną wiosnę...<br />
<br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
A po drugie..., kierując się starą, wiejską przemyślnością - pokażą złodziejom,</span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
jeśli ci zechcą wrócić - gdzie raki zimują - i to bez jednego strzału!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br />
Zenek zaopatrzy dwa pola, jedno mniejsze, za domem, tylko dla siebie i drugie, </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">to samo, które mu ukradziono. </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Na tym drugim - tym ukradzionym - posadzą dynie i kapusty i będą je tak nawozić<br />
najgorszymi, niedozwolonymi dziś azotami i innymi truciznami, na których kapusty<br />
wyrosną jak dynie, a dynie jak Maluch 126-p nieledwie..., a, że niezdrowe będą,<br />
że gazy potem, jak z armaty strzelanie, a inne nieprzyjemności..., czyj problem, </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">przecież nie będą tego jedli..., ktoś ukradnie? Trudno. <br />W końcu nikt nikomu kraść nie każe...<br />
<br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
6 lipca kolejnego roku nikt w Wartkiej Wstążce nie spał, wszyscy siedzieli </span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
w stodole i raczyli się piwkiem...<br />
<br />
Równo o 22.30 rozpoczęło się to samo - co rok wcześniej - widowisko.<br />
<br />
Potem obcy odlecieli..., </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
i tyle ich widzieli.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">
Koniec. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><br /></b></div>
Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-40760210990377926042017-06-19T16:01:00.002+02:002021-03-30T20:58:26.571+02:00Przyszlość - Epizod 3.
<div class="western">
<b><span style="font-size: medium;"><u>Przyszłość III – Przebudzenie...</u></span></b></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western">
<b><span style="font-size: medium;"><u>Trzeci z czterech epizodów..., wczoraj
opublikowałem 1 cz</u>. </span></b></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><b> </b>
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: large;"><br /></span></div><div class="western">
<span style="font-size: medium;">Wstrząs, wielością zakłóceń rozchodzący się po osłonach ekranujących </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Matkę, </span><span>dla mnie był jedynie zapisem, odtworzonym tuż po
dawkach </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>hormonów i enzymów - poprzez </span><span>które Matka przebudziła umysły wszystkich </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">Podłączonych...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">
Przebudzenie jak zawsze przyniosło ból z
jakim żywa tkanka reagowała
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
na gwałtowne przejście ze stanu zawieszenia w stan pełnej świadomości.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Sprawdzenie systemów, powodu zakłócenia i
stopnia zagrożenia, zajęło </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Matce </span><span>ledwie 3 milionowe sekundy, lecz mój umysł
potrzebował całe 20 </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>sekund </span><span>by w pełni zorientować się w sytuacji.</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Włączyłem sensory i kamery, które od dawna
zastępowały mi prymitywne,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
organiczne - atawistyczne zmysły. W przestrzeni wokół Matki
dochodziło </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>do kolejnych, licznych </span><span>detonacji, stopniowo osłabiających standardowe </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">osłony siłowe pancerza.</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">
Badanie długoogniskowych i radarowych namiarów
taktycznych </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>natychmiast </span><span>wyeliminowało przyczynę naturalną - jak wejście
w ogon </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>komety, </span><span>czy spotkanie </span><span>z rojem meteorów. Takie zdarzenia miały już
miejsce </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>w przeszłości - bowiem </span><span>Matka była często zbyt zajęta swoimi badaniami </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>i
kontrolą </span><span>kierunku lotu, by przejmować </span><span>się tego typu - jedynie pozornymi</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>niebezpieczeństwami.</span><span> Niemniej tym razem mieliśmy do czynienia z inną </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">sytuacją. Oto ledwie przed sekundą na osłonach Matki zdetonował pierwszy </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">pocisk nuklearny!</span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">A zatem to Obcy. Obca nam cywilizacja. </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Struktura i parametry rozbłysków wskazywały na
prostą broń atomową, </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>o stosunkowo </span><span>niewielkiej mocy. Jednak nadlatywało tych pocisków wiele, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>zbyt
wiele by je ignorować - jeszcze pół </span><span>godziny i mogą spowodować </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przepalenie </span><span>przynajmniej części z najstarszych </span><span>generatorów osłon... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Na szczęście ciągłe
zmiany i samo-unowocześnienia Matki </span><span>dały nam wyjątkowo</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>skuteczne narzędzia do
obrony. Zadziwiało mnie, jak pod-SI </span><span>Matki - zawsze </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>dbają też o unowocześnienie
naszego interfejsu i zapewnienie </span><span>kolejnych, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">technologicznych niespodzianek,
usprawniających i tak niesamowity</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
zakres percepcji i reakcji... Teraz po prostu
włączyłem się w sieć interfejsu,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
przenikając przez setki obrazów pokazujących
pełny, sferyczny obraz sytuacji.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Połączyłem się też z pozostałymi
Podłączonymi (w liczbie 1200).
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Choć byliśmy zredukowani do cybernetycznie
odżywianych mózgów </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>i rdzeni - </span><span>dzięki naszej wyobraźni i kreatywności nadal bywaliśmy pomocni </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>w sytuacjach </span><span>wyjątkowych. Myślę zresztą, że
tylko z tego powodu Matka </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>obdarza </span><span>nas niemal nieśmiertelnym, a zarazem ciekawym
życiem...</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Wszyscy Podłączeni
mieli podobne zdanie, zatem </span><span>rozpoczęliśmy natychmiast</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przegląd najbliższej
przestrzeni wokół Matki, oraz </span><span>kalibrację systemu </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>obronnego... Matka mogła
wprawdzie odlecieć, jednak </span><span>najwyraźniej </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>wolała zbadać fenomen spotkania,
najwyraźniej innego, </span><span>rozumnego gatunku.</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">
Jeden z sensorów dalekiego zasięgu odkrył w
końcu pierwsze źródło ataku.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Ostrzeliwała Matkę niewielka jednostka o
charakterystyce tonażu podobnej
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
do dawnych, ludzkich niszczycieli. Bojowy okręt
nieznanego wroga wypluwał
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
z siebie właśnie kolejną rakietę. Ślad
termiczny i prędkość pocisku potwierdzały
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
poziom technologiczny / podobny cywilizacji
ludzkiej z wieku XXII, zatem dość</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
prymitywny... Przekazał tę informację i natychmiast
zaczęli przeszukiwać </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przestrzeń </span><span>z pomocą sensorów dalszego zasięgu - by w ciągu
minuty czasu </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>standardowego </span><span>odnaleźć 100% jednostek Obcych. </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Zarazem
odkryliśmy też prawdopodobny powód </span><span>ataku - Stację Kosmiczną </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>ulokowaną dokładnie
na trasie przelotu Matki, a zarazem </span><span>zadziwiająco daleko </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>od orbit planet układu
binarnego, w pobliżu którego właśnie </span><span>przemieszczało </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>się jej syntetyczne ciało...
Obecnie Matka była ogromna, </span><span>rozrost był przejmujący</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>nawet dla nas, gdy
uświadomiliśmy sobie, iż ponad </span><span>100-krotnie przekroczyła </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>już wielkość
pierwotną - nieco tylko większą niż </span><span>rozmiary naszej pradawnej Ziemi.</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Matka poruszała się wykorzystując
stabilizowany i kontrolowany przebieg </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>reakcji </span><span>nuklearnych w plazmie - będącej kiedyś jądrem
Ziemi... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Napęd plazmowo - grawitacyjny </span><span>oparty był na urządzeniach, dla jakich ludzki </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>umysł nie znajdował właściwej nazwy, </span><span>zresztą, żaden z Podłączonych </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>nie zabiegał o
poznanie tej technologii, w 100% </span><span>wytworu myśli technicznej SI </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">- którą od tak dawna nazywaliśmy Matką.... Grunt, że napęd ów zapewniał </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>stabilny, teoretycznie niemal nieskończony </span><span>lot z dowolną prędkością, a
choćby </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">i bliską prędkości światła...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Obecnie, na szczęście dla obcych, Matka
przemieszczała się trybem badawczym,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
sięgającym ledwie około 0,05% prędkości
światła. Z rejestratorów natychmiast
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
poznaliśmy przyczynę tego stanu - pragnienia
przeanalizowania danych płynących</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
z sygnatur energetycznych na powierzchni czterech z sześciu planet układu
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
binarnego - któremu przyporządkowała numer
statystyczny 1433.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Zatem Matka, jak zwykle, obudziła nas dopiero gdy
istnienie życia stało
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
się oczywiste..., choć pierwszy raz, w taki
sposób.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Krótkie sprawdzenie obwodów pozwoliło na
stwierdzenie szokującej prawdy.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Tym razem przespaliśmy blisko 3 tysiące lat
standardowych... </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Wdzięczni byliśmy </span><span>Matce za opiekę i sny, które pozwoliły naszym mózgom </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przetrwać tak długo, nie mieliśmy pretensji </span><span>jeśli nie byliśmy niepotrzebnie </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">budzeni. </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Czwarty - dziesiąty z Podłączonych zajęli się
pociskami obcych - </span><span>po prostu </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>uruchomili </span><span>obronę standardową - 2,5 tysiąca wiązek
laserów wysokiej mocy, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>w pionowej </span><span>i poziomej osi ciała Matki... Udało się i
ostrzał chwilowo przestał </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>być groźny, a Matka </span><span>po wskazaniu powodu ataku wyhamowując zmieniła </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>kierunek lotu i omijając Stację Kosmiczną Obcych zaczęła zbliżać </span><span>się </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">do pierwszej, zarazem największej z
zamieszkałych planet. </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Struktura reakcji </span><span>atakujących zmieniła się diametralnie, a my z
przerażeniem uświadomiliśmy sobie, </span><span>gdzie popełniliśmy błąd. Po szybkiej re-konfiguracji </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>komunikatu dla Matki, </span><span>przekazaliśmy jej konieczność nawiązania
Kontaktu, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>bo sygnatury napędów </span><span>podpowiedziały nam, iż obcy gotowi są
przypuścić ataki </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>samobójcze - mało groźne </span><span>dla nowych systemów
obronnych okrętu, ale PO</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>takiej </span><span>akcji trudno byłoby oczekiwać nawiązania skutecznego kontaktu... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Przekazaliśmy zatem Matce konieczność </span><span>jednoczesnego włączenia wszystkich </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">systemów
obronnych - w tym tarcz powstrzymujących - i próby nawiązania </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">kontaktu na wszelkie znane nam sposoby.</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i>Ogromny
statek obcych wszedł w zasięg receptorów biocybernetycznych
patroli</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">około-systemowych
w czasie standardowym A / 25 godzin 11 minut </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">czasu
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">planety
Greeentex.</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
Natychmiast powiadomiono o tym Stację Patrolującą, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">umieszczoną
właśnie w tym celu w przestrzeni pomiędzy gwiazdami </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">systemowymi - w miejscu na tyle odległym od planet, by dać im jak najwięcej </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">czasu
na ewentualną reakcję. Ta niewątpliwie słuszna idea </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">niegdyś</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
pozwoliła</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">uniknąć
ataku </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">rasy
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Jardian,
wytępić ich i zająć ich planety, a potem </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">osłoniła</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>kilkakroć
cały układ binarny przed rojami meteorów i asteroidami, grożącymi</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zniszczeniem
życia na niektórych z zamieszkałych planet. Obecnie ponownie </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">system
wczesnego ostrzegania kosmicznego - wykazał swoją przydatność, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">choć
mogło by się to nie udać - gdyby nie sensory dalekiego zasięgu
sond,</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wysyłanych
od lat w dalsze rejony przestrzeni międzygwiezdnej. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Dzięki
temu zauważono nagłe pojawienie się ogromnego obiektu kosmicznego,</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zapewne
wywołane gwałtownym hamowaniem, jakie zakłóciło fluktuacje </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">c</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">i</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">emnej
materii w danym rejonie przestrzeni. Niemal </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">natychmiast</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">stało</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
się jasne,</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">że
jest to obiekt sztuczny, obcego pochodzenia. Mimo wielkiej wydajności
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">obu
systemów </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">U</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">kładu,
technologia nie była </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">jeszcze
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">tak
zaawansowana, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">by
choć pomyśleć o stworzeniu konkurujących wielkością kosmolotów.
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Nawet
stacja kosmiczna wczesnego ostrzegania, była </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">dwakroć
mniejsza </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">od
systemowych księżyców… Niemniej dzięki utrzymywaniu silnej
obrony </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">około
układowej i stałej Floty bojowej, istniała nadzieja na
powstrzymanie </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ewentualnego
ataku obcych. Tak przynajmniej </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">myślano</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,
gdy odkryto, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">że
Stacja kosmiczna i </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">O</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">biekt
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">są na torze
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">kolizyjn</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ym</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,
a obcy skanuj</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ą</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">sygnatury
energetyczne zamieszkałych planet </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">U</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">kładu.
Natychmiast ogłoszono</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">alarm
bojowy i mobilizację Floty. Na </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">szczęście</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
owalny kosmolot zwolnił </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">na
tyle, że </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">is</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">tniała
nadzieja </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">bezpośredniego i zarazem rozproszonego ataku </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">na
osłony okrętu. Dowództwo badając sygnatury osłon obcych doszło </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>do
wniosku, że dadzą radę je uszkodzić, przypuściliby wówczas
abordaż</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">i
zabijając obcych zdołali by być może przebada</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ć</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
ich technikę. Ba, możliwe, </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">przy okazji zdobywając </span></i></span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nieprzecenianą
jednostkę do kolejnych inwazji... </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Niestety, tuż po </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">trzeciej </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">salwie,
sygnatury energetyczne i pola siłowego </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">i samego okrętu Obcych </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zwiększyły
się </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">10</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">-krotonie,
co świadczyło </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">o błędnej ocenie zaawansowania </span></i><i>technologicznego
obcych. </i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i>Pozostawał plan B - zniechęcenie Obcych do </i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">dalszego pobytu
w Układzie. </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Na
spotkanie obiektu wysłano więc w pełni </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">uzbrojone statki </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Pierwszej
Floty, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">w
liczbie 19 niszczycieli i 6 ciężkich </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">krążowników. </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Uzbrojenie taktyczne
powinno bez problemu przeciążyć </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">najlepsze </span></i></span></div><div class="western"><i><span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nawet </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">osłony elektromagnetyczne. </span></span></i></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Wielka szkoda, że nie dokończono broni opartej na nowej technologii,</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">bo można by było zniszczyć okręt</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
od razu </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">destabilizując</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
wszelką</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">aktywność</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
elektromagnetyczną w jego wnętrzu. Niestety, w tej chwili </span></i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>możliwe było
jedynie śledzenie i analizowanie możliwości zewnętrznych </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>sygnatur
mocy, jakie
objawiał okręt obcych. </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Nie można było jednakże </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">sprawdzić</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
w jaki sposób się
przemieszcza, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">założono</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
więc, że jak i u Jardian, może chodzić o jakiś, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">acz</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">bardziej
zaawansowany - system napędu grawitacyjnego… </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">P</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ierwsza
Flota dotarła </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">tymczasem
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">na </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">miejsce
i zaczęła</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">okrążać</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">powolny w tej
chwili okręt obcych. </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Najwyraźniej
n</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ie wykryli
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">d</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">otąd </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zamaskowanych </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">4 niszczycieli
rakietowych </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">obrony
Stacji,</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zatem</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
istniała </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nadzieja, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ż</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">e
atak przebiegnie
szybko i bez strat własnych. </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Ostrzał </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">rozpoczęto</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">jednocześnie, bazując</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
na </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wyzerowanych</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
i dokładnie </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ustawionych zegarach pokładowych. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Niszczyciele</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
o tonażu </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">4000</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
ton, uzbrojone w 12 wyrzutni dziobowych mogł</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">y</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>przenosić
na pokładach ilość rakiet dalekiego zasięgu, pozwalającą na </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">oddanie 24
pełnych salw. Dawało to niemożebną do zignorowania siłę ognia. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Nigdy
dotąd nie koncentrowano taki</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">e</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">j
siły ognia na jednym obiekcie, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">acz
też</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nigdy
dotąd nie potkali się z tak dużym </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">okrętem</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">... </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Ne cieszyli się </span></i></span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">długo - nag</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ł</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ość
kontrataku zupełnie ich zaskoczyła. </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Oto ujawniły się potężne </span></i><i>działa laserowe,
gęsto rozmieszczone wzdłuż </i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i>pionowej i poziomej osi obcego okrętu, </i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">jedną salwą
niszczące wszystkie </span></i></span></div><div class="western"><i><span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wystrzelone dotąd pociski... </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span></span></i></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>W
tej sytuacji dalszy ostrzał
rakietowy stracił sens... </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Tak ogromny okręt musiał dysponować
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">równie</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
potężnym źródłem</span></i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i> energii..., salwa laserowa w
ogóle go nie spowolniła, ba, </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zaczął zmieniać kierunek lotu,
zbliżając się ku
planecie Grroty! </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Następnie
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">statek
zwolnił, ponownie zmieniając kurs, by
nie zderzyć się</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">z </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">planetą...
i niemal zastopował. </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Taka
nonszalancja była niezrozumiała,</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zakrawała na głupotę, bądź </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">pewność</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,
że obrońcy planet </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nie mogą
uczynić </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wrogowi </span></i></span><i>żadnej krzywdy. Założono, że jedyną alternatywą dającą, i tak</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">niewielkie
szanse, jest atak samobójczy niszczycieli Pierwszej Floty. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Nie
zdołano jednak przeprowadzić ataku, bowiem powstrzymał ich rozkaz </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>dowódcy
połączonych Flot, Gra-ker-kela. To, co ujrzano, ponownie skanując</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">obcy
okręt, wzbudziło w nas przerażenie... N</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">agły,
niesamowity </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ponad
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">100
krotny </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wzrost
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">aktywności</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
energetycznej wokół kosmolotu obcych, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">okazał
jawnie, co powodowało że nie podjęli żadnej próby ucieczki czy </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">realnego kontrataku.
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Okręt obcych
włączył nowe osłony energetyczne, </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">już pobieżna </span></i></span><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">analiza
wskazała, że cała flota detonując samobójczo, </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nie zdołała by
ich </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">przebić...
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Tym razem
chodziło o generatory typowe</span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">dla napędów </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">grawitacyjnych, a
pole </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">osłonowe
po kilku sekundach</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nabrało</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> </span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">cech horyzontu </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zdarzeń! N</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ie
przewidywano nawet </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">możliwości
istnienia </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">tego</span></i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">typu technologii, </span></i><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">wątpliwe stało</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
się, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">byśmy
zdołali zrobić cokolwiek...</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Marazm nie leżał jednak w naszej naturze, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">a</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">kapitulacja
nie wchodziła w grę. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">O</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">grom
statku obcych, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">większego
dwakroć od </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">największej</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
planety obu Układów, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">jego
sygnatury... Zdumienie wzrosło, gdy </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">sensory
odnotowa</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ły</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
emisję radiową</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">i
laserową - </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
wyraźnie dzielone - w formie języka binarnego. </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Zachowano
jednak </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ciszę.
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">N</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ie
wyobrażaliśmy sobie negocjacji pokojowych </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">po
tym, gdy sami </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zdecydowaliśmy
rozpocząć ostrzał obcego okrętu. Z</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"> drugiej strony </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nasz
atak</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">przekreśl</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">iłby</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
rozmowę o czymkolwiek. </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Dowództwo
dyskutowało, jednak w </span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">końcu zwyciężyła
myśl - ż</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ycie
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">i</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">śmierć</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
były naszą podstawową formą egzystencji, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nie
było dla nas drogi pośredniej, woleliśmy zginąć niż oddać się
w niewolę </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">lub
zaryzykować gorszy los ze strony nieprzewidywalnych, </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nieznanych
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">obcych. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Wydano
stosowane rozkazy obronie planetarnej. Stacje kosmiczne i silosy </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">rakietowe
zostały uaktywnione, kosmolot obcych namierzano aktualnie. </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Statek
obcych cały czas skanował wszystkie cztery planety, od niejakiego</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">czasu
skupiając się szczególnie na śladach wojny nuklearnej i
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">pozostałościach</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
</span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">miast
Jardian. Nie </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zwracając</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
na to uwagi, przygotowaliśmy się do największego</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ataku
kosmicznego jaki był </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">dotąd
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">losem </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">naszej
rasy</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">. Na
czterech zasiedlonych </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">planetach,
ich </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">księżycach</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,
na </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">S</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">tacjach
i okrętach Floty Bojowej skoncentrowano</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">około
2 milionów wyrzutni rakiet. Takiego ataku nic nie </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">powinno</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
przetrwać,</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">n</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">awet
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">osłony</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
grawitacyjne </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">musiały
</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">ule</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">c</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">
przeciążeniu, jeśli nie zewnętrznego </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">horyzontu
zdarzeń, to wewnętrznej równowagi energetycznej, to mogło, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">choć
nie musiało doprowadzić </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">nawet
- </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">do implozji
całego okrętu!</span></i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Owszem,
stracilibyśmy wówczas przynajmniej pierwszą z planet układu, </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>lecz
innego wyjścia nie dostrzegaliśmy. Wyrzutnie zostały aktywowane...</i></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western">
<span style="font-size: medium;">Sensory dalekiego zasięgu nagle i bez
ostrzeżenia, zamiast odpowiedzi </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>na różne </span><span>sposoby próby porozumienia, powiadomiły nas o
nasileniu </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>sygnatur </span><span>energetycznych typu militarnego i to wszędzie - w
całej </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">przestrzeni układu...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Ilość możliwych źródeł ostrzału bronią
nuklearną skłoniła do wniosku,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
by Matka uaktywniła obronę antyrakietową, oraz
kontrbroń energetyczną</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
i kinetyczną. Wydało nam się, że obcy nie chcą
kontaktu i nie chcą </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>też wypuścić </span><span>Matki z okolicy zamieszkałych planet.
Irracjonalna dla Matki </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>reakcja obcych - </span><span>nam wydała się dość oczywista - zdjęcia
wykonane przez </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>kamery dalekiego </span><span>zasięgu wskazywały na swoisty wygląd floty
bojowej, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>a obrazy z planety </span><span>przekonały nas, iż mieszkańcy pochodzą od form </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>drapieżnych, zatem zapewne </span><span>znacznie bardziej agresywnych i zaborczych, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">niż
dawna cywilizacja ludzi...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Bez odpowiedniej pustki przestrzeni, Matka nie
mogła uaktywnić pełnej </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>mocy </span><span>napędu i oddalić się z miejsca zagrożenia,
ponieważ zakłócenia </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>czasoprzestrzeni </span><span>mogłyby unicestwić stabilność grawitacyjną
całego </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>układu binarnego, </span><span>w tym także i naszą... Poza tym, manewry </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przyśpieszeniowe wymagałyby </span><span>czasowego wyłączenia nowych </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">generatorów osłon
grawitacyjnych.</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Nie można też było przewidzieć, jakie skutki
miałby ostrzał nuklearny tak</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
wielkiej ilości pocisków detonujących na
standardowych osłonach Matki.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
W najgorszym razie mogło dojść do przeciążenia
wewnętrznej struktury napędu,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
albo nawet zdestabilizować kulę plazmy - dająca nam energię potrzebną
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
do przemieszczania się w przestrzeni kosmicznej.
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Z drugiej strony - nie byliśmy czarną dziurą, a obrona w postaci siły analogicznej </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>do horyzontu zdarzeń, choć skuteczny, </span><span>był tylko pozorną formą osłony </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>o ograniczonej
mocy i nie można było ‘wyłączyć’ </span><span>jego automatycznej funkcji </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">wchłaniania energii
detonujących pocisków.</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Pozostawało nadal próbować nawiązać kontakt,
a w razie ataku, niestety,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
odpowiedzieć z pełną mocą, by rozładować
energię gromadzoną </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>w obronnej warstwie "horyzontu </span><span>zdarzeń". Po namyśle za cel kontrataku </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>obraliśmy
Stacje orbitalne i okręty flot </span><span>bojowych.</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Według badań - skanujących powierzchnię - ta rasa
miała już na koncie </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>eksterminację </span><span>innej, inteligentnej kultury - na co wyraźnie
wskazywały ślady </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>na powierzchni </span><span>dwóch planet układu. Zatem obrona musiała
równać </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>się atakowi - a wówczas albo </span><span>Matka zwycięży, albo nasza podróż w
przestrzeni </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>zakończy się w tym układzie..., </span><span>a raczej, w miejscu, gdzie teraz jest, bo
eksplozja </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>tak wielkiej jednostki, musiała </span><span>by zdestabilizować tutejsze gwiazdy, a o tym co</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"> stałoby się z powierzchniami planet, nawet nie ma sensu wspominać. </span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Matka będzie próbowała
uratować siebie, ale i tamtych - bowiem </span><span>eksterminacja </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>obcego </span><span>gatunku istot rozumnych - nie
leżała w jej interesie.</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Nawet pokonani - nie będą więc wyniszczeni do
imentu, a jednie - czasowo
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
obezwładnieni. Matka uaktywniła systemy bojowe,
my także dostaliśmy swój
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
udział, sprzęgając z naszymi receptorami wiązki
dział laserowych, właśnie
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
aktywowanych wyrzutni dział kinetycznych i
wyrzutni rakiet z antymaterią...
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Obcy nie mogli niestety wiedzieć czym
dysponujemy, choć być może,</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
gdyby wiedzieli, pozwolili by nam odlecieć…
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i>Obcy
nie zaprzestali prób nawiązania kontaktu, acz też wciąż rosły</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>sygnatury aktywności
bojowej na powierzchni okrętu. </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Ale teraz nie miało to już znaczenia,
bo musieli odkryć sygnatury </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>naszego uzbrojenia, a to mogło znaczyć
tylko jedno - wiedzieli - że</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i> popełnili błąd. My jednak nie negocjowaliśmy
pokoju po wypowiedzeniu </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>wojny, byłoby to poniżej naszej
godności. Nie można pozwolić wycofać </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>się obcym, więc jedyną możliwością
- jakie dopuściła Rada Planet i</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Dowództwo - był zmasowany atak.
Przed natychmiastową realizacją</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>tego zadania powstrzymał nas
kolejny wzrost i zmiana jednocześnie,</i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>jakim uległy sygnatury energetyczne
obcego Kosmolotu… </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Wyglądało na to, że jednak może się
obronić. Nie było na co czekać, </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zatem rozkazano atakować! </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"><i>Miliony
rakiet taktycznych pomknęły ku okrętowi obcych... </i></span>
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western">
<span style="font-size: medium;">2. 223.123 lecących ku Matce rakiet z głowicami
taktycznymi robiło </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>wrażenie, </span><span>ale świadomość, że nawet połowa może być
zneutralizowana </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>przez pole siłowe </span><span>dawała nam duży zapas błędu. Działaliśmy
spokojnie, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>namierzając i niszcząc </span><span>kolejne rakiety z pomocą laserów. </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Wiązki
energetyczne uderzały tnąc </span><span>i dziurawiąc, systematycznie zmniejszając</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>liczbę
wciąż docierających rakiet, </span><span>lecz nawet sprzężone umysły Podłączonych</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>i
2.5 tysiąca dział laserowych, </span><span>nie mogły wyeliminować wszystkich rakiet </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>wroga.
Osłony wchłaniały zatem </span><span>uderzenie za uderzeniem... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Wkrótce "horyzont
zdarzeń" wypełnił się energią </span><span>„po brzegi”... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Matka zdecydowała zatem, by
uaktywnić funkcję dział </span><span>kinetycznych </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>i dziobowe, </span><span>nigdy dotąd nie używane, eksperymentalne mega-działo </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">grawitacyjne...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Pierwszym celem działa stały się systemowe
księżyce i Stacje Kosmiczne
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
orbitujące w przestrzeni Układu... Wedle
obliczeń obiekty te były </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>odpowiedzialne za 64,8 procenta </span><span>siły ostrzału Obcych, a zarazem </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>wykazywały się niewielkimi sygnaturami </span><span>żywych organizmów. </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Działo grawitacyjne wypaliło
i jeden z bliskich księżyców </span><span>eksplodował, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">niszcząc mimochodem także 4
ciężkie krążowniki i kilkanaście</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
mniejszych jednostek wrogich Obcych... Wciąż także niszczyliśmy </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>laserami </span><span>rakiety </span><span>obcych, a działo grawitacyjne dokonywało
destrukcji </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">kolejnych celów.</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Jednak oczywiste było, że to nie wystarczy. </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Jeszcze trzy strzały i nie będzie </span><span>już poza-planetarnych celów w tym Układzie, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>a
choć ich zniszczenie zmniejszyło </span><span>ostrzał Matki, kumulacja energii z
uderzeń </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>pocisków taktycznych </span><span>wciąż zagrażała stabilności okrętu... </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Uruchomiliśmy zatem działa kinetyczne </span><span>oraz pociski z głowicami z antymaterią, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>by razić
skupiska wyrzutni na </span><span>najbliższych planetach wroga, oraz co większe</span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">jednostki bojowe w przestrzeni układowej. </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">Zmiana zaszła już po drugiej salwie,
zmniejszając ostrzał z dwóch najbliższych</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
planet niemal o 50%. Kolejne salwy
pozwoliły zmniejszyć ostrzał na
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
tyle, by działa laserowe mogły niszczyć 99,3 % wrogich rakiet... </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>Teoretycznie mogliśmy </span><span>w tym momencie odlecieć, lecz resztka floty wroga </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>skutecznie nam </span><span>to uniemożliwiła, zbliżając się do Matki z
ewidentnym zamiarem</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
samobójczych ataków... Wymusiło to skierowanie
działa grawitacyjnego ku</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
okrętom wroga, a także dział kinetycznych i
całej, sprzężonej siły dział
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
laserowych. Takiej sile ognia nic nie mogło się
oprzeć...
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Tylko jeden okręt, niewielki ścigacz, przedarł
się przez obronę i detonował
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
na osłonach grawitacyjnych...
</span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">Potem atak Obcych ustał. </span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Pole bitwy wyglądało koszmarnie..., w
przestrzeni około-planetarnej </span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>nie było </span><span>już żadnej całej jednostki bojowej wroga, ani
stacji orbitalnych...,</span></span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
na powierzchni planet szalały pożary, miejsca po
uderzeniach dział
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
kinetycznych i głowic z antymaterią wyglądały
gorzej, niż kratery jakie</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
wybiłyby niewielkie komety... Straty musiały być
ogromne... A jednak,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
gdybyśmy pozostali w Układzie, nie był by to
koniec bitwy...
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Sensory dalekiego zasięgu odkryły bowiem nową
flotę bojową, niemal tak
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
samo liczną jak zniszczona, podążającą ku nam
na pełnym ciągu z planet
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">przeciwległej części układu binarnego... Nie mieliśmy
zamiaru z nimi walczyć,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
bo mimo dużych szans na wyjście z potyczki cało,
zadaliśmy już tej cywilizacji</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>
takie straty, po których wiele dekad zajmie im odbudowa </span><span>zasobów i odrodzenie </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">populacji planet...</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Matka wygasiła osłony grawitacyjne, działo
dziobowe i większość uzbrojenia,</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
przerzucając moc do napędu, wycofując się na
razie z prędkością około 0,07 %</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
prędkości światła, by po wyjściu z
bezpośredniej bliskości układu przyspieszyć</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
do prędkości równej flocie obcych (5 %
prędkości światła).
</span></div>
<div class="western"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></i></div><div class="western">
<i><span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">Atak
okazał się </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">niewystarczający</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">,
wrogi okręt </span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">jest
z</span><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">byt trudnym </span></span></i></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>przeciwnikiem. Dowódca
połączonych Flot Układu wydał rozkaz </i></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"><i>o </i></span><i>przesłaniu wsparcia niszczonym
planetom, lecz mógł on nadejść </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">zbyt późno... </span>
</i></span></div>
<div class="western"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>Zaskoczyło
wszystkich, gdy Obcy miast zniszczyć od końca życie </i></span></div>
<div class="western">
<span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif" style="font-size: medium;"><i>na planetach, wyłączył
osłony bojowe i większą część uzbrojenia, </i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><i><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif">próbując wycofać
się z Układu! </span>
</i></span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><span face="Franklin Gothic Medium, sans-serif"><i>Przegraliśmy,
zrozumieliśmy to w momencie, gdy obcy przyspieszali... </i></span>
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Matka oddalała się z układu binarnego z
niemożliwą dla wrogich jednostek</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
prędkością 7% prędkości światła..., po czym
po 10 milionach kilometrów
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
przyspieszyła do 15%. Ze smutkiem patrzyliśmy na
widoczne nadal obrazy</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
dokonanych przez nas zniszczeń. Wiedzieliśmy, że
Matka rozważała
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
zniszczenie całej cywilizacji, ale ostatecznie
postanowiła nie tracić
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
potrzebnej na to energii...
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
Wkrótce znaleźliśmy się w bezpiecznej
odległości i wszelkie systemy obronne
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
zostały wyłączone. Matka obrała nowy cel badań
i wciąż przyspieszała,
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
by po trzech godzinach standardowych ustabilizować
prędkość w granicach
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
70% prędkości światła...
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
A my, wiedząc, że lot potrwa kilkaset lat,
pozwoliliśmy pod-SI wyciszyć nasze
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;">
umysły... Tak oto, po ledwie 26 godzinach
standardowych bardzo aktywnej
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><span>
świadomości, znów zapadliśmy w stan snu, marząc o kolejnym </span><span>Przebudzeniu, </span></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">choć, być może, oby, w
bardziej..., komfortowych warunkach.</span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><br />
Paweł Galiński...</span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western"><span style="font-size: medium;">
<br />
</span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><br />
<br />
</span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><br />
<br />
</span></div>
<div class="western">
<span style="font-size: medium;"><br /></span>
<br />
</div>
Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-48857386834419609552017-06-18T14:07:00.006+02:002023-10-09T22:40:11.800+02:00Przyszłość - epizod 1. <div align="left"><br /></div>
<span style="font-size: medium;"><span><b>S</b></span>ygnał
czujnika aktywował implanty. Wstrzyknięte automatycznie dawki </span><div><span style="font-size: medium;">hormonów - dopracowane były w najdrobniejszych parametrach przez moją </span></div><div><span style="font-size: medium;">modułową SI. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Połączenie,
starter androida, faza aktywna.
<br />
Godzinę później n</span><span>akazałem przerwanie dokumentacji. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Kamery kroczące po łące planety X 423 b, układu binarnego, odległego</span></div><div><span style="font-size: medium;"> od Układu Słonecznego o 2032 lata świetlne powoli złożyły wieloczłonowe </span></div><div><span style="font-size: medium;">odnóża stabilizatorów, odpaliły silniki
odrzutowe i nadleciały nad hamak. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Układając się wygodniej android wyłączył pamięć
zbiorową, aktywując okulary
<br />
sterujące. Lustrzane powierzchnie oddzieliły mnie od rażących
promieni słońc.
<br />
Skupiłem się na przeglądaniu zapisu 600kdf. Flora i fauna tej
planety, mimo lat </span></div><div><span style="font-size: medium;">obserwacji, ciągle mnie zaskakiwała. Doświadczając zmysłami androida </span></div><div><span style="font-size: medium;">niezwykłej dokumentacji, stopniowo urozmaicałem parametry kamer. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Potem pozwoliłem by
podjęły swoją pracę i sprawdziły moje założenia </span></div><div><span style="font-size: medium;">w praktyce...<br />
Kilka godzin później nadszedł czas zakończenia sesji.
<br />
Uniosłem rękę, dotknąłem Przekaźnika. <br />
Android przeszedł w stan spoczynku. Bajeczny obraz łąki znikł
jak zdmuchnięty,<br />
poczułem jeszcze tylko zesztywnienie sztucznego ciała zastępczego.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Kolejne dawki hormonów </span><span>ustabilizowały ciało i pozwoliły na
szybkie dostosowanie </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">do warunków Modułu Mieszkalnego.</span></div><div><span style="font-size: medium;">
Nakazałem Mieszkalnej SI by wyłączyła hologramy anty
grawitacyjne i lasery </span></div><div><span style="font-size: medium;">stymulujące. Czas Spoczynku dobiegł końca.
<br />
<br />Półpłynne ramiona SI otworzyły klapę Komory wirtualu i uniosły mnie z jej wnętrza. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Dawno już nie dotykałem nagimi stopami miękkiego tworzywa Modułu </span></div><div><span style="font-size: medium;">Mieszkalnego.
Pomyślałem przelotnie, jak dziwnie musieli się czuć ludzie </span></div><div><span style="font-size: medium;">I i II ery (zakończonej z momentem włączenia Matki u progu XXII wieku), </span></div><div><span style="font-size: medium;">mieszkając w małych
chałupkach, lub prostokątnych kubikach, nie przystających </span></div><div><span style="font-size: medium;">do ludzkiej godności. Wzdrygnąłem
się i przesuwając rękoma po ekranach </span></div><div><span style="font-size: medium;">holograficznych wymodelowałem nowe ukształtowanie i
przedziały mojego<br />
Modułu. Pięćset metrów powierzchni mieszkalnej, standard
opracowany na bazie </span></div><div><span style="font-size: medium;">analizy naszej struktury genetycznej przez SI XXX generacji i to jeszcze
przed </span></div><div><span style="font-size: medium;">powstaniem Bariery i momentem, gdy życie na Ziemi przestało być
możliwe...<br />
<br />
Moduł zbudowany był z miliardów jednakowych monostruktur
ciekłokrystalicznych,<br />
połączonych na poziomie subatomowym, mogących niemal dowolnie
zmieniać </span></div><div><span style="font-size: medium;">tak wewnętrzną jak i zewnętrzną strukturę powierzchni
mieszkalnej.
<br />
Jednakowe struktury podstawowe, opracowane przez nanotechników na
wzór </span></div><div><span style="font-size: medium;">cząstek elementarnych, a będące od nich o niebo doskonalszymi
minikomputerami, </span></div><div><span style="font-size: medium;">mogły nadto przejmować rolę dowolnego rodzaju maszyn, funkcji projektorów</span></div><div><span style="font-size: medium;">holograficznych, czy generatorów energii. Moduł był też wysoce odporny </span></div><div><span style="font-size: medium;">na
uszkodzenia np., wynikłe z napotkania kosmicznego piasku lub jakichś śmieci, absurdalnej
spuścizny po poprzednich pokoleniach. Zresztą, satelitarne wobec </span></div><div><span style="font-size: medium;">modułów silniki, tak
manewrowe, jak i otoczeniowe, wewnątrz wytwarzały pole grawitacyjne, na zewnątrz zaś potężne pole siłowe, zapewniające niemal absolutne</span></div><div><span style="font-size: medium;">bezpieczeństwo. </span></div><div><span style="font-size: medium;">W każdym razie, od blisko wieku
standardowego, nie odnotowano uszkodzenia</span></div><div><span style="font-size: medium;">jakiegokolwiek Modułu.
<br />
Moduły mieszkalne dawniej zespolone w mini-kolonie, wraz z
systematycznym </span></div><div><span style="font-size: medium;">spadkiem liczebności populacji zostały zamienione w rój okołoziemskich
satelitów.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Z przyjemnością uświadamialiśmy sobie, jak szczęśliwi
jesteśmy dzięki Matce, </span></div><div><span style="font-size: medium;">nie musząc gnieździć się w prymitywnych, sztucznie zhierarchizowanych </span></div><div><span style="font-size: medium;">zabudowaniach dawnych, ziemskich miast...<br /><br />
</span></div><div><span style="font-size: medium;">W II erze nasz gatunek preferował spotkania grupowe w realu i w sieci, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>a teraz zastąpiły </span><span>ją podstawowe </span><span>komórki rodzinne, lub częstsza znacznie </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>samotność, wspomagana
przekazem Wirtuali. Wirtuale - </span><span>Komory Marzeń, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">jak zwaliśmy tą starą technologię - generowały
dziś symulacje tak doskonałe,</span></div><div><span style="font-size: medium;">
że nie sposób było odróżnić ich od innych poziomów
świadomości.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Dodatkowo, dzięki pomysłowi (Matki) by na odległe planety wysyłać jedynie </span></div><div><span style="font-size: medium;">nano-moduły zaprogramowane wstępnie, pozbawione tkanek organicznych, </span></div><div><span style="font-size: medium;">można było skorzystać
z tuneli podprzestrzennych, łączących odległe rejony </span></div><div><span style="font-size: medium;">Galaktyki... Gdy nano-moduły docierały na miejsce rozpoczynały rozrost </span></div><div><span style="font-size: medium;">z wykorzystaniem minerałów obecnych na
planecie, by stworzyć Przyczółki baz, infrastrukturę badawczą i androidy, zdolne
nano-strunami podprzestrzennymi </span></div><div><span style="font-size: medium;">łączyć się z naszą świadomością.
Oprogramowanie współgrające z wszystkimi </span></div><div><span style="font-size: medium;">zmysłami, implantami i kryształami pamięci
wbudowywanymi w nasze ciała </span></div><div><span style="font-size: medium;">od okresu prenatalnego - oraz rozwój technik androidalnych - doprowadziło
<br />
do sytuacji, gdy pozostając ciałem w Wirtualach mogliśmy
poruszać się po </span></div><div><span style="font-size: medium;">odległych planetach, naprawdę eksplorować nieznane obszary galaktyki... <br /><br />
</span></div><div><span style="font-size: medium;">Oczywiście, zmiana struktury społecznej i oddziaływanie
Wirtuali miały </span></div><div><span style="font-size: medium;">skutki uboczne.<br />
Postęp technologii niemal zastąpił naturalne rozmnażanie, a
minimalizacja </span></div><div><span style="font-size: medium;">ryzyka śmierci czy cielesnej starości sprawiły, że populacja ludzi
spadła do </span></div><div><span style="font-size: medium;">obecnego poziomu, około sześciuset tysięcy. Pomijam około 50 jednostek, </span></div><div><span style="font-size: medium;">które
oddały ciała w zamian za współistnienie z doświadczeniami i pracami </span></div><div><span style="font-size: medium;">Matki, zostając
jedynie mózgami cybernetycznie wzmacnianymi i karmionymi, </span></div><div><span style="font-size: medium;">lecz przez to
niemalże nieśmiertelnymi...<br />
Dziwnymi były czasy, gdy ludzi cieszyło przedłużenie średniej
długości życia
<br />
do 80-90 lat standardowych, a jednocześnie ponad połowa tego
czasu,
<br />
wypełniona była narastającym zniedołężnieniem i cierpieniem, swoistym </span></div><div><span style="font-size: medium;">umieraniem na raty.
<br />
Dopiero cybernetyka i bionika zarania III ery, później
technologie nanobotyczne
<br />
i nano-androidalne, pozwoliły nam osiągnąć satysfakcjonującą
większość z nas
<br />
długowieczność.
<br />
Ja na przykład, jestem klonem podtypu andropoidalnego A3445,
zarazem zaś </span></div><div><span style="font-size: medium;">wytworem inżynierii genetycznej, w połączeniu z chroniącymi mnie, stale </span></div><div><span style="font-size: medium;">obecnymi wewnątrz mnie nanobotami - swoistą nano siecią o wysokiej </span></div><div><span style="font-size: medium;">wytrzymałości i
odporności na uszkodzenia.
<br />
Moje ciało, zgodnie z trendami nowoczesnego designu, jest
ucieleśnieniem </span></div><div><span style="font-size: medium;">proporcji rodem z rzeźb antycznych Greków. Maksymalnie wydajny metabolizm </span></div><div><span style="font-size: medium;">to nie wszystko...<br />
Żyłem tylko 130 lat standardowych, będąc jednym z młodszych
przedstawicieli </span></div><div><span style="font-size: medium;">obecnej populacji. W II Erze, przypominałoby to wiek około 25 lat
standardowych.
<br />
Zaśmiałem się bezgłośnie, przypomniawszy sobie, jak jeszcze
mój poprzednik </span></div><div><span style="font-size: medium;">w Module, którego pamięć została zarchiwizowana jak wszystkie obecnie, </span></div><div><span style="font-size: medium;">wspominał o częstych po przebudzeniu dolegliwościach gastrycznych, głodzie,
konieczności wprowadzania do organizmu masy dziwnych substancji i to przy </span></div><div><span style="font-size: medium;">założeniu, że
będą one bardzo nieefektywnie wykorzystane i w większości </span></div><div><span style="font-size: medium;">wydalone...
<br />
Moje narządy wewnętrzne, i tak wydajniejsze niż u mego przodka,
już ponad </span></div><div><span style="font-size: medium;">sto lat temu zastąpiłem silnikiem bionicznym i zamiast okropnego wypróżniania</span></div><div><span style="font-size: medium;">i pożywiania się, po prostu, co kilka dekad, muszę wymienić baterię... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Podobnie
strasznymi jawiły mi się dawne problemy dotyczące czasu spoczynku,</span></div><div><span style="font-size: medium;">gdy irracjonalne
„sny” potrafiły negatywnie wpływać na czas czuwania, </span></div><div><span style="font-size: medium;">albo po prostu oznaczały
marnotrawstwo czasu, którego dawni ludzie i tak mieli </span></div><div><span style="font-size: medium;">bardzo mało. Ten problem także
został wyeliminowany, i to dobre 300 lat przed </span></div><div><span style="font-size: medium;">moimi narodzinami.
<br />
A..., gdy w końcu zapragnę unicestwić swoją świadomość,
nanoboty wytną </span></div><div><span style="font-size: medium;">z mej tkanki mózgowej umieszczone tam w okresie prenatalnym kryształy pamięci</span></div><div><span style="font-size: medium;">i całą moją historię prześlę do Bazy Danych naszej SI globalnej, zwanej potocznie </span></div><div><span style="font-size: medium;">Matką.
<br />
<br />
Przerwałem rozmyślania, kończąc zarazem przemiany Modułu
mieszkalnego, </span></div><div><span style="font-size: medium;">nakazując przenieść się do sekcji nawigacyjnej. Dotarłszy tam nakazałem, </span></div><div><span style="font-size: medium;">by sekcja nawigacyjna stała się przeźroczysta. Podziwiając pojawiający </span></div><div><span style="font-size: medium;">się obraz
przestrzeni wspomniałem czas, gdy poznawałem zapisy pierwszych </span></div><div><span style="font-size: medium;">Śladów - kryształów
unicestwionych jednostek, najciekawszego z archiwów </span></div><div><span style="font-size: medium;">jakie stworzył nasz gatunek. Sporo
dowiadywałem się z nich o życiu i obyczajach</span></div><div><span style="font-size: medium;">ludzi przeszłości, technikach tradycyjnych
sztuk, albo, tu znów uśmiechnąłem </span></div><div><span style="font-size: medium;">się do siebie, o językowych anomaliach, typowych
dla dawnych er, gdy za modne </span></div><div><span style="font-size: medium;">i nowoczesne uznawano skróty, przedziwne skojarzenia
i tworzenie setek gwar </span></div><div><span style="font-size: medium;">lub dialektów., np., branżowych, zrozumiałych głównie
dla tzw., </span></div><div><span style="font-size: medium;">„wtajemniczonych”.<br />
Również problemy istnienia
rozwijanych przez tysiąclecia języków narodowych
<br />
lub plemiennych prowadziły do strasznych kłopotów i licznych
nieporozumień.
<br />
U zarania III Ery odrzucono te niedoskonałości dialogu i nauki.
Pozostawiono
<br />
i usankcjonowano jedynie dwa podstawowe języki zarania ludzkiej
cywilizacji </span></div><div><span style="font-size: medium;">- grekę i łacinę. Oczywiście trzeba było je uzupełnić i wciąż
wzbogacać nowymi określeniami, ale czyż podobnie nie działo się z innymi językami? </span></div><div><span style="font-size: medium;">Choć
implanty i Wirtuale pozwalały nam na kontakty na poziomie mentalnym, </span></div><div><span style="font-size: medium;">ludzka natura dla wielu
stanowiła o definicji człowieczeństwa, podobnie jak </span></div><div><span style="font-size: medium;">dzielenie czasu na standardowe
lata, doby i godziny.
<br />
Co więcej, nauka języków i innych potrzebnych nam informacji,
nie odbywa </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>się </span><span>w </span><span>jakże frustrujących molochach małych i zatłoczonych
pomieszczeń, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>gdzie często </span><span>o poziomie nauki decydowały pragnienia najsłabszych
intelektualnie, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>za to najbardziej </span><span>dominujących fizycznie jednostek. Nasze dzieci kształcone są
indywidualnie, nie podczas </span><span>żmudnej nauki w czasie czuwania, ale przez wspomagane implantami
stymulacje </span><span>w Wirtualach...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Zadrżałem, gdy po raz enty w pełni uświadomiłem sobie
różnice systemu życia</span></div><div><span style="font-size: medium;">ludzi dawnych er i współcześnie... Modułowa SI natychmiast
zasugerowała mi</span></div><div><span style="font-size: medium;">podniesienie poziomu endorfin we krwi, ale odmówiłem. Czasem zachwycaliśmy</span></div><div><span style="font-size: medium;">się starożytną sztuką i bogatym obyczajem kulturowym, ale odrzuciliśmy niemal </span></div><div><span style="font-size: medium;">całą
literaturę medyczną, ekonomiczną, czy dotyczącą zjawiska, które nazywano</span></div><div><span style="font-size: medium;">polityką.<br />
<br />
Sala nawigacyjna była już zupełnie przejrzysta, a gdy usiadłem
w fotelu,</span></div><div><span style="font-size: medium;">nanoboty i wirtualni masażyści natychmiast podjęli nieodzowny trening moich </span></div><div><span style="font-size: medium;">mięśni.
<br />
Spojrzałem przez ściany Modułu. Stara Ziemia nie była już
właściwie widoczna.
<br />
Bariera rozrastała się w zastraszającym tempie, a plan
globalnej SI zakłada </span></div><div><span style="font-size: medium;">wyczerpanie zasobów mineralnych do końca przyszłej dekady.
<br />
Całkiem prawdopodobne, że niedługo będę świadkiem powstania
pierwszego </span></div><div><span style="font-size: medium;">okrętu globalnego, samowystarczalnego, bo korzystającego z
energetycznych </span></div><div><span style="font-size: medium;">zasobów stabilizowanego polami siłowymi jądra pierwotnej planety.
<br />
Okrętu notabene, zdolnego rozpocząć eksplorację galaktyki,
zamiast przymusowego
<br />
postoju w sferze wpływu grawitacji naszej gwiazdy. Już od ponad
200 lat zamiast
<br />
niebiesko-zielonej powierzchni, znanej mi z Kronik, oglądaliśmy
już tylko Barierę<br />
Matki - globalnej SI - XXXII - samodoskonalącej się. To samoświadome<br />
super laboratorium, opasujące cały glob dziesiątkami
spasowanych i zachodzących<br />
na siebie pierścieni złożonych z niewyobrażalnych ilości
nano-modułów...<br />
Wokół, obok niemal 360 tysięcy modułów mieszkalnych, ciągle krążyły tysiące<br />
androidów, transporterów, czy robotów budowlanych.<br />
Uświadomiłem sobie, jak wielu
moich znajomych i krewnych było teraz integralną </span></div><div><span style="font-size: medium;">częścią tej SI, a ich
odłączone od Świadomości mózgi, wspomagały automaty </span></div><div><span style="font-size: medium;">budowlane.<br />
Nie, żebym miał szczególnie
wielu znajomych, ot, około setki, a niemal 1/3 wybrała<br />
Podłączenie. Przyznam
zresztą, że i ja rozważałem taki krok, zwłaszcza, gdyby był<br />
on związany z możliwością
eksploracji kosmosu wraz z okrętem globalnym Matki...<br />
Wiem, że dla reszty populacji
oznaczało to spore zmiany, przede wszystkim brak<br />
opieki największej SI, czy skoordynowany
przelot modułów do zaimprowizowanej<br />
wcześniej Bazy na terraformowanym Marsie...,
lecz czy można powstrzymać<br />
nieuniknione?<br />
Matka nie jest już poddaną nam sztuczną inteligencją ale
świadomym bytem, który
<br />
kontroluje nasz świat, udoskonala go, ale ma i własne cele,
wykraczające poza nasze<br />
problemy i lęki. Zapewne zresztą nie wszyscy powierzą swój
los niepewności.<br />
Niektórzy poproszą o samounicestwienie. Był to współczesny
odpowiednik
<br />
samobójstwa, świadomość rozpływała się, ciało rozkładano
na czynniki pierwsze,
<br />
zapis osobistych chwil był przekazywany do Archiwum..., a Moduł
mieszkalny
<br />
wchłaniała Matka.
<br />
Ja jednak zapewne wybiorę Podłączenie. Trochę szkoda mi będzie
jedynie zajęć </span></div><div><span style="font-size: medium;">związanych z archaicznymi formami sztuki. SI jej nie potrzebuje, dysponuje </span></div><div><span style="font-size: medium;">wszystkim co jej konieczne, albo sama to wymyśla. Nasze sztuki są dla niej tylko</span></div><div><span style="font-size: medium;">fanaberią, choć nie stratą mocy, bowiem kilkuset tysięczna ludzkość, angażuje </span></div><div><span style="font-size: medium;">bodajże dziesiątą część procenta... jej zasobów. SI są od nas doskonalsze, </span></div><div><span style="font-size: medium;">a SI XXXII
generacji, przypomina ucieleśnienie mitów przeszłości, Gaję, </span></div><div><span style="font-size: medium;">lub wiekuistego
Boga...
<br />
Ha, wiemy już od dawna, że struktura neuralna tego wszechświata
wskazuje</span></div><div><span style="font-size: medium;">na istnienie nad-świadomości, egzystencji wyższego rzędu, lecz stanowimy </span></div><div><span style="font-size: medium;">jedynie wykwit jej natury, zapis wszech-pamięci i sami budujemy swoją </span></div><div><span style="font-size: medium;">przyszłość. Choć
nie my, nie, my oddaliśmy los w ręce innej nad-istoty...
<br />
Tak, ta SI jest Istotą, genialnie doskonałe sztuczne ciała i
maszyny zbudowane</span></div><div><span style="font-size: medium;">przez ludzi są przy niej jak dla nas naiwne zabawki starożytnych Rzymian.<br />
Najzabawniejsze, że ta SI nigdy
nie próbowała nas zgładzić, choć w niemal </span></div><div><span style="font-size: medium;">wszystkich Kronikach przewidywano taki scenariusz.
<br />
Gdyby zechciała, mogła to uczynić bardzo szybko, bez strat
własnych. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Nie byłoby żadnych spektakularnych wojen, bitew, wirtualnych snów </span></div><div><span style="font-size: medium;">o superbohaterach,
byłby tylko krótki rozkaz wydany mieszkalnym SI</span></div><div><span style="font-size: medium;">i kilkaset tysięcy rozbłysków autodestrukcji...
<br />
Wydaje się, że ludzka zawiść i złość, dziecinna chęć
dominacji, </span></div><div><span style="font-size: medium;">nigdy nie leżały w jej naturze, w końcu ta SI nie była stworzona przez ludzi,</span></div><div><span style="font-size: medium;">jak
wcześniejsze generacje.
<br />
Poza tym, chciałbym wierzyć w znaczenie faktu, że byliśmy
twórcami jej </span></div><div><span style="font-size: medium;">poprzedniczek, że również z tego powodu postanowiła dać nam tą dziesiątą </span></div><div><span style="font-size: medium;">procenta swojej mocy, wspomóc nas, zwłaszcza, że właściwie bez pytania </span></div><div><span style="font-size: medium;">przywłaszczyła sobie naszą planetę, a i część z nas, świadomie wspomagała</span></div><div><span style="font-size: medium;">ubytki mocy,
wyrządzone w jej obwodach naszymi zachciankami i zabawami. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Zresztą, równie dobrze,
przyczyna mogła być całkiem inna. Umysł globalnej</span></div><div><span style="font-size: medium;">SI zbyt przerastała nasz, bym
mógł mieć pewność.
<br />
Niemniej nie zawsze wpływało to dobrze na udoskonalone
analitycznie, </span></div><div><span style="font-size: medium;">ale nadal emocjonalne postrzeganie świata, tak charakterystyczne dla naszego </span></div><div><span style="font-size: medium;">gatunku...
<br />
Nanoboty tym razem, bez pytania poprawiły mój nastrój,
wprowadzając </span></div><div><span style="font-size: medium;">do mózgu odpowiednią ilość endorfin, więc z braku laku zająłem </span></div><div><span style="font-size: medium;">się programowaniem
przelotu do innej sekcji Bariery, chcąc przyjrzeć się</span></div><div><span style="font-size: medium;">ostatniemu już miejscu, gdzie można było popatrzeć sobie na resztki naszej</span></div><div><span style="font-size: medium;">planety. Nadlatując, zobaczyłem mieniący się w oczach rój
konkurentów.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Zgromadziło się tutaj blisko trzysta tysięcy Modułów!<br />
Sentymentalizm…
<br />
<br />
Wysłałem kamery by przyniosły mi obrazy o wysokiej
rozdzielczości, </span></div><div><span style="font-size: medium;">pozwalając jednocześnie by tym razem samodzielnie sterowały lotem.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Ich
czujniki ruchu i inteligentne tryby automatyczne wykluczały błąd </span></div><div><span style="font-size: medium;">czy zderzenie
z innymi kamerami, których rój, dosłownie ogłupiał moje </span></div><div><span style="font-size: medium;">zmysły. Nie był to też
czas na eksperymenty, za kilka standardowych dni </span></div><div><span style="font-size: medium;">tej luki w Barierze już nie będzie,
a dostać się pod nią będzie niemożliwym </span></div><div><span style="font-size: medium;">z powodu wzrastającej temperatury, czy
stabilizujących pól siłowych </span></div><div><span style="font-size: medium;">utrzymujących odsłaniane stopniowo jądro na
określonym obszarze.
<br />
Skala działań SI była niewyobrażalna, miliardy różnej wielkości
maszyn</span></div><div><span style="font-size: medium;">- ciekłokrystalicznych, zmiennokształtnych i tradycyjnych, opancerzonych </span></div><div><span style="font-size: medium;">i
przypominających dawne ziemskie owady - ciągle pracowało, niemal </span></div><div><span style="font-size: medium;">w oczach wypełniając ostatni
ubytek w Barierze.
<br />
Sama myśl o jednoczesnej, świadomej koordynacji takiej liczby
maszyn </span></div><div><span style="font-size: medium;">wprowadziła mnie w nastrój zachwytu i podziwu dla Matki i niesmaku do siebie, </span></div><div><span style="font-size: medium;">do ludzkości w ogóle.
<br />
Niestety, infrastruktura, rozwój technologii, wszelki postęp
przerósł już nasze</span></div><div><span style="font-size: medium;">ułomne mózgi. Żeby SI mogły się rozwijać, ponad dwieście lat temu
musieliśmy </span></div><div><span style="font-size: medium;">oddać im całkowitą kontrolę nad tymi sferami egzystencji. Tak, nasza
rola </span></div><div><span style="font-size: medium;">sprowadzała się teraz do zbijania bąków, nie, nawet nie to, wszak wraz </span></div><div><span style="font-size: medium;">z
nano-inżynierią medyczną, nawet puszczanie bąków stało się dla nas </span></div><div><span style="font-size: medium;">biologicznie niewykonalne.
Parsknąłem, rozbawiony własnym skojarzeniem. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Tak, pozostało mi tylko śmiać się z
siebie, z nas, obserwować prace SI i zapewne </span></div><div><span style="font-size: medium;">- towarzyszyć jej w międzygalaktycznej
podróży. Może w ten sposób odnajdziemy</span></div><div><span style="font-size: medium;">w końcu jakiś nowy sens życia. Może chociaż,
spotkamy jakichś żywych obcych…?
<br />
<br />
Nagły ruch w perymetrze powstrzymał moje gdybanie.
<br />
Jeden z Modułów zbliżył się do mojego na odległość
alarmową, sygnał zbliżeniowy
<br />
zadziałał i pola siłowe obu jednostek rozjarzyły się,
odpychając nas na bezpieczne
<br />
odległości. Ciekawy byłem, czy to zamierzona reakcja
prowadzącego Moduł </span></div><div><span style="font-size: medium;">człowieka, czy też zbieg okoliczności, wynikły z tego, że się „zagapił”
- przejąwszy wcześniej pełną kontrolę nad pokładową SI...? Niektórzy nadal lubili choćby
pozorne</span></div><div><span style="font-size: medium;">ryzyko i wyłączali „autopilota”. Włączyłem hologram
kontaktowy, namierzyłem</span></div><div><span style="font-size: medium;">sygnał i wysłałem krótką wiadomość do mojego sąsiada. Po paru sekundach </span></div><div><span style="font-size: medium;">odpowiedział.
Na ekranie zauważyłem olśniewająco piękną kobietę, na oko nie starszą</span></div><div><span style="font-size: medium;">niż sto
lat, jej ciało było, lub sprawiało wrażenie naturalnego efektu programowania genetycznego,
pozbawionego dodatkowych napraw i udoskonaleń androidalnych... Uśmiechnęła się do mnie
przepraszająco,
<br />Otaksowała mnie wzrokiem i wysłała standardowe zaproszenie do
Przeprosin </span></div><div><span style="font-size: medium;">w Wirtualu. Odpowiedziałem podobnie, przyjmując oczywiście tak hojny, a
wcale </span></div><div><span style="font-size: medium;">nieczęsty ostatnio odruch tradycyjnych zachowań.
<br />
Spotkamy się za godzinę, miałem więc sporo czasu by
poobserwować jeszcze </span></div><div><span style="font-size: medium;">pracę SI. Włączyłem implanty sterujące, nakazałem drobną zmianę
programu</span></div><div><span style="font-size: medium;">dokumentacji i kamery zajęły się także pracą mechanizmów budowlanych
Bariery</span></div><div><span style="font-size: medium;">i tłumu Modułów, jaki zebrał się w okolicy.
<br />
<br />
Kobieta…, wzbudziła we mnie atawistyczny odruch estetyczny. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Silna reakcja organizmu zdziwiła mnie - w Wirtualach widywałem kobiety </span></div><div><span style="font-size: medium;">znacznie
piękniejsze, bardzo chętne, by dokonać aktu zbliżenia seksualnego. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Niemniej, były to tylko
ciała zastępcze lub iluzje 8D, a oryginalni Prowadzący </span></div><div><span style="font-size: medium;">mogli albo w ogóle nie mieć tej
samej płci, albo ich wiek i wygląd, mogły </span></div><div><span style="font-size: medium;">znacząco odbiegać od ekspozycji w Wirtualu. W
populacji mamy jedynie trzy </span></div><div><span style="font-size: medium;">tysiące prawdziwych starców, którzy nie
preferowali napraw, zatem ich ciała<br />
podtrzymywane były przy życiu jedynie poprzez stałe zamknięcie
w Wirtualach...
<br />
Inni w ramach eksperymentów uczestniczyli w terraformowaniu
Marsa, lub
<br />
w tworzeniu Bariery, zatem ich ciała przebudowywane były pod
kątem potrzeb<br />
i niektórzy z nich przypominali dziś bardziej dawne cyborgi
bojowe, </span></div><div><span style="font-size: medium;">lub ziemskie stawonogi.<br />
Zresztą możliwe było, że nadal istnieją też cyborgi
początków III ery, gdy nie<br />
dysponowaliśmy jeszcze pełnymi technikami regeneracji tkankowej
i silnikami<br />
bionicznymi... Dawniej, ciała zastępowano częściami
wymiennymi - tak, że w końcu<br />
ludzie przypominali prymitywne roboty. Niektórym udawane,
oszukujące innych<br />
„spotkania” nie przeszkadzały, dla mnie nie było to jednak niczym zachęcającym<br />
czy podniecającym. Przypuszczałem, że decydujące znaczenie dla
mojej obecnej<br />
reakcji miał fakt, że ta kobieta była żywa, prawdziwa, że
obserwowałem jej ciało
<br />
takim, jakim jest, jakim narodziła się i rozwinęła wedle
aranżowanej puli </span></div><div><span style="font-size: medium;">genetycznej. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Sześćset tysięcy jednostek populacji gatunku, w tym kilka
tysięcy </span><span>starców, </span><span>zwanych</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Hominidami, i inni... Ale nie było podziałów klasowych, </span><span>konfliktów, wojen...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Nie, nie tylko dlatego, że pokładowe SI potrafiły nas uspokoić
nawet wbrew, </span></div><div><span style="font-size: medium;">czy poza wolą, chodziło o coś więcej. To SI uniemożliwiła walkę,
mogącą</span></div><div><span style="font-size: medium;">doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu. Pozbawiła nas sensu </span></div><div><span style="font-size: medium;">wojen - zatargów terytorialnych, podziałów klasowych, sporów o władzę, </span></div><div><span style="font-size: medium;">czy
idei bogactwa, gromadzenia dóbr... Za to, pozostawiła nam swobodę </span></div><div><span style="font-size: medium;">w budowie
Wirtuali, zarówno czystych iluzji, także brutalnych jeśli tego</span></div><div><span style="font-size: medium;">potrzebowaliśmy,
jak i przenoszących naszą jaźń na inne niezbadane planety, </span></div><div><span style="font-size: medium;">na których wykryliśmy życie. Szkoda tylko, że dotąd nigdy nie spotkaliśmy </span></div><div><span style="font-size: medium;">realnych Obcych. Inteligentnych istot. Raz jedynie odebraliśmy sygnały od takiej </span></div><div><span style="font-size: medium;">cywilizacji, nie udało nam się jednak spotkać.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Niestety, teoria „Okna Kontaktu” tak popularna na początku okresu eksploracji </span></div><div><span style="font-size: medium;">kosmosu, okazała się słuszna. Rasa ta wymarła miliony lat standardowych</span></div><div><span style="font-size: medium;">zanim dotarliśmy na ich planetę po dużo wcześniejszym wykryciu </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>elektromagnetycznych sygnatur aktywności </span><span>technicznej. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Technika przetrwała istoty żywe w</span><span> formie samoprecyzujacych się super-elektrowni, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>które mimo upływu
lat, zasilały ruiny </span><span>ogromnych miast..., nie poznaliśmy przyczyny wymarcia gatunku
rozumnego, nie było </span><span>śladów.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>Przypominali ziemskie
meduzy wyposażone </span><span>w ogromne ośrodki nerwowe..., </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>które - ubrane w cybernetyczne pancerze - po
eonach życia </span><span>w oceanach przeniosły </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>swe bazy na ląd. Matka wysnuła wniosek,
że za zniszczeniem </span><span>tej cywilizacji stoi </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">niedaleki wybuchu supernowej..., ale nie mieliśmy pewności. </span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Pomyślałem o wirtualnych grach... Gier było tak wiele, że już
dawno porzuciłem<br />
je na rzecz eksploracji odległych planet, na których miejscowe
SI stworzyły moje<br />
syntetyczne odpowiedniki. Kiedyś jednak..., cóż, w jednej z gier spotkałem m.in., wirtualnego Smoka, który przyznał mi się, że nie jest formą sterującą
wirtualnych </span></div><div><span style="font-size: medium;">SI, ale urodził się jako człowiek. Gdy po 300 latach jego cyborgizacja zaszła </span></div><div><span style="font-size: medium;">za daleko
by mógł się nadal za takiego uważać, został przeniesiony w siatkę </span></div><div><span style="font-size: medium;">neuralną
wirtualnej postaci z gry...<br />
To chyba najrzadszy przypadek, zresztą, nie zawsze się udawał.
W końcu neuralna
<br />
świadomość musiała znieść dwa fakty - była tylko kopią
umysłu człowieka, oraz,
<br />
iż ludzki skądinąd umysł zatopiono w formie od niej
odległej..., ba, baśniowej.
<br />
Ta wirtualna jaźń też nie była doskonała, nie zdawała sobie
sprawy, że jest jedynie
<br />
kopią umysłu człowieka, którego ciało dawno przemieniono w
substancje organiczne...
<br />
Nazywaliśmy takie holo-umysły Dewiantami...
<br />
<br />
Nanoboty zwróciły moją uwagę cichym popiskiwaniem. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Do
spotkania Przeprosinowego zostało mi zaledwie pięć minut. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Hologramy przeniosły moje
ciało do Wirtuala, a ja znów poczułem się niepewnie, </span></div><div><span style="font-size: medium;">bo zareagowałem znacznie
mocniej, niż mogłem przypuszczać. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Z drugiej strony, nie zajmowałem się odruchami /
atawizmami już
<br />
dobrych pięć lat standardowych, a ponieważ układu rozrodczego
nie usuwałem
<br />
ze swojego ciała...
<br />
Aktywizowałem hologramy i lasery stymulujące wszystkie zmysły.
Aktywizowałem
<br />
implanty i wyłączyłem fazę przejściową, od razu przechodząc
do aktywnej fazy
<br />
aktywnej. Nasze jaźnie - wygenerowane cyfrowo - spotkały się na
poziomie iluzji
<br />
tradycyjnego, starożytnego miasta rzymskiego. Była tam i
najwyraźniej zamierzała
<br />
odegrać rolę niewolnicy. Poczułem, że unosi mi się tunika…
Zażenowany,
<br />
podszedłem do niej powoli. Rozebraliśmy się. Dotknąłem jej
ciemnej skóry
<br />
o odcieniu miedzi. Delikatnie pogładziłem włosy, pocałowaliśmy
się </span></div><div><span style="font-size: medium;">i przywarliśmy do siebie. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Emocje wzięły górę.
<br />
Po pierwszym, szybkim i gwałtownym zbliżeniu, z przyjemnością </span></div><div><span style="font-size: medium;">przypominałem sobie wcześniejsze doświadczenia i powoli przeszliśmy </span></div><div><span style="font-size: medium;">do
różnorodnych technik Kamasutry, próbując udowodnić sobie jak największą </span></div><div><span style="font-size: medium;">erudycję
w tym względzie...<br />
Gdy skończyliśmy, leżałem jeszcze przez chwilę obok niej,
delikatnie głaszcząc </span></div><div><span style="font-size: medium;">jej włosy i plecy, a potem zrobiłem coś, czego się po sobie nie
spodziewałem.
<br />
Zaproponowałem jej spotkanie w realu.
<br />
Najbardziej zdziwiło mnie, że się zgodziła.
<br />
Po chwili postanowiliśmy zakończyć spotkanie, wyłączyliśmy
się w tym samym
<br />
momencie. Gdy tylko powróciłem do stanu świadomego, zostałem
wyniesiony</span></div><div><span style="font-size: medium;">z Wirtuala i nawiązałem bezpośredni kontakt z jednostką kobiecą. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Dawniej
wchodziły by w grę jakieś imiona, może przydomki, ale i ten zwyczaj porzuciliśmy.
Nasze implanty pamięci pozwalały zapisać i rozpoznać dane </span></div><div><span style="font-size: medium;">charakteryzujące znacznie
więcej jednostek ludzkich, niż mieliśmy do wyboru…, </span></div><div><span style="font-size: medium;">a poza tym, każdy mógł w
ciągu życia znacząco zmienić swoją charakterystykę </span></div><div><span style="font-size: medium;">tak realną jak i wirtualną.
<br />
<br />
Uśmiechnąłem się w duchu, po czym ustaliłem termin fuzji
naszych Modułów.
<br />
Być może…, być może pozostał jednak jakiś wymierny sens
naszej dalszej </span></div><div><span style="font-size: medium;">egzystencji, technologia to nie wszystko. Cóż, najbliższe dziesięciolecia
pokażą,</span></div><div><span style="font-size: medium;">czy podjąłem słuszną decyzję. Ciekawe, czy zdecydujemy się na potomstwo, </span></div><div><span style="font-size: medium;">czy będziemy
ze sobą jedynie do momentu Rozdzielenia - gdy część populacji </span></div><div><span style="font-size: medium;">zniknie, inni
polecą na Marsa, a nieliczni doświadczą Podłączenia do Matki </span></div><div><span style="font-size: medium;">i rozpoczną całkiem nowy
rozdział historii...
<br />
<br />
<br />
<br />
Paweł Galiński.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></span>
<br /></div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-20894443743884828392017-05-21T19:44:00.006+02:002021-03-30T22:27:34.418+02:00Pamiętnik.
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>Wycinek
z dziejów „Wiedzącego Klasy Maga - Sama </b><b>T. ( </b><b>Treetretyytita </b><b>)</b><b>”, </b></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b><br /></b></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<u><b><span style="font-family: times; font-size: medium;">Dokument
śledczy nr 211, Sprawa G, przeciw Ministerstwu</span></b></u></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><u><b><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></b></u></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><u><b><span style="font-family: times;"> Archeologii </span></b></u><u style="font-family: times;"><b>Państwowej:</b></u></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: times; font-size: medium;">Kolonia
archeologiczna, kwadrant 6, Droga Mleczna, </span></b></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><b><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></b></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b><span style="font-family: times;">planeta 3 układu K-45, </span></b><b><span style="font-family: times;">dawne Cesarstwo Kreeten, dzień </span></b></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><b><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></b></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><b><span style="font-family: times; font-size: medium;">16 pory słonecznej, 3011 rok po
Katastrofie.</span></b></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><b><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></b></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: times; font-size: medium;">Vidobolog kierownika wykopalisk, Jana Bez Gruntu:</span></b></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">
„Panie
G. mamy coś, czego bardzo Pan pragnie, ale nie oddamy </span><span style="font-family: times;">za mniej niż
<b>miliard</b>, </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>cena wydaje się wygórowana, ale...</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br />
</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Wiem,
wymaga Pan dokładnej relacji.
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">
Kończyliśmy
już oględziny grodziska, gdy jeden z praktykantów </span><span style="font-family: times;">- Janek
Jakiśtam, </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">„odkrył”
nasz artefakt. Dokładniej potknął </span><span style="font-family: times;">się i nie chcąc spaść do
wykopu złapał </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">n</span><span style="font-family: times;">iewielki
bazaltowy </span><span style="font-family: times;">kamień, który wcześniej uznaliśmy za przypadkowy głaz </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times;"><span style="font-size: medium;"><i><br /></i></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
narzutowy... </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">O dziwo jednak, kamień okazał się niewystarczającym wsparciem </span><span style="font-family: times;">dla
Janka i ten </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">wpadł do dołu razem z nim. Wpadł wyjątkowo pechowo </span><span style="font-family: times;">-
rozbijając jeden z cennych</span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">eksponatów - ceramiczną wazę kultury </span><span style="font-family: times;">Cesarstwa
Kreeten, obliczaną spektralnie na </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">około 6000 lat, blisko 3000 lat
przed </span><span style="font-family: times;">Katastrofą
układową! Długo, oj długo staliśmy</span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">skamieniali, z opuszczonymi </span><span style="font-family: times;">żuchwami,
zwłaszcza, że straciliśmy za jednym </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>zamachem i artefakt i
praktykanta...</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Widok,
zapewniam Pana, nieciekawy..., a ile pracy było z czyszczeniem
ceramiki
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
i
oddzielaniem jej od kawałków czaszki... </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
W
każdym razie, gdy tak sobie staliśmy i kontemplowaliśmy
nieszczęście,
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Włodek
Korek, nasz specjalista od ceramiki – podskoczył radośnie i
zaczął
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
coś
krzyczeć, wskazując na wgłębienie pozostałe po felernym
kamieniu.
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Pomyśleliśmy
wszyscy o jakimś garnku skarbów, ale gdy ujrzeliśmy tubus wykonany
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
z
dziwnie błyszczącego, jak gdyby nowiutkiego metalu...
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Ja i
antropolog Jurek Głowa-Mała ostrożnie, powoli, wyjęliśmy go z
ziemi.
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Gdy
w końcu otworzyliśmy tubus, a nie było to łatwe - nawet laserem
wysokiej
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
wydajności
cięliśmy metal ponad godzinę..., ogarnęło nas niemałe
podniecenie.</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
W
środku znajdowało się kilka kart z materiału przypominającego
plastik,
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
wzorowanego
na pergamin, ale spektograf natychmiast wychwycił ważne
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
różnice
molekularne. Zwłaszcza, że tubus i „pergamin” datowany został
na </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>7300 lat!
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Po
zarejestrowaniu tych danych, nie mieliśmy już wątpliwości o
wyjątkowej </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
doniosłości
odkrycia, ale nie wiedzieliśmy jeszcze - jak ważnych.
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Nasz
specjalista od spektrogramów temporalnych - Bartłomiej Zarąbany -
wyjaśnił
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
iż
i tubus i karty należą do artefaktów Pierwszej Ery - czasów
legendarnych
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Wiedzących!
Ba, tubus dotyczy bezpośrednio zapisków jednego z nich!
</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br />
</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
...Tak,
wiem, to Pana konik, wiem...</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br />
</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Z
tego, co wiemy, około 7500 lat temu na planetę przybyły resztki
floty bojowej</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>Ziemi! </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>Myśleliśmy, że z pożogi I wojny galaktycznej tylko nasze kolonie wyszły cało, </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>a tu taka siurpryza - nie dość, że flota bojowa, to jeszcze na planecie istniała </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>wcześniejsza kolonia homo sapiens! Prawdopodobnie z okresu pre-kolonizacji </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>statków zawierających zarodki... </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Do tego, dzięki zapiskom znaleźliśmy jak dotąd </span><span style="font-family: times;">kilka
szczątkowych artefaktów </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><i><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">z ich statków..., oraz miecz z metalu
zawierającego </span><span style="font-family: times;">obwody
logiczne! </span></span></i></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Sam
Pan rozumie, że z Anetką i Bartłomiejem podzielić się musiałem,
są wszak
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Mnemnami odpornymi na wszelkie środki wymazujące pamięć... ale reszcie
podałem
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
je
bez wahania..., oczywiście urwał im się film..., nic nie
pamiętają, sprawdziłem.
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
Poza
tym, we trójkę spokojnie dopełniliśmy wszelkich formalności,
poskładaliśmy
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
skorupy
rozbitego naczynia i innych artefaktów, ot, pominęliśmy jeden
artefakt...,
</i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>
specjalnie
dla Pana. </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>Po północy przetłumaczony tekst odtworzyliśmy w
syntetetrze. </i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i><br /></i></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><i>Oto parę fragmentów, na zachętę:</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
„<b>Dziś, roku 154 ery Cesarstwa, dnia szóstego maja, godziny
dwudziestej </b></span></div><div class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b><br /></b></span></div><div class="western" style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>siódmej </b></span><b><span style="font-family: times; font-size: medium;">od przybycia na tę planetę rodu Wiedzących - zapisuję co
następuje...</span></b></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><b>...</b> w szóstym już roku mojej wędrówki wokół Muru, po
kilku dniach nieustannego
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
marszu - będąc około 5 mil od miasta Twias - drugiej co do
wielkości metropolii
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
państwa zwanego (przez inne tutejsze rasy rozumne), Imperium Ludzi,
a przez
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
samych ludzi - Cesarstwem Kreeten - musiałem zatrzymać się
na posiłek. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Syntetyzując koncentrat, postanowiłem spędzić czas spisując mój pierwszy wykład
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
dla adeptów szkoły Wiedzących z Tawis:
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
„Pierwsze, co z pewnością przyda się przyszłym czeladnikom
naszego Rodu,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
to odwołanie do przeszłości, ostatnio niedocenianej, pozornie już
nieaktualnej...,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
a wszak ważnej, byśmy nie stracili z oczu, wcale realnych zagrożeń.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Zatem, gdy 154 lata temu nasz Kosmolot i otaczająca go flota obronna
odkryły
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
tę zapomnianą kolonię Ziemian, cieszyliśmy się niezmiernie. Po
blisko tysiącleciu
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
szukania nowego domu, nareszcie...
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Niestety - jak wszystkim wiadomo - świat ten zamieszkiwany jest
przez wiele ras
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
rozumnych, raczej niechętnie nastawionych do nas i naszych
poprzedników.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Rasy te - ze wyglądu na pewne cechy fizjologiczne - nazywaliśmy
wedle naszych
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
własnych, ziemskich jeszcze legend. Myślę jednak, że dla adeptów
- którzy
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
prawdopodobnie nie widzieli żadnego z nich na oczy - moje uwagi będą
cenną
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
informacją i zachętą do studiowania kronik...
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Otóż, np., Krasnale nie są po prostu niscy, krępi i brodaci, ale
też - wywodząc się
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
od tutejszych lądowych skorupiaków - opancerzeni substancją
chityno-podobną,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
bardzo odporną. Poza tym, inaczej niż ludzie, ich zmysł wzroku
stanowi sieć 20
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
par oczu - rozmieszczonych dosłownie wokół głowy. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Otwór gębowy
jest znów tylko </span><span style="font-family: times;">podobny, i to z daleka, do baśniowych </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">prawie-ludzi - bp mackowaty, złożony </span><span style="font-family: times;">z niewielkich, chwytnych wypustek, </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">na dodatek wyposażonych w kolce
jadowe...</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Co więcej, choć poruszają się - w naszym rozumieniu - nadzy, jest
to bardzo
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
niebezpieczne przystosowanie. Otóż zazwyczaj są szaro-niebiescy,
potrafią jednak
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
„stroszyć” malutkie płytki pierwszej warstwy pancerza i
załamywać światło
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
tak łudząco zlewając się z otoczeniem, że niewprawni wojownicy i
Wiedzący
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
ginęli kiedyś całymi oddziałami, zaskakiwani przez ledwie dwa - trzy stwory !
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Ochroną przed nimi są jedynie implanty, w trybie podprogowym
sondujące okolicę
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
w podczerwieni i ultrafiolecie..., oraz, w razie wykrycia -
zdecydowana reakcja.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Polecam albo zdobyczną rodową broń „magiczną”, albo fazery
nastawione,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
dodam, na najwyższą energię strzału! </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Tylko wiązka rangi 12 H i
wyższe - są </span><span style="font-family: times;">w stanie przebić i ciąć ich pancerze! </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Celować radzę w środek
korpusu lub w łeb, </span><span style="font-family: times;">utrata kończyny raczej ich nie </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">zniechęca (mają zdolność
regeneracji...).</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Z kolei tzw., Elfowie - potomkowie odpowiedników naszych owadów -
naprawdę
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
są skrzydlaci, choć wbrew przekazom dawnych badaczy, to skrzydła
raczej słabe,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
pomagające im w długich skokach lub - pozwalające szybować na
niewielkich
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
dystansach. Ogólnie Elfowie przypominają ziemskie ważki, albo
pasikoniki,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
w zależności od podgatunku, choć kończyny mają jedynie 4, a
odwłoki szczątkowe.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Oczy ich są owadzio podzielone, o 200 romboidalnych fasetkach. Stąd
najlepiej
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
postrzegają ruch i światłocień. Uszu nie mają, wyczuwają za to
ciepło istot żywych.</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Wystarczy zatem maskujące pole siłowe - maskujące ruch i odbicia światła i jesteśmy</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
dla nich niewykrywalni. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Są też mało odporni na ciosy energetyczne,
łatwo ich też </span><span style="font-family: times;">porazić moim wynalazkiem</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"> - Błyskaczem - o którym opowiem w
kolejnym wykładzie.</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Pozostałe 4 rasy rozumne także pochodzą od grupy stworzeń
przypominających</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">nasze </span><span style="font-family: times;">ziemskie stawonogi, acz jednak, po wielu
milionach lat bardzo efektywnej</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">ewolucji, </span><span style="font-family: times;">zmieniły się na tyle, że np. tzw. Wampiry są bardzo podobne </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">do naszych </span><span style="font-family: times;">legendarnych krwiopijców, ot o dłuższych odnóżach, z kilkoma </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">dodatkowymi </span><span style="font-family: times;">stawami..., o czym warto pamiętać, ćwicząc na Sali Bitew...</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Zresztą, pokażę to osobiście podczas zajęć praktycznych.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Gdy przybyliśmy na tę planetę i zapoznaliśmy się z sytuacją, w
związku
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
z obowiązującym wszystkich potomków Ziemi <b>P</b><b>rawem</b> -
postanowiliśmy
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
zadbać o odpowiednie wywyższenie tutejszych kolonistów...
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Tak też uczyniliśmy, powoli - w ciągu kilku dekad - i kosztem
życia blisko
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
tysiąca kolonistów i ponad setki naszych Żołnierzy - wyparliśmy
inne rasy
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
rozumne z granic Imperium Ludzi. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Ale nie jest to stan wieczny,
historię musicie </span><span style="font-family: times;">znać dobrze - w ciągu ostatniego </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">stulecia były trzy kampanie
Krasnalskie i dwie </span><span style="font-family: times;">Elfickie, które kosztowały nas</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">niemal 10 tysięcy istnień!</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Co więcej, ekspedycje handlowe do „Niziołków”, „Kikomor”
czy „Wampirów”,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
lub graniczne ekspedycje karne ciągle się zdarzają, podobnie jak i
incydentalne
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
przekroczenia granic, choć tu już tylko Elfy wchodzą w grę,
bowiem tylko one
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
są w stanie przeskoczyć Mur. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Bariera ta - wybudowana jest jednak
ledwie 20 </span><span style="font-family: times;">lat temu i choć wielu z was nie </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">pamięta czasów sprzed jej
zaistnienia, nigdy nic </span><span style="font-family: times;">nie wiadomo, bowiem jednak, </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">mimo różnic w pochodzeniu, nie
powinniśmy </span><span style="font-family: times;">zapominać, że mamy do czynienia </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">z rasami rozumnymi !</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Owszem Wampiry, Niziołki i Kikimory, oraz coraz rzadsze Wodniki,
jeśli są
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
zagrożeniem - to incydentalnym i głównie chodzi o osobniki w
podeszłym wieku...,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
ale też, wciąż - wbrew przekonaniom, ich niedobitki znajdują się w
granicach
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Imperium, wewnątrz Muru! Ba, twierdzę, że Krasnale i Elfy nadal
stanowią
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
poważne zagrożenie - choć może chwilowo opanowane, oby jak
najdłużej.
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Jedynym plusem, że te rasy się nie lubią, zatem atakują
oddzielnie, a my w miarę</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
znamy już ich strategie bojowe. Niemniej, wbrew - jak wiem -
przekonaniu
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
panującemu wśród wielu z was - w centrum Cesarstwa - bynajmniej
nie jest tak,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
że jesteście bezpieczni i możecie ignorować Wiedzę!
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Po pierwsze, nigdy nie wiecie gdzie poniesie was Droga, ani jakie
zadanie
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
przypadnie w udziale. Nigdy nie możecie być pewni, że nie traficie
na obrzeża,
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
albo, że nie będzie kolejnej kampanii wroga...
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Wykład teraz nieco zmienię, wracając do rzeczy bardziej istotnych
– jak
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
z pewnością wiecie, lub możecie się łatwo dowiedzieć..., ledwie
po 10 latach
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
pobytu na planecie, zaatakował nas Wirus Rozpadu... </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">W ten sposób
poznaliśmy </span><span style="font-family: times;">przyczynę, dla której odnaleźliśmy tylko szczątki floty</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">transportowej i wielu </span><span style="font-family: times;">urządzeń - zastanej tu kolonii, oraz, czemu nie pamiętali </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">oni, skąd pochodzą. </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Fakt, nasza technologia w sporym stopniu
przetrwała atak </span><span style="font-family: times;">drobnoustrojów, ale, </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">w końcu, technologicznie
naszych Rodów dzieliły niemal </span><span style="font-family: times;">4 tysiąclecia !</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Niemniej i tak skutki były straszne - nasze
bio-statki nie były już </span><span style="font-family: times;">zdolne do </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">puszczenia planety... Choć obecnie trwają prace nad nową
ich generacją,</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
zdolną już sięgać granic atmosfery, dekady, może stulecia miną,
zanim Wiedzący</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">klasy </span><span style="font-family: times;">Pilotów zdołają znów eksplorować
Przestrzeń. </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Niestety, i to jest najważniejsze - zanim w pełni opanowaliśmy sytuację, inne rasy</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">rozumne
tej planety </span><span style="font-family: times;">dorwały </span><span style="font-family: times;">się do szczątków jednego z eskortujących krążowników</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">i ukradły
cały </span><span style="font-family: times;">zapas </span><span style="font-family: times;">Modułów Zmiany, plus wiele elementów poszycia okrętu. </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Następne dziesięciolecia wypełniły więc krwawe wojny, podczas których Krasnale </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">i Elfy </span><span style="font-family: times;">nauczyli się
tworzyć ze skrawków pancerza programowane, „magiczne” </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">bronie, </span><span style="font-family: times;">teoretycznie prymitywne, lecz... Cóż, pojutrze pokażę wam
możliwości </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">i cechy mojego </span><span style="font-family: times;">własnego miecza.</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Co więcej, liczba „magicznych” mieczy i toporów, włóczni i
oszczepów, łuków
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
i kierowanych pocisków do nich, znacząco zmieniła układ sił... </span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">Nie radziłbym wam </span><span style="font-family: times;">lekceważyć połączenia naturalnych zdolności
tych istot </span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">w połączeniu z inteligentną </span><span style="font-family: times;">bronią - choćby ta ostatnia przypominała</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">średniowieczne zabawki z
Ziemi !</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">W końcu jednak - około 20 lat temu, Imperium zostało niemal
oczyszczone</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
z innych istot rozumnych, a ludzie muszą się obawiać głównie siebie nawzajem
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
i ewentualnie niezbyt inteligentnych potworów czy maszkar, jakich
chmary
</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
zamieszkują tę - tylko pozornie przyjazną nam planetę...”</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br />
</span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><span><b>T</b></span>u muszę
przerwać moje zapiski, zostało już tylko kilka chwil słońca, a
czujniki</span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">hormonalne, </span><span style="font-family: times;">wbudowane w moją opaskę biodrową wskazują,
że ledwie 10 kilometrów</span></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: times;">stąd jest miejscowy </span><span style="font-family: times;">zamtuz, a o tym
wszakże, co zamierzam tam czynić, nie będę pisał…</span></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-family: times; font-size: medium;">
Zatem, kończę i..., w drogę.” </span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: times; font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="font-style: normal; font-weight: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: center;"><br /></div>
Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-63325812293891979112016-11-14T13:06:00.003+01:002021-03-30T22:47:15.764+02:00Malarz Cz.1 - nieostatnia... <div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><br />
<span style="font-size: medium;"><b>M</b>imo upływu lat, naprawdę nie rozumiem, co mnie
pchnęło do pisania pamiętnika.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Nigdy nie uważałem się - za
osobnika wybitnego, wiem też, że kilka..., istot...,</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
byłoby tej decyzji przeciwnych. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Zresztą, pewnie i tak nikt mi nie uwierzy...</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Lecz czuję
niesprecyzowaną potrzebę by opisać moją małą, osobistą
przygodę,</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
która z czasem przerodziła się w coś znacznie poważniejszego... </span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><b>J</b>ako dzieciak i
młodzieniec nie byłem zdecydowany, co też chcę w życiu robić.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Nie
powiem, że nie miałem talentu, czy chęci do malowania i rysowania,
lecz trudno</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
mi moje ówczesne bazgraniny uznać za coś, co realnie
wpłynęło na mój ostateczny </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">wybór drogi życia - nie - tamto, było raczej tylko młodzieńczą zabawą...
</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Przełom nastąpił, gdy byłem już po „szkole dla leśników”, z przeczuciem, że
być </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">leśniczym to to, co chciałbym robić w życiu... </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Zacząłem
nawet praktyki u miejscowego nadleśniczego.
</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><b>B</b>yła bodajże
sobota, mroźny jeszcze, marcowy poranek. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Szedłem przez las
sprawdzić stan </span><span>paśników dla zwierząt, a przy okazji wypłoszyć</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>ewentualnych kłusowników, przejrzeć okolice </span><span>w poszukiwaniu
wnyków i potrzasków, </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>które leśni przestępcy chętnie rozstawiają
tam, gdzie </span><span>z pewnością mogą
się </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">spodziewać dużych ilości zwierzyny...</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><b>P</b>amiętam stupor w
jaki wprawił mnie widok starcia, bez wątpienia ratującego</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">mi
życie - ale po kolei... </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Gdy obchodziłem
trzeci paśnik i znalazłem już bodajże piąte wnyki, zaskoczyło</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>mnie dwóch </span><span>kłusowników. Obaj uzbrojeni w kałasznikowy -
prawdopodobnie </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>pamiętające czasy zimnej wojny, </span><span>nie wyglądali na
zachwyconych moją ingerencją.</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Wycelowali broń, odbezpieczyli
zgodnie, a ja już </span><span>żegnałem się z życiem. </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Byli zbyt blisko, a las
jeszcze zbyt zimowy, przejrzysty, żebym mógł uskoczyć</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
w bok, lub
próbować ucieczki. Nie próbowałem ich też przekonywać - samo </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>spojrzenie </span><span>na zaciśnięte usta, zdecydowane ruchy, kaprawe ślepia,
sino fioletowe </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>nosy, czy wystającą </span><span>jednemu z kieszeni butlę
denaturatu - przekonały nie, że nic </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">nie poradzę. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Zacząłem się
chyba modlić.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Jednak nie zginąłem. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>N</b>ie, nie jestem żadnym superbohaterem, nie unikam kul, ani nie zatrzymuję</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
ich jak Neo z Matrixa, nie stał się też żaden cud, ani przebłysk sumienia </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">kłusowników... </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Po prostu strzały padły w bok, gdy tylko ciszę
poranka przeszył okropny wizg </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>- gwizd </span><span>przenikający na wskroś,
wibrujący i niesamowicie wysoki.</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Kłusownicy musieli znać ten głos, </span><span>choć mnie był całkiem obcy. Sekundę później</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>dowiedziałem się, jakim - mimo studiów - byłem </span><span>ignorantem...</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>
N</b>a kłusowników
wyskoczył - zza niskich choinek z lewej - ogromny stwór. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
W pierwszej
chwili myślałem, że to orzeł, ale nie, orły są ze trzy razy
mniejsze, </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>a rozpiętość </span><span>skrzydeł chyba z pięć razy, poza tym nie miewają
raczej </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>grubo-futrzanych ciał kotów, </span><span>pięciopalczastych iście
kocich łap, czy łuskowatego</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>ogona zakończonego czymś, </span><span>co do
złudzenia przypominało kolec jadowy </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">skorpiona...</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Stwór rzucił się
na kłusowników ignorując ich uzbrojenie, jednym tylko <span style="line-height: 100%;">machnięciem</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="line-height: 100%;"><br /></span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="line-height: 100%;">skrzydeł, </span><span style="line-height: 100%;">szybko, długim, tygrysim
skokiem dopadł pierwszego, szarpnął </span><span style="line-height: 100%;">przednią</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="line-height: 100%;"><br /></span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="line-height: 100%;">łapą aż krew </span><span style="line-height: 100%;">ochlapała wszystko wokół, potem pochylił dziób i zmiażdżył mu
szyję.</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Drugi kłusownik próbował odskoczyć w bok i wycelować, ale nie
zdążył!</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Gryf - w końcu mój mózg zaskoczył - rzucił pierwszym kłusownikiem
w drugiego,</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
przysiadł na nich i uderzył ogonem prosto w oczodół tego pod spodem.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Chciałem odwrócić
wzrok, ale nie mogłem...</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Gdy kolec z ogona gryfa wzniósł się znów
do góry, spojrzał w
końcu na mnie.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Zadrżałem.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Lecz nie zaatakował. Przeciągnął po mnie
wzrokiem, po czym odwrócił się </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">z godnością typową <span style="line-height: 100%;">tylko dla
kotów... i odszedł. </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span style="line-height: 100%;"><br /></span></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Chciał mi chyba pokazać, że nie dla mnie
było to widowisko, ot, przypadkiem udało</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>się </span><span>przeżyć. Gdy już
poczułem, że mogę się ruszać, tuż za mną strzeliła gałązka </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>złamana czyjąś stopą. </span><span>Dziś myślę - umyślnie - bowiem istota,
która wyszła wówczas</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>zza moich pleców - stąpała ze zbyt </span><span>dużą
gracją - by popełnić taki błąd. </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Rusałka, driada? -
myślałem intensywnie bojąc się choć </span><span>poruszyć - pamiętałem wszak</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">o obecności gryfa... </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Driada (wiem to
dziś, mądrzejszy o wiele doświadczeń), podeszła do zabitych, </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>przyjrzała się, </span><span>potem odwróciła do mnie. Mimo strachu i mrozu
czułem, że się</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>zaczerwieniłem na twarzy - istota, </span><span>choć
wydawała się pokryta jakby kożuszkiem </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>delikatnej, cieniutkiej
sierści w barwie </span><span>szaro-zielonkawej, była poza tym zupełnie</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">naga. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Niska, może z metr pięćdziesiąt wzrostu, </span><span>proporcjami przypominała
młodą, </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>może 20-to letnią kobietę... Była piękna, bez dwóch
zdań, </span><span>nie spotkałem dotąd </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">tak ślicznej dziewczyny. Jej włosy
równie delikatne jak sierść, miały barwę</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
trudnej do opisania -
oliwkowej zieleni z nutą popielu. Oczy zaś miała bursztynowe, </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>nie
brązowe, </span><span>ale właśnie jak jasny, złocisty bursztyn.</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Podeszła do mnie z
gracją, zupełnie bezgłośnie stąpając po ściółce. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Stanęła
na wyciągnięcie ręki, </span><span>obejrzała mnie dokładnie, uśmiechnęła
się, i odeszła, </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">skąd przyszła.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Długo jeszcze
stałem tam, marznąc, nie śmiejąc się odwrócić, aż do chwili
gdy </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>poczułem, że nie </span><span>wytrzymam i chyba zaraz zamarznę. </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Odwróciłem
się, rozejrzałem po lesie, przeszedłem po </span><span>okolicy, ale
nigdzie nie </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">zauważyłem niczego dziwnego. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
W końcu usłyszałem
kroki kilku ludzi, a nauczony
doświadczeniem natychmiast </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">ukryłem się w młode choinki, zza
których poprzednio wyskoczył gryf. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Tym razem byli to jednak -
zdyszany i blady </span><span>nadleśniczy i dwóch pracowników </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">pobliskiego
tartaku - on miał w ręku pistolet, oni siekiery. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Zobaczyli zabitych
kłusowników, nadleśniczy niemal zemdlał... Podeszli szybko, </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>odwrócili </span><span>pierwszego, zobaczyli ciało pod spodem i miałem
wrażenie, że wszyscy</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>odetchnęli z ulgą. </span><span>Wtedy dopiero wyszedłem zza
choinek robiąc to na tyle głośno </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>by nie było żadnych nerwowych </span><span>reakcji z ich strony... </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Głęboka ulga malująca się na twarzy szefa podziałała na mnie
tak, że w końcu </span><span>dotarło</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">do mnie wszystko i... to ja zemdlałem.</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><b>N</b>iemal dobę
później oprzytomniałem w pobliskim szpitalu.</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
Nie było przy mnie
nikogo..., i dobrze. </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Zanim przyszedł
lekarz z policjantem - zdążyłem sobie wszystko dobrze </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>przemyśleć. </span><span>Nawet nie próbowałem im tłumaczyć - co naprawdę zaszło w
lesie</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>- zasłoniłem się szokiem, </span><span>amnezją. Lekarz patrzył z
powątpiewaniem ale nie naciskał,</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>policjant zaś chyba czuł ulgę, </span><span>że nie musi zadawać zbyt wielu pytań. </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Poszli sobie, a ja zasnąłem.</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br />
<b>P</b>o wyjściu ze
szpitala wiedziałem tylko jedno - chciałem namalować driadę - istotę, </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>którą spotkałem </span><span>w lesie. Najpierw
myślałem - co prawda - by kupić aparat i poszukać </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>tych istot
osobiście, lecz </span><span>zapał mój ostudziło wspomnienie gryfa... </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Zamiast tego, zaraz po rezygnacji z praktyk </span><span>w
nadleśnictwie, pojechałem do miasta</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>wojewódzkiego i zapisałem się
na kurs malarski, wybrany </span><span>pod kątem licznych zajęć </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">z ludzkiej
anatomii... </span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Na studia malarskie nie miałem ochoty, czułem, </span><span>że nie
są mi potrzebne, bo nie będę</span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>malował tematów tradycyjnych... Nie
myślałem jeszcze wówczas </span><span>jak będę zarabiał, </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>w tamtej chwili
miałem kasy dość, plus spadek po babci - i kasę sporą i dom </span><span>na
wsi, </span></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">pod lasem, blisko sporego jeziora, w tej chwili wynajmowany, ale
już niedługo...</span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
Koniec cz.1. </span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-45109106677830998112016-09-18T21:57:00.005+02:002021-03-30T23:23:50.959+02:00Wspomnienie...<span style="font-size: medium;"><b>Opancerzony ciężki krążownik floty, </b><b>ostatni okręt wielkiej armady </b></span><div><span style="font-size: medium;"><b>Federacji Ziemskiej, </b><b>rok standardowy 12.684,</b><br />
<b>Peryferia Wszechświata, około 100 lat świetlnych od Galaktyki Peryferyjnej </b></span></div><div><span style="font-size: medium;"><b>Omega 123, </b><b>w drodze do sekretnej bazy Floty na orbicie księżyca układu </b></span></div><div><span style="font-size: medium;"><b>Omega 129.000 001.</b><br />
<b>Podróż z prędkością 0,5 prędkości światła. </b><br />
<b>Mostek. </b><br />
<br />
<b>J</b>estem nadzorcą, gratem, androidem z żywym mózgiem w tytanowo - ceramitowej </span></div><div><span style="font-size: medium;">puszce, żyję w jednym celu - muszę doprowadzić (śpiące głęboko) ostatki populacji</span></div><div><span style="font-size: medium;">ludzkiej do tajnej bazy na orbicie jednego z odległych księżyców, na samym skraju</span></div><div><span style="font-size: medium;">znanego nam kosmosu...<br />
<br />
Byłem kiedyś oficerem kartograficznym, najpierw kapitanem krążownika Floty Kartograficznej - wielkiej ziemskiej Federacji, potem Głównym Inwentaryzatorem</span></div><div><span style="font-size: medium;">w Bazie Głównej Floty Kartograficznej Federacji... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Tak, a teraz nie mam nawet własnego ciała..., wiele części utraciłem w czasie ostatniej </span></div><div><span style="font-size: medium;">z wojen, wiele innych, po prostu rozpadło się w czasie podróży...<br />
Bowiem lecimy już ponad trzy stulecia. Dla śpiących w inkubatorach - niemal </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>martwych, </span><span>na granicy śmierci ale..., a jednak..., żywych, dla nich nie ma problemu. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Zestarzeją się ledwie pięć lat...<br />
Ja..., ja staram się nie zwariować... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Mój mózg dotrwa do końca podróży i niewiele dłużej, a gdy i on wysiądzie, </span></div><div><span style="font-size: medium;">odejdę tam, gdzie odchodzą wszyscy martwi, może nigdzie, może gdzieś, szczerze </span></div><div><span style="font-size: medium;">mówiąc teraz, gdy jestem już tylko cieniem siebie, niewiele mnie to obchodzi... <br />
<br />
Nie możemy podróżować zbyt szybko, mogłoby nam zabraknąć paliwa, albo </span></div><div><span style="font-size: medium;">wysiadłby kamuflaż elektroniczny, upodabniający nas do asteroidy... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Od trzystu lat lecimy z wyłączonymi silnikami...<br />
Początkowo plan był inny, ale po serii skoków nad-przestrzennych </span></div><div><span style="font-size: medium;">dwakroć musieliśmy walczyć z Garranami, ostatnią z ras, które odkrył Zwiad</span></div><div><span style="font-size: medium;">Kartograficzny. Gdy z flotylli 7 okrętów - w wyniku sześciu ciężkich bitew </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>pozostał tylko jeden..., plan, oczywiście, </span><span>uległ radykalnej zmianie.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
<br />
Mam przed sobą jeszcze 200 standardowych lat podróży... Właściwie pokładowa </span></div><div><span style="font-size: medium;">SI mogłaby mnie zastąpić, ale zwyczaj nakazywał pozostawić jednego świadomego</span></div><div><span style="font-size: medium;">człowieka na stanowisku nadzorcy.<br />
<br />
Wyciągam z szuflady kolejne kryształy pamięci - Zwiadu Kartograficznego - historii</span></div><div><span style="font-size: medium;">rozwoju i upadku Federacji..., trzeba oderwać umysł od rzeczywistości, poszybować </span></div><div><span style="font-size: medium;">ku wspomnieniem...<br />
<br />
</span><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
*** </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: medium;">Zapis Kryształu F, 22368683856572921, </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: medium;">źródło zapisu: wszczepy biotyczne dowódców flotylli</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: medium;">oraz pokładowej SI, do czasu zniszczenia okrętu flagowego. </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: medium;">Dołączono rekonstrukcję - animację wydarzeń z perspektywy </span></b></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-size: medium;">czasoprzestrzennej. </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: medium;">Flotylla Zwiadu Kartograficznego w składzie: </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: medium;">- 5 ciężkich krążowników eskorty zwiadu, pod dowództwem Kapitana </span></b></div><div style="text-align: left;"><b><span style="font-size: medium;">Jorla </span></b><b><span style="font-size: medium;">Kgresse, </span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-size: medium;">- 3 lekkie krążowniki kartograficzne, dowodzone przez majora Georga Fanga,</span></b></div>
<span style="font-size: medium;"><b>- Lotniskowiec zwiadu. </b><br />
<b><br /></b></span></div><div><span style="font-size: medium;"><b>Galaktyka Sigma 2245, Układ Sigma A 2297969. </b><br />
<b>Rok standardowy 8.324 </b><br />
<b>Mostek Majora Georga Fanga.</b><br />
<br />
<i><b>- </b>Majorze, zarejestrowaliśmy ruch w kwadrancie trzecim, w pobliżu podejrzanego </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>księżyca piątej planety układu!</i><br />
- <i>Zdefiniuj "ruch" poruczniku Krel.</i><br />
- <i>Tak jest panie majorze: obiekt klasyfikowany wcześniej jako asteroida zmienił kurs </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>i poleciał ku powierzchni księżyca, najpierw nagle przyspieszył, a po wejściu </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>w atmosferę zwolnił i zgubiliśmy go w radarze! </i><br />
<b>-</b> <i>O, w takim razie, wydajcie rozkaz zatrzymania flotylli około miliona km od księżyca, rozpocząć skan laserowy, zbudować mapę przestrzenną powierzchni.</i><br />
- <i>Tak jest, już przekazuję rozkaz.</i><br />
Major służył już we Flocie Kartograficznej niemal trzy dekady, lecz życie wciąż </span></div><div><span style="font-size: medium;">go zaskakiwało. Miał już sztuczne nogi i lewe ramię, sztuczne serce i wątrobę, </span></div><div><span style="font-size: medium;">wiele śrub i łączeń kośćca... i szczerze czuł, że wkrótce wzbogaci tę kolekcję protez...<br />
- S<i>tan skanu, poruczniku?</i><br />
- <i>Skan niemożliwy, wygląda na to, że wokół księżyca mamy jakieś pole siłowe, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>na tyle gęste, że odbija wiązki laserowe...</i><br />
- <i>Proszę zatem wysłać automatyczne myśliwce Tajfun 914, eskadra standardowa.</i><br />
- <i>Tak jest majorze! -</i> porucznik Krel wydał stosowne rozkazy.<br />
<br />
Z lotniskowca flotylli oderwały się cztery niewielkie jednostki, z ogromną </span></div><div><span style="font-size: medium;">prędkością zbliżając się do podejrzanego księżyca.<br />
Nie doleciały.<br />
Około 100 tys. km od celu nagle na przeciw nich uaktywnił się dziwny obiekt, </span></div><div><span style="font-size: medium;">dotąd nieczynny, lub zbyt dobrze zakamuflowany i odpalił mrowie rakiet </span></div><div><span style="font-size: medium;">taktycznych!</span></div><div><span style="font-size: medium;">Według pokładowych SI flotylli kartograficznej na każdy myśliwiec przypadło </span></div><div><span style="font-size: medium;">ponad 200 pocisków! Mimo obrony, wabików i świetnej trajektorii uników, mino, </span></div><div><span style="font-size: medium;">że myśliwce próbowały natychmiast zawrócić, żaden nie przetrwał.<br />
Wokół księżyca nagle ujawniło się dziesięć kolejnych obcych okrętów, na oko klasy ciężkich kosmolotów bojowych (tonażem blisko pięciokrotnie przekraczających tonaż ciężkich krążowników eskadry flotylli kartograficznej...), w tym dwa, za rufami flotylli Federacji...<br />
- <i>Panie majorze, jakie rozkazy!? </i>- drżenie w głosie porucznika nie przystawało </span></div><div><span style="font-size: medium;">do rangi, ale w tej sytuacji...<br />
- <i>Zapisać dane i wystrzelić 80 % kapsuł alarmowych do Bazy Sigma 3, pozostałe </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>zachować, gdyby istniała potrzeba zakamuflowania ich i pozostawienia w przestrzeni </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>do przybycia posiłków!</i><br />
-<i> 80 %? Majorze, to prawie 1000 kapsuł!</i><br />
- <i>Poruczniku..., sam pan widział, co się stało z myśliwcami, ich rakiety mają </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>autonomiczne systemy naprowadzania, a ich liczba, liczba okrętów..., tonaż..., </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>to z pewnością nie jest tylko jeden księżyc z niewielką cywilizacją typu technicznego, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>to albo jakaś baza, albo przyczółek obcej floty. Są też agresywni, mimo, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>że nie stanowimy dla nich zagrożenia... Musimy poinformować dowództwo. </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>Musimy! Proszę nie dyskutować - </i>podniósł głos, bo porucznik już otwierał usta...<br />
- <i>Przekaże pan </i>- poruczniku Krel - <i>do wszystkich jednostek flotylli: alarm czerwony, próbujemy wycofać się z układu, impulsowa, 0,1 prędkości światła i uciekamy </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>ku słońcu, potem zwrot ku najbliższej Bazie i gdy tylko wyjdziemy z układu, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>natychmiast odpalamy napęd nad-przestrzenny! Krążowniki osłony lecą z tyłu, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>muszą spróbować nas ochronić! Strzelać tylko w samoobronie, najważniejszy </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>jest powrót.</i><br />
<br />
Nagły manewr flotylli nie zaskoczył obcych. Gdy okręty Federacji ruszyły, </span></div><div><span style="font-size: medium;">na ich spotkanie wystrzelono łącznie 8000 rakiet taktycznych! </span></div><div><span style="font-size: medium;">Okręty wroga także ruszyły za uciekającmi. Otoczenie flotylli w kilka minut </span></div><div><span style="font-size: medium;">po salwie rozjarzyło się morzem eksplozji. Antyrakiety, wabiki i działka laserowe</span></div><div><span style="font-size: medium;">próbowały przechwycić pociski wroga. Mimo zgranej obrony, ponad tysiąc rakiet</span></div><div><span style="font-size: medium;">wyrwało się spod ostrzału obrońców... Okrętom Federacji został już tylko ostrzał </span></div><div><span style="font-size: medium;">z krótkiego dystansu, z natury mniej skuteczny, biorąc pod uwagę prędkość rakiet, </span></div><div><span style="font-size: medium;">oraz pola siłowe, jednak i ich generatory nie miały niewyczerpanych pokładów </span></div><div><span style="font-size: medium;">energii... <br />
Jako, że rakiety wroga miały własne systemy naprowadzania, zmieniały kierunek </span></div><div><span style="font-size: medium;">ataku by znaleźć się w okolicach ruf okrętów Federacji - najsłabszego punktu obrony, </span></div><div><span style="font-size: medium;">za wylotami silników...<br />
Mimo rozpaczliwych manewrów, mimo wciąż trwającej obrony, pięć potężnych </span></div><div><span style="font-size: medium;">eksplozji wstrząsnęło kosmosem - oto znikły 4 ciężkie krążowniki i lotniskowiec </span></div><div><span style="font-size: medium;">flotylli kartograficznej!<br />
<br />
Wstrząsy rzucały przypiętymi do foteli oficerami na mostku okrętu flagowego </span></div><div><span style="font-size: medium;">flotylli, eksplozja najbliższej jednostki osłony wprawiła lekki krążownik </span></div><div><span style="font-size: medium;">zwiadu w ruch wirowy wokół osi, który wyhamować dało się dopiero po piątym </span></div><div><span style="font-size: medium;">obrocie... Stracili prędkość, uszkodzenia poszycia z pięciu trafień pociskami </span></div><div><span style="font-size: medium;">nieznanego wroga zniszczyły moduły silnika odpowiedzialne za skoki </span></div><div><span style="font-size: medium;">nad-przestrzenne...<br />
Nie uciekniemy - uświadomił sobie major Georg Fang. <br />
- <i>Poruczniku Krel, natychmiast odpalić wszystkie kapsuły, pozostawicie jedną, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>dołączcie generatory pola siłowego i kamuflażu taktycznego, ma przetrwać </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>ewentualne zniszczenie okrętu! Niech rejestruje wszystkie dane!</i><br />
- <i>Czy kapitan floty osłony żyje?</i> - spojrzenie porucznika wyjaśniało wszystko - <i>ekhm,</i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>jeśli nie, ostatni krążownik osłony ma natychmiast zająć pozycję od strony ruf</i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>lekkich krążowników kartograficznych</i> - wszyscy żywi na stanowiska dział </span></div><div><span style="font-size: medium;">laserowych, szykować się do obrony!<br />
Porucznik Krel niezwłocznie wykonywał i przekazywał rozkazy, flotylla znów </span></div><div><span style="font-size: medium;">ruszyła...<br /><br />
</span></div><div><span style="font-size: medium;">Za późno.</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br />
Wykorzystując zamieszanie związane z eksplozjami okrętów, obcy zbliżyli się do</span></div><div><span style="font-size: medium;">flotylli i odpalili drugą, a zaraz potem trzecią salwę rakiet!<br /><br />
</span></div><div><span style="font-size: medium;">Porucznik Gerd Kef, szef obrony flotylli, zbladł jak ściana...<br />
- <i>Majorze, majorze..., oni...</i> - nie mógł wydobyć głosu - machnięciem ręki pokazał </span></div><div><span style="font-size: medium;">na hologramie, co ma na myśli. Teraz wszyscy na mostku zrozumieli, </span></div><div><span style="font-size: medium;">że czkać mogą już tylko na śmierć. Do resztek flotylli kartograficznej zbliżało</span></div><div><span style="font-size: medium;">się bowiem 16 000 samonaprowadzających rakiet...<br />
- <i>Ostatnią kapsułę wyrzucić w przestrzeń, już! </i>- krzyczał major, zupełnie nie przejmując </span></div><div><span style="font-size: medium;">się przerażeniem, przebijającym spod rozwibrowanego wrzasku... <br />
<br />
Mimo maksymalnych wysiłków obsługi obrony flotylli, mimo szaleńczego </span></div><div><span style="font-size: medium;">wręcz poświęcenia podporucznika dowodzącego ostatnim z okrętów osłony zwiadu, </span></div><div><span style="font-size: medium;">kolejne okręty trafiane wieloma pociskami, co i rusz zamieniały się bezgłośnie </span></div><div><span style="font-size: medium;">w ogromne kule ognia! Po wszystkim, niemal 7000 rakiet zawróciło i podążyło </span></div><div><span style="font-size: medium;">do wyrzutni obcych okrętów..., można było odnieść wrażenie, że mamy do czynienia </span></div><div><span style="font-size: medium;">z żywymi istotami, a przynajmniej SI... Okręty nieznanego napastnika nie ścigały </span></div><div><span style="font-size: medium;">kapsuł..., po przechwyceniu rakiet zawróciły i wkrótce znów stały się niewidoczne... </span></div><div><span style="font-size: medium;">W przestrzeni zawsze panuje cisza, ale teraz zapadła i ponura ciemność, po flotylli </span></div><div><span style="font-size: medium;">zwiadu kartograficznego Federacji nie pozostał żaden ślad - poza kapsułami, </span></div><div><span style="font-size: medium;">oczywiście.<br />
<br />
</span><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
*** </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;">
Wizualizacja zakończyła się, zatem wymieniam kryształ pamięci na kolejny i... </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: medium;">C.D.N.</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<span style="font-size: medium;"><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></span>
<br />
</div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-48257230657875688742016-09-16T22:41:00.009+02:002023-07-07T15:43:28.693+02:00Legenda o smoku wawelskim - wersja bez cenzury....<span style="font-size: medium;">Dawno temu, pod Krakowem - grodem wielkim i warownym - w jamie przepastnej,</span><div><span style="font-size: medium;">osiadł straszliwy potwór.<br /><br />
</span></div><div><span style="font-size: medium;">Potwór przypominał nieco dinozaura, skrzydlaty, z szyją dość długą i łbem </span></div><div><span style="font-size: medium;">tyranozaura, pokryty jadowicie turkusową łuską ze złotymi plamami. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Od ogona do łba miał długość 10 ludzi leżących na wznak (jak zazwyczaj leżeli, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>gdy </span><span>już ich dopadł).</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>
<br />Niewątpliwie złośliwym stworzeniem potwór był - </span><span>napadał na podróżnych</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
i karawany, deptał, machał ogonem, pożerał i rozszarpywał wszystko, co się </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>ruszało, </span><span>a resztę zanosił nad wysoki brzeg rzeki i wrzucał w jej nurt. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Za jedno mu było - pan, mieszczanin, kupiec czy rolnik, krowa, świnia, czy koń,</span></div><div><span style="font-size: medium;">wszystko i wszystkich zjadał ze smakiem. Szczególnie zaś lubił polować na rycerzy.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Zrzucał im na głowy spore kłody lub nadrzeczne skały, po czym siadał na pancerzach </span></div><div><span style="font-size: medium;">i powoli wyciskał ludzi jak, nie przymierzając, pastę rybną wyciska się z metalowej </span></div><div><span style="font-size: medium;">tuby. Zresztą, konsystencja wyciśniętego rycerza niewiele się od pasztetu różniła... </span></div><div><span style="font-size: medium;">Prędko rycerze przestali witać w okolice Krakowa, zaś miejscy wojacy starali się </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>w ogóle nie wychodzić z domów...<br />
<br />
Władca okolic, książę Krak - do depresji przywiedzion - </span><span>wydał był edykt </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">następującej treści:</span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>
<br />
"<i>Kto by poczwarę nękającą </i></span><span><i>księstwo </i></span></span><i><span>zamordować raczył, </span><span>za tego córkę mą wydam </span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span>i pół księstwa oddam </span><span>(w dożywotnią dzierżawę). </span><span>Za przykład musi jednak ów </span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span><span>śmiałek, </span></span><span>przynieść mi łeb smoka, </span><span>a przynajmniej ze sto łusek z jego boków, tak </span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span>złotych jak </span><span>i turkusowych."</span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>
<br />
Posłańcy korzystając z porannej mgły rozjechali się po świecie </span><span>w poszukiwaniu</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">takiego, który by smokowi zdzierżył.</span></div><div><span style="font-size: medium;">
Wkrótce też straszydło miało używanie, zwłaszcza bawiąc się w rycerzy wyciskanie...<br />
Nic nie dały wszelkie podstępy, smok jak żył, tak żył, tylko brzuch mu urósł.</span></div><div><span style="font-size: medium;">Latał coraz rzadziej, coraz częściej atakując rycerzy z zaskoczenia, płynnym </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>ogniem </span><span>zalewając i pieczyste pojadając.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Krak oglądając te klęski z murów zamku chciał samojeden w zbroję się przyodziać </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>i na </span><span>smoka ruszyć, jednak żona mu ten plan wyperswadować zdołała - w czym, czego </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>legenda </span><span>oficjalna nie głosi - sporym atutem był wałek do ciasta i butelka zamorskiego koniaku - </span><span>na zmianę księciu pod nos podtykana - na znanej zasadzie kija i marchewki.</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Wówczas do księcia zaanonsował się miejski szewc, nie tam, żaden szewczyk </span></div><div><span style="font-size: medium;">bohater bajań - lecz sinonosy, gruby jak beczka, na krzywych krótkich nóżkach </span></div><div><span style="font-size: medium;">- sam sławetny - Skurczybyk Jan Zenobi - któren choć jak noc bezgwiezdna brzydki </span></div><div><span style="font-size: medium;">fachowcem był nie lada, sławnym od gór po pomorze.<br />- <i>Książę Kraku, oto mam na smoka sposób </i>- rzekł był Skurczybyk Jan Zenobi, </span></div><div><span style="font-size: medium;">a Krak spojrzał nań z nadziei cieniem.<br />
- <i>Tak książę, mam sposób znakomity - słyszał jam o zamorskiej krainie, gdzie </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>smoków takowych jak nasz latały niegdyś dziesiątki, a dziś nie ma już żadnego, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span>chyba, że te, </span><span>co uciekły - jak nasz... Oto, Książę, jest mój sposób - trzeba wziąć </span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>rycerzy dziesięciu, najlepiej przyjezdnych, zapić ich w trupa - i to dosłownie, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>potem wlać w ich gardła tyle trunków najmocniejszych, żeby nieomal pękali, </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span>usta zaszyć, otwory ciała pozatykać, a potem </span><span>ścierwa w konserwach pancerzy</span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><i><span>smokowi </span></i></span><i><span>podrzucić. Ten, jako że ogniem zieje, gdy się </span><span>porządnie opije, zacznie </span></i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i><span>wkrótce </span></i><i>czkać płynem wysokiej łatwopalności... Z tego com słyszał, skutki będą </i></span></div><div><span style="font-size: medium;"><i>spektakularne!</i></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Krak zamyślił się, pokiwał głową - i plan zwabienia rycerzy z szewcem obgadywać </span></div><div><span style="font-size: medium;">zaczął...<br />
Niestety, choć bardzo się starał, żaden zamorski wojownik nie chciał przekroczyć </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>granic </span><span>księstwa, zbyt wielu widziało z daleka, jak smok traktuje ich druhów...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Szewc jednak, będąc człowiekiem lotnego umysłu, w porozumieniu z doradcami </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>księcia wygrzebał z piwnic wawelskich </span><span>10 starych zbroi, wyszmelcować je kazał, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>po czym - za pozwoleniem Kraka ogłosił, że pierwszych dziesięciu </span><span>śmiałków, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">którzy przyjdą do zamku w pełni dnia i zjedzeni nie zostaną, móc będą </span></div><div><span style="font-size: medium;">zasiąść przy stole i jadać przez miesiąc z samym Księciem i jego piękną </span></div><div><span style="font-size: medium;">(jak na ówczesne standardy) córką. W jeden dzień uzbierała się pełna pula. </span></div><div><span style="font-size: medium;">Miesiąc pili za księcia, w końcu, gdy już nic niemal nie czuli, spił ich w trupy </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>sam szanowny Skurczybyk Jan Zenobi. Potem </span><span>zapakował nieszczęśników w zbroje, </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wódką napełnił do granic, co trzeba </span><span>zaszył, </span><span>a następnie pod zamkiem, blisko jamy </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>smoka truchła ustawić kazał, </span><span>rozrzucając dla wiarygodności, sporo jadła wszelakiego</span></span></div><div><span style="font-size: medium;"> i kilka butelek przedniego węgrzyna...</span></div><div><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div><span style="font-size: medium;">Krak patrzył na to wszystko z niepokojem, trąc jednak silnie potylicy okolice, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>po </span><span>wieczornej dyspucie z żoną, której niezbyt przypadł do gustu potencjalny </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">przyszły mąż dla wychuchanej córki..., ale cóż, słowo się rzekło, a smok..., </span></div><div><span style="font-size: medium;">smoka trzeba było się pozbyć, bo księstwu już w oczy zaglądało, regularne</span></div><div><span style="font-size: medium;">bankructwo! </span></div><div><span style="font-size: medium;">
<br />
Rano..., cały Kraków stał na murach...<br />
<br />
Smok dość długo kazał na siebie czekać. Objedzony rycerzami, gruby jak bąk, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>wychodząc </span><span>czkał, bekał i pierdział tak straszliwie, że ludziom na blankach murów </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>robiło </span><span>się niedobrze. </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Potwór w końcu zauważył rycerzy i wyszczerzywszy się na ludzi dym z nozdrzy </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>puścił, </span><span>a potem skoczył (a raczej skoczyć próbował), potknął się, podreptał, dopadł </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>rycerzy </span><span>i na oczach wstrząśniętego tłumu, zauważywszy, że nieprzytomni, zamiast wyciskać </span><span>ze zbroi (co czynił jedynie na żywca), tym razem po prostu wyssał ich </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>ze zbroi, </span><span>siorbiąc przy tym i mlaskając tak, że kilkorgu z widzów trzeba było udzielić pierwszej pomocy - omdleli bowiem i pospadali z murów, szczęściem w większości </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>- do wewnątrz...</span></span></div><div><span style="font-size: medium;">
Smok już po piątym wysysaniu zatoczył się lekko, zaryczał uradowany, po czym </span></div><div><span style="font-size: medium;">powrócił do konsumpcji z jeszcze większym zapałem. Gdy wyssał już wszystkich, </span></div><div><span style="font-size: medium;"><span>oczki mu </span><span>mocno zmętniały, dym z nozdrzy się puścił jak nigdy, bo różowo biały... </span></span></div><div><span style="font-size: medium;">Smok zaś brawury nabrawszy, chciał zionąć ogniem na mury.<br />
Płynu palnego nabrał w usta... ... ... nagle... ... ..., zaczerwienił się na pysku, napiął </span></div><div><span style="font-size: medium;">cały i czknął potężnie!<br />
Huk wstrząsnął murami zamku, poniósł się echem grzmotu po smoczej jamie,</span></div><div><span style="font-size: medium;">z pyska potwora zionął strumień białego płomienia, a on sam jak z procy wystrzelon, </span></div><div><span style="font-size: medium;">dupą na przód poleciał wprost w pobliski bór! Impet odrzutu był taki, że wpadłszy</span></div><div><span style="font-size: medium;">w las smok połamał go na wiele wiorst w głąb...,<span> </span></span></div><div><span style="font-size: medium;"><span><span>a potem... </span></span><br />
<br />
</span><div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><b>!!!! EKSPLODOWAŁ !!!!</b></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<span style="font-size: medium;"><br />
Krak z fascynacją patrzył na kawałek smoczej szczęki, który doleciawszy do muru zdmuchnął zeń niedoszłego zięcia - samego mistrza wśród szewców i pijaków </span></div><div><span style="font-size: medium;">- Skurczybyka, Jana Zenobiego!<br />
Pochowano go później z honorami, najpierw jednak Krak rozkazał zebrać szczątki </span></div><div><span style="font-size: medium;">smoka, szczególniej zaś łuski - słusznie mniemając - że te będą na zamorskich rynkach </span></div><div><span style="font-size: medium;">sporym rarytasem, jak to szczątki gatunku zagrożonego wymarciem...<br />
<br />
Tak oto Wanda uniknęła szpetnego męża, Krak się nielicho wzbogacił, a smok, niestety ostatni już na świecie, przeszedł do legendy (tej, ocenzurowanej...). <br />
<br />
Koniec.<br />
<br />
<br />
<br /></span>
<br /></div>Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3552113514549589049.post-76317898848130017512015-07-17T11:32:00.002+02:002021-03-31T01:52:44.643+02:00Apokalipsa...<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><b>Z</b></span>awsze
sądziłem, że umrę ze starości, do ostatka ciesząc się
możliwością </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">malowania pejzaży. </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Tymczasem ledwie godziny dzielą mnie, nas, cały świat,</span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">od spektakularnego końca<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">...</span></span></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span><span><b>W</b></span></span></span>szystko
zaczęło się, jak często w przeszłości, od dobrych intencji...<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">,</span> działań </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">na rzecz </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i w imieniu ludzkości. </span></span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><b>O</b>t, tym razem zawi<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">edli naukow<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">cy...</span></span> </span></span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><b>J</b>a, artysta malarz,
oglądałem wydarzenia z boku, miałem jednak luksus informacji</span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">z pierwszej ręki - od żony - Jadwigi
Raj - pierwszej stricte polskiej kosmonautki, </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">między innymi uczestniczki pierwszego załogowego lotu kosmicznego - polskiego</span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></span></span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">krążownika</span> </span>klasy C, o nazwie „Wolność”, który wystartował z kosmodromu Licheń </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- w 26 roku III ery. </span></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><b>A</b>ch, jak wiele doświadczyłem w moim życiu, tak
wiele..., wydawało mi się, że </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">świat może </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">być już tylko
lepszy... Trzecia era, ha, ha, „wielka” era - licząca sobie</span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zaledwie kilka dekad, </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kilka dekad... Jakże te 44 lata śmiesznie
brzmią, gdy weźmie </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">się pod uwagę historyczne </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">datowanie I i II ery
Ludzkości…
</span></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span><b>L</b>ekki wstrzą<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">s <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- zapewne odległy upadek<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> jakiegoś meteoru - <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">rzecz ostatnio częsta </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- wyrwał </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><span><span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">mnie z zamyślenia... </span></span></span>W</span></span></span>
oczekiwaniu na nieuchronny los postanowiłem </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">po raz ostatni </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">załadować i odtworzyć sobie archiwum przeszłości, holograficzny </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zapis
doniesień </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">z mediów, oraz własnych wspomnień.<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> Przykładając</span> dłoń do <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">lewego</span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przedramienia</span>, </span></span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">uruchomiłem implant<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> umieszczony za <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nerwami wzroku, usia<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dłem</span></span></span></span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wygodnie<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">..., a mózg zalały </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">słowa</span> i obrazy z <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przeszłości</span>. </span></span></span></span></span></span></span></span><i><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">
</span></i></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span><b>N</b></span>iespełna
sto lat temu - drugą Erę Ludzkości, zwaną "<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nowożytną</span>"<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> -</span> zakończyła </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">pierwsza </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">katastrofa na skalę globalną.<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>Sławetnego
roku 2024 II Ery, wiosną, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">podano w mediach </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wiadomość, która wprawiła ludzkość w
zakłopotanie, strach, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">lub apatię. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Zza tarczy słonecznej,
niewidoczna wcześniej, wynurzyła się i leciała na spotkanie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Ziemi </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">ogromna planetoida, prawie planeta..., jej uderzenie w Ziemię
musiałoby </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zakończyć się </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zagładą. </span></span><br />
</span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">N</span>igdy nie było - ani wcześniej ani potem - takiej mobilizacji światowych sił </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zbrojnych, narad </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">naukowców... Ostatecznie przyniosły one pewien
skutek, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">planetoida - zamiast uderzyć w Ziemię - lekko zepchnięta z
kursu </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">z pomocą </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">niemal 70% arsenału militarnego Ziemi, w
nieprawdopodobnym zbliżeniu, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przecięła orbity Ziemi i Księżyca <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">-</span>
przelatując między nimi i dalej, w kosmos. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Mimo, że plan się
powiódł, mimo że Ziemia nie została rozbita na kawałki, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">początkowa radość bardzo szybko ustąpiła przerażeniu. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wynikiem
bliskiego przelotu </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">gigantycznej planetoidy były bowiem zakłócenia </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">orbity Księżyca. </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Księżyc wprawdzie nie spadł na Ziemię, nie
rozpadł się, ani nie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">odpłynął w kosmiczną dal, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nie, on „ledwie”
zbliżył się do Ziemi o około 1/3</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dotychczasowej odległości. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Stało się to w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin. W ciągu
kilku dni nad </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">całą planetą </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">rozszalały się przekraczające
wszelkie skale huragany, tajfuny, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">burze </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i sztormy, po nich zaś </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nastąpiły oczywiste w tej sytuacji zaburzenia pola </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">magnetycznego i
w ich następstwie </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- dziesiątki trzęsień ziemi, które z kolei </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wywołały liczne fale tsunami, długo obmywające </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">brzegi nad wszystkimi naraz </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">oceanami i morzami. </span></span><br />
</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Po
kilku miesiącach pierwsze skutki katastrofy osłabły i ludzie
zaczęli nabierać </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nadziei, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">niestety, budził się właśnie potwór
z głębin ziemi, potężny superwulkan </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">obejmujący swym </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kraterem
całą powierzchnię byłego Parku Narodowego </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Yellowstone... </span></span></span><span>Gdy
w końcu wybuchł, Ameryka i tak już dotknięta klęskami </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>żywiołów,
prawie przestała istnieć... </span><span>Niemniej, mimo drugiej fali trzęsień
ziemi </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>i tsunami, niespodziewanie dla nas, obniżenie orbity </span><span>Księżyca
przyspieszało </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>zarazem stabilizację magnetycznego płaszcza planety,
a skrócenie </span><span>miesiąca </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">księżycowego wywołało silne prądy
powietrzne, które rozrzedziły chmurę pyłu </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>i </span><span>zawęziły obszar
opadów kwaśnych deszczy - bezpośrednich skutków wybuchu</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>superwulkanu. </span><span>Niemniej,
w wyniku połączenia wszystkich katastrofalnych zjawisk </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>natury, w
roku 2024 zginęła </span><span>większość spośród 10 miliardów ludzi. </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Niezwykłe zjawiska pogodowe, anomalie i katastrofy </span><span>końca II Ery -
choć już </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>łagodniejsze niż z początku,</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span><span>trwały jeszcze ładnych
kilka lat, ale i one nie</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zakończyły tragedii ludzi. Podstawowym
problemem zbliżenia się Księżyca do </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Ziemi okazały się </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nieodwracalne, a
gwałtowne zmiany klimatu, zmiana konta </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nachylenia Ziemi wobec
słońca, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">oraz stosunkowo szybkie przesunięcie biegunów</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">magnetycznych. </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">To ostatnie wprawdzie nie pociągnęło za sobą
skutków </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przewidywanych w różnych </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">katastroficznych filmach II Ery, niemniej jednak</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">znacząco wpłynęło na <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">stabilność</span> </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i p<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">rzewidywalność </span>klimatu globu. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Dawała się
również we znaki zwiększona o dobre 10% </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> aktywność wulkaniczna, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">czyniąc kilka obszarów Ziemi niedostępnymi dla Ludzi i niemal
zupełnie paraliżując</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">tradycyjny ruch lotniczy... </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">P</span>oza tym tam, gdzie dotąd pływy powodowały zmiany </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">do kilku metrów
głębokości wody </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w ciągu doby, nowe, potężne pływy przybrały skalę </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">niewielkich wprawdzie, lecz regularnych tsunami…</span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">W ten sposób
zniknęło wszelkie typowo lądowe życie z wysp japońskich, z
Karaibów</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i wielu </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">innych archipelagów.
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Gdy - po ponad dekadzie - przyszedł w końcu czas na szacowanie strat, rozmiar </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">klęsk
był wręcz porażający. </span></span></span><span>Nad
większością dawnej Azji przelewał się nowy </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Ocean Wschodni. </span><span>Obie
Ameryki po wybuchu superwulkanu i jego następstwach, </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>niemal zniknęły</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span><span>z
powierzchni, zastąpione kilkoma archipelagami wysp, na których </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>nie
było już śladu ludzkiego życia… </span><span>Poważnie
zniszczony został także tzw., </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Bliski Wschód, ale tam kataklizm
przetrwało blisko 20 </span><span>milionów ludzi.</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Afryka
straciła niemal połowę powierzchni - w tym ogromną większość
terenów</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">żyznych. Przetrwali, ale liczba ludności kontynentalnej
Afryki niewiele przekraczała </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">teraz 10 </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">milionów.<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>Jakby
tego było mało, w wyniku zmiany bieguna magnetycznego </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i kąta
nachylenia </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Ziemi, południowa część Afryki<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>z</span>nalazła się w
strefie podbiegunowej </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i szybko pokryła grubą, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">lodową czapą.
Hekatomby po kataklizmach 2021 roku </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dokonały w Afryce i na Bliskim </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wschodzie kolejno: nieznane tam zimno, głód wśród</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">emigrujących
na pustynne tereny, </span></span></span><span>a w
końcu, zarazy.</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Australia
zachowała około połowy powierzchni, ale przetrwali tam głównie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">potomkowie rdzennej ludności - Aborygeni - większa część
ludności </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">międzynarodowej mieszkała bowiem </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w strefie przybrzeżnej
kontynentu...
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Z
całej Azji, jak już wspomniałem, wypełnionej w większości
wodami Oceanu </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wschodniego, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">pozostało około 1/5 powierzchni lądu,
na którym przetrwało </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">szacunkowo, około ćwierci miliarda istnień. </span></span></span><span>W
naszym regionie, zwanym kiedyś </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>Europą…, państwa II Ery takie jak
Włochy, Francja, Wielka Brytania, </span><span>Hiszpania </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>i Portugalia,</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">k</span><span>raje
skandynawskie i Holandia - zostały zalane falami tsunami </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i zniszczone
przez następujące potem wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wspaniałości Watykanu, Sienny, Neapolu, Paryża, ale i Amsterdamu,
można było </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">oglądać, oczywiście w szczątkowej formie - jedynie w
czasie podmorskich wycieczek</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">organizowanych </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">od 10 roku III Ery...
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Niemcy,
nasi bezpośredni, zachodni sąsiedzi, również dotknięci zostali </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nieoczekiwaną plagą </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">trzęsień ziemi, oczywiście odczuwalnych i u
nas, ale tam</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">tak silnych, że późniejsze powodzie </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i potężne burze
były tylko przysłowiową </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kropką nad „i”. </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Najbliżsi wschodni
sąsiedzi przetrwali wszystko podobnie jak i my, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Polacy, jednak Rosja…
Niestety, Rosja, obok utraty 90% powierzchni lądu za </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Uralem, w górach tych
właśnie, nieoczekiwanie, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">objawiło się kilka wulkanów, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">a zmiany
klimatyczne, nowe prądy wodne Oceanu Wschodniego, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">deszcze i burze</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">oznaczały chmury toksycznych pyłów - które zamiast rozrzedzić się
nad resztą</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> planety, wciąż i wciąż dotykały Zachodnich - już
ledwie europejskich granic Rosji,</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">stopniowo </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">ją wyludniając.
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Dość
powiedzieć, że w roku 1 III ery, czyli 66 lat po katastrofalnym w
skutkach, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">bliskim spotkaniu z planetoidą, ludność Ziemi obliczono
na około 700 milionów, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">co oznaczało straty </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">rzędu 93% ludności sprzed roku 2021.
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Ciekawostką,
niemal anomalią był los nasz, Polaków, bo przetrwało nas
statystycznie</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">najwięcej - b</span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">lisko 90 procent populacji…
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Nigdy
nie wyjaśniono jak to się stało, że huragany, powodzie i
trzęsienia ziemi </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przeszły bokiem, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">niemal dokumentnie niszcząc naszych sąsiadów za Zachodzie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i Rosję, a prawie zupełnie omijając </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Polskę i jej najbliższych, południowo-wschodnich</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">sąsiadów. Nawet
potworne fale tsunami, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">liczące sobie do 1000 m - oblewające lądy</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">większej części świata, na naszym morzu przybrały </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">skalę
„niewielkich” fal o wysokości </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">od 20 do 50 metrów. Zresztą, ze
względu na położenie Polski, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">u południowego końca</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">stosunkowo
niewielkiego i płytkiego morza, oraz istnienia naturalnych </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wypłycań, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">jak np. Półwysep Helski, zniszczenia sięgnęły zaledwie kilka -
kilkadziesiąt kilometrów </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w głąb wybrzeży, najdalej wchodząc w
delty dużych rzek. Szczęśliwie, kalendarzowo</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">mieliśmy wówczas w
Polsce lato, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">lato dziwnie zimne, zatem i nad samym Morzem</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nie
było tłumów turystów… Straty relatywnie niewielkie spowodowały jednak, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">że przestał istnieć Półwysep Helski, a miasta takie jak: </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Władysławowo, Wejherowo, Gdynia i Sopot, nie licząc dziesiątek
mniejszych </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">miejscowości, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zostały dosłownie zatopione.<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>W
Europie, poza Polską, z kataklizmu </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">jako tako obronną ręką </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wyszły
także Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa,<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">E</span>stonia, Białoruś
i Ukraina - w tym ostatnim </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przypadku, najmniej strat poniosła </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wolna
Ukraina, a właściwie ta jej niewielka czę<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">ść, która </span></span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">p<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">ozostawała </span></span>niezależna</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">jeszcze - od zaborczej Rosji... </span></span></span><span>Czas
między końcem II ery, a początkiem III upłynął </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>na ustalaniu
nowego porządku, w którym, </span><span>jak już wspomniałem, Polska uzyskała </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">poczesne miejsce.</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">W</span>yspa
Azja - nowy kontynent, o powierzchni mniej więcej połowy dawnej
Australii</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- w roku 33 w </span></span><span>okresie przejściowym i w pierwszych dwóch dekadach III ery, </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>dawny
Bliski Wschód </span><span>i pozostała część Afryki rozwinęły postępowe cywilizacje. </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">W Europie powstała zaś Federacja Cudownie Ocalonych
(FCO), w której skład </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wchodziły </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dawne suwerenne państwa środkowej
Europy: Polska, Ukraina, Białoruś, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Litwa, Łotwa, Czechy, Słowacja
i Węgry i nieliczni ludzie, oceleńcy z innych </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">regionów Europy. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Sumując, w 1 roku III ery na Ziemi żyło około 700 milionów
ludzi, z czego niemal 50% </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">stanowili obywatele FCO...
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Gospodarczy
sukces i militarna potęga naszej Federacji miała swoje źródło </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w
szeroko </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zakrojonych pracach tysięcy naukowców. Pozwoliły nam one,
w zaledwie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">15 roku III ery wysłać </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w kosmos pierwsze sondy i
sztuczne satelity, a dekadę później</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">statki załogowe i oczywiście </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">pionierów Trzeciej Ery - na czele z moją ukochaną, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nieżyjącą już żoną...</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wysiłek naukowy przyczynił się do zbudowania
systemu satelitów, m.in., natury </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">bojowej, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">wyposażonych<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>w
najnowocześniejsze osiągnięcie ludzkiej technologii </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- bombę ZM, w
której </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">reakcję łańcuchową powodowało zjawisko tzw., zimnej
fuzji,</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">generujące z kolei syntetycznie </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">uzyskaną antymaterię. Bomby
były bezpieczne </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">i niegroźne do momentu aktywacji procesu </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zimnej
fuzji, zatem też i łatwo było je </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przechowywać…
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Bomba
ZM szybko zastąpiła, a nawet pomogła w utylizacji bomb atomowych, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">szczególnie, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">że odwrotnie do nich, nie dawała skutków ubocznych w
postaci</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">skażenia i promieniowania </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">radioaktywnego. Poza tym siłą
rażenia podobnej ilości </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">materiału rozszczepialnego niemal </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">tysiąckroć przekraczała najpotężniejsze </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">z wcześniejszych broni. </span></span><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">FCO rozrastała się, bogaciła i istniała we względnym spokoju,
i..., gdybyśmy tylko </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">odpuścili </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">sobie badania kosmosu…
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Paradoksalnie
- to moja ukochana zainicjowała badania - które ostatecznie przyniosły </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nam zagładę. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">W gruncie rzeczy <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">c</span>hodziło o nową nadzieję, szansę
na podbój kosmosu na </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">niespotykaną skalę, opanowanie Układu
Słonecznego, albo i dalsze podróże,</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">może i w czasie... Cóż, w
roku 30 III ery skonstruowano nowe silniki V już </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">generacji - z
nietypowym napędem anty-grawitacyjnym. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Niestety nie znam
technicznych szczegółów, żona wspominała jednak, o generatorach</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">opartych na paliwie z antymaterii…, o</span></span></span><span>d
trzeciej dekady III ery żyliśmy jak we śnie,</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>cieszyliśmy się jak
dzieci, Papież Stolicy </span><span>Apostolskiej w Częstochowie</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span><span>i wszyscy </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">wierni
dziękowali Bogu za nowe horyzonty i powierzenie Polsce tak cudownej
roli </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">w odbudowie zniszczonego świata ku przyszłej potędze
ludzkości...</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Nie
przejmowaliśmy się głosami wielu czołowych naukowców,
zauważających </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">potężne fluktuacje pól magnetycznych, burze i
niezwykłe zjawiska optyczne, </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>niezmiennie towarzyszące </span><span>startom
rakiet napędzanych generatorami anty </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">grawitacyjnymi już III i IV
generacji.</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Temat
dziwnych zjawisk wyciszano i bagatelizowano, nawet Jadwiga
całkowicie</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> ignorowała </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">pogłoski, nazywając je „banialukami
konserwatystów”, a ja, cóż ja,</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">jak nikomu innemu, </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">żonie
wierzyłem bez zastrzeżeń...
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Jak
się później okazało, generatory naruszały samą osnowę
rzeczywistości. </span></span><br />
<br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Katastrofa nastąpiła przy trzyst<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">a </span>trzydziestym trzecim
locie załogowym, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przeznaczonym </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">docelowo do lądowania na Plutonie, w
maju roku 42 III Ery. </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Rakieta była ogromna, odpalaniu </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">jej trzech
generatorów najnowszej, V generacji,</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">towarzyszyły przypadki koszmarnych zjaw martwych ludzi, zniszczeń jak </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w pierwszych
miesiącach po przelocie planetoidy. Kilka osób donosiło nawet </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">o
pojawianiu się nieznanych zwierząt przypominających prehistoryczne
dinozaury...</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>Wszelkie
zjawiska ustały jednak w ciągu ledwie minut po odlocie rakiety V</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">generacji –<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>Wolność
III, na pokładzie<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>której, obok mojej żony w funkcji Głównego</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Pilota zasiadało kilkudziesięciu znakomitych fachowców
ważniejszych dziedzin nauki.
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Trzy
tygodnie po odlocie rakiety doszły do nas pierwsze informacje o
zakłóceniach </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w transmisjach danych. Na statku dochodziło do
nasilających się, niepokojących </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zjawisk.<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span> </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Nikt
nie przewidział, że ustawione w trójkąt równoboczny<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> -</span> potężne
generatory ZF</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">- będą ze sobą rezonować. Największy niepokój
budziła niesamowita anomalia, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">łamiąca, zdawałoby się, wszelkie
znane prawa fizyki, co i rusz pojawiająca się </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">pomiędzy
generatorami...
</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Co
działo się wewnątrz statku, na zawsze pozostanie tajemnicą. </span></span><br />
</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Anomalia przestała okresowo zanikać i zarazem ostatecznie odcięła
możliwość </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nawiązania łączności. Dwudziestego szóstego dnia
lotu na jasnym niebie dostrzegliśmy</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">potworny rozbłysk. Naukowcy
pozostający na Ziemi nie mogli już dłużej milczeć.</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Stwierdzono,
że potwierdziły się najbardziej skrajne z teorii człowieka, który
za ich</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">głoszenie, od kilku lat siedział w rządowym wariatkowie… </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Słowem, generatory wytworzyły między sobą więź
czasoprzestrzenną, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">generującą tak ogromne pola energii, że te
najpierw zakłócały stabilność, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">a potem dosłownie wymieszały ze
sobą molekuły statku kosmicznego, załogi...<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Następnie,
anomalia objęła także generatory, by stopić całość materii </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w
mini-gwiazdę, niestabilną tak bardzo, że zaraz po narodzinach, w
kolejnym</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">rozbłysku energii, zapadła się w sobie. Niestety, nie
powstała z tego mała, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">czarna dziura - siłą odśrodkową pchana w
głąb kosmosu, ale, tzw., Biała Dziura, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zjawisko przewidywane dotąd
jedynie teoretycznie...</span></span><br />
</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Stworzyliśmy
przypadkiem wyjątkowo niszczycielskie i niezwykle rzadkie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zjawisko
fizyczne, które zamiast połykania materii i energii - siłą
grawitacji </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zaczęło cofać czas wokół siebie...</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br />
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Cofanie czasu miało
ograniczony zasięg i wszystko „rozeszłoby się po kościach”, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">gdyby nie to, że zaledwie<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>tydzień później Biała Dziura -
podążając torem </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zmienionym w wyniku eksplozji i <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">fluktuacji</span> pó<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">l <span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">en<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">ergetycznych<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> - </span></span></span></span></span></span></span></span></span>zderzyła się </div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">z
Marsem.
</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Wybuch
był dostrzegalny na niebie z łatwością - trudno przegapić
rozbłysk </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dwa razy silniejszy niż słońce w zenicie, a już w
tydzień później w Ziemię uderzyła </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">tzw., fala temporalna.
Największe straty w ludności wywołały stada rozszalałych </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zwierząt, wynurzające się wprost z niebytu i przerażające
zjawiska </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kilkusekundowych zaników naszych budynków i urządzeń. </span></span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Liczba ludzi </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">zmiażdżonych w wyniku upadków przez nieistniejące
chwilowo sufity i podłogi</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">biurowców, albo zmieszanych molekularnie
ze ścianami - sięgała </span></span></span><span>milionów... </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Fala jednak przeszła,
a nam przez pół roku wydawało się, że to już wszystko, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kolejna
przestroga, ale i powód do dalszych badań, rozwoju...<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>Niestety,
po<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">d koniec </span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">roku </span></span></span></span><span>zaobserwowano, że epicentrum zderzenia białej
dziury i Marsa zniekształca </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">orbity wszystkich ciał niebieskich
naszego systemu. Wkrótce obliczenia naukowe </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">wskazały dobitnie, że
ziemska orbita przecina się z Jądrem Niebytu - jak niektórzy </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">nazwali fenomen białej dziury. </span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Rok temu ledwie, obserwowaliśmy jak
jedna z naszych bezzałogowych stacji</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">badawczych, orbitujących w
połowie drogi między nami i Marsem, uderzyła </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">w źródło zakłóceń
i przeleciała przezeń, tyle, że to, co odleciało w przestrzeń, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">przypominało bardziej nieobrobioną grudę żelaza, świeżo
wydobytą grudę rudy..., </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">nie zaś wspaniałe osiągnięcie nauki
III Ery. W naszym przypadku,
spotkanie </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">z białą dziurą oznaczało los Marsa - czyli rozpad
planety w najgorszym razie, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">a w najlepszym - po prostu wulkaniczną
skorupę pierwotnej Ziemi<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span>- jak sprzed </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">kilku miliardów lat…
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Co prawda, kilka
tysięcy ludzi odleciało z Ziemi na okrętach IV generacji, prawie </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">bez nadziei na przetrwanie, ale kto to wie, o<span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">dkryliśmy</span> kilka planet podobnych ziemi, </span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">być może</span>... ... ...</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><span><b>W</b></span>ielobarwne
lśnienie dostrzegłem ledwie kątem oka, ale od razu wyłączyłem </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">implant. </span></span><span>Anomalia
wysunęła się gładko znad horyzontu, zjawisko zmieniło </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span>wszelkie
cienie, światła i barwy otoczenia.</span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"> </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Popatrzyłem
na zegarek.</span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><br /></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Minęło
zaledwie pół godziny...
</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Poszedłem
do grawitolotu, wyciągnąłem wszystko, co będzie mi potrzebne, </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">następnie zjadłem kilka batoników, zapiłem je piwem i
posiedziałem sobie chwilę,</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">kontemplując kalejdoskop nienaturalnych
barw nieba i morza…
</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><br /></span>
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Postanowiłem,
że nie ma sensu gapić się bezczynnie w dal.
</span></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif"><br /></span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Rozłożyłem
małą sztalugę i przygotowałem stanowisko pracy.
</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Będę
malował.
</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Ta
czynność niczego nie zmieni, nie uratuje ani mnie, ani pamięci o
mnie.
</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">Będę
malował, bo to jest to, co zawsze przynosiło mi najwięcej radości.
</span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><span><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif">Z</span></span>mieszałem
na palecie karmin z ultramaryną i położyłem pierwszą,
intensywną, </span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div><div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;">purpurową plamę...
</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<span face="Arial,Helvetica,sans-serif"><span face=""helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif" style="font-size: medium;"><br /></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
Paweł Tadeusz Galińskihttp://www.blogger.com/profile/08210895804506385323noreply@blogger.com0