Galaktyka R 445, rok standardowy
23.426, Terytorium Federacji Cloa.
Układ podwójny 4, trzy –
niezamieszkałe planety układu i sztuczny satelita,
mieszkańcy – Kolonia rasy
Zamamrgol.
Lekki Krążownik
dowodzenia Flotą Obronną Kolonii rasy Zamamrgol.
Tonaż 300 tysięcy
ton, załoga: 40 Ludzi, 3
Zamamrgolan, wbudowana SI
5 klasy, oraz 300
androidów typu humanoidalnego.
13.11 Czasu
Standardowego.
Pułkownik
Bloom niecierpliwił się. Wiedział, że drony alarmowe rozwijają
ledwie 1/2 prędkości światła, a choć są zdolne do podróży w
podprzestrzeni,
pierwsze posiłki dotrą najwcześniej za kilka godzin, ostatnie zaś najprędzej
za tydzień...
Jednak
nigdy wcześniej nie musiał utrzymywać wielogodzinnego napięcia
V
Poziomu Obronnego.
Ba, nawet nie słyszał o takiej sytuacji.
Uaktywnione
implanty załogi i androidów dostarczały setki informacji na
minutę,
SI dokonywała wszelkich inspekcji napędu i sekcji bojowych
okrętów, skanery
laserowe biły w przestrzeń... Taki nadmiar
informacji był dobry w czasie walki,
lecz po ponad dwóch godzinach
oczekiwania, tylko denerwował...
Sygnał
Zbliżeniowy zadziałał na załogę, jakby nagle oblano ich lodowatą
wodą.
A
jednak, obcy...
Implanty
rozsiane po organizmach Ludzi natychmiast wstrzyknęły w mięśnie
odpowiednie wspomagacze, aktywowały nadprodukcję adrenaliny, a
kombinezony
bojowe podłączały wszystkie
sekcje
współpracy z fotelami obsługi dział
i wyrzutni rakiet...
Pułkownik
wysłał telepatyczny przekaz do podoficerów – „sprawdźcie
odczyty kamer i satelitów wysokich orbit” - już po paru
sekundach,
na wyświetlaczach hełmu bojowego pojawił się obraz.
A
właściwie niewiele się pojawiło.
Przez chwilę miał kłopot z
odbiorem sprzecznych danych.
Lasery skanujące i radary dawały obraz sygnatur bojowych ponad 50 okrętów
kilku różnych
klas, w tym 6 ogromnych jednostek, których nie miał jak nazwać
–
w każdym razie, każdy miał tonaż 10 razy większy niż jego
krążownik,
i
ponad 4-krotnie większy, niż pojedynczy Fort Obronny...
Poza tym rozpoznawał jedynie sygnatury zbliżone do krążowników, lecz
ponad
20 należałoby do klasy, co najmniej Ciężkich
Krążowników Floty, o tonażu porównywalnym z Fortami Obrony...
Najgorszym
zaskoczeniem był jednak kolor większości jednostek wroga – były
właściwie niewidzialne w przestrzeni kosmicznej, dodatkowo
nadlatywały
z takiego kierunku, by ich nie oświetlały systemowe słońca... Ten dysonans
poznawczy, sprzeczność w komunikatach, kosztował go kilka cennych sekund,
zrozumiał też natychmiast - jak
przerażająca musiała być bitwa z wrogiem,
gdyby nie mieli
namiaru laserowego i opierali się wyłącznie na odczytach
klas energetycznych napędów...
klas energetycznych napędów...
Wyłączył odczyt optyczny, wzmocnił za
to skan laserowy.
Na
korzyść Floty Obronnej Federacji wpływało niewiele,
sądząc
z odczytów
drona alarmowego z Patrolowca - wróg przy takiej
przewadze tonażu i liczbie
okrętów - miał
ogromną
przewagę siły ognia, zapewne nierozpoznane jednostki
były
lotniskowcami, co
także oznaczało setki, jeśli nie tysiące jednostek..., ale...,
sądząc z szyku bojowego, najwyraźniej nie posiadali sprzęgu taktycznego,
zatem
będzie można koncentrować ostrzał na pojedyncze jednostki,
gdy jednocześnie działa fazerów i plazmowe, drony i eskadry myśliwców odegrają
gdy jednocześnie działa fazerów i plazmowe, drony i eskadry myśliwców odegrają
rolę skoordynowanej obrony...
Niewielka pociecha, ale jego
zadaniem było przede wszystkim opóźnić atak wroga
na właśnie przemieszczane Forty Obrony, ostatnią redutę chroniącą Kolonię.
Najbardziej zadziwiał go rozmiar floty przeciwnika, oznaczał, że
nie mieli
do czynienia
z małą cywilizacją rzędu jednego lub kilku układów słonecznych.
Być może w końcu, po tylu tysiącach lat eksploracji kosmosu, Federacja trafiła
na inną wielorasową, rozbudowaną strukturę
społeczną..., jednak na pewno nie była
to struktura przyjazna poznawaniu nowych cywilizacji...
Rozmyślał dalej, jednak
jednocześnie zadziałały odruchy płynące z wieloletniego
szkolenia i doświadczenia bojowego – nie zapominał wydać
telepatycznych rozkazów
wysunięcia się przed Forty, obrócenia
wszystkich 8 okrętów na prawą burtę
z wskazaniem na pancerniki...
Zastosował Procedurę 12, którą – o ile miał dobre informacje,
Federacja musiała zastosować dotąd tylko raz...
Pancerniki wysunęły
się o kilkadziesiąt kilometrów przed Krążowniki i aktywowały
pola siłowe.
Już dawno porzucono stosowanie potężnych pancerzy
dla tej klasy okrętów,
stawiając na rozbudowę ich pól siłowych.
Obecna VII generacja pancerników
była tonażem porównywalna z
lekkimi krążownikami, jednak niemal 1/3 tonażu
stanowiły
generatory pola, chroniącego nie tylko statki, ale i najbliższą
okolicę,
z możliwością sterowania układem pól w przestrzeni, w
ścisłym związku z sprzęgiem taktycznym uzbrojenia taktycznego Krążowników Floty...
Teraz, pancerniki
aktywując pola siłowe skierowały je tak, by wytworzyć szerokie
tarcze od strony nadlatującego wroga i z boków formacji obronnej.
Utworzyli tym samym szyk
znacznie szerszy niż wynikałoby z ich możliwości
(liczby jednostek), a przestrzenie pomiędzy tarczami niemal całkowicie wypełniały
pola skutecznego ostrzału dział i wyrzutni Krążowników.
(liczby jednostek), a przestrzenie pomiędzy tarczami niemal całkowicie wypełniały
pola skutecznego ostrzału dział i wyrzutni Krążowników.
Z kolei eskadry Myśliwców
Obrony zajęły miejsce na tyłach, mając za zadanie
chronić rufy i
napędy okrętów...
Wszystko zajęło jego
załogom ledwie 8 minut i i tak ledwo zdążyli...
SI zameldowała o wykryciu
fali myśliwców wroga, ponad 400 sztuk, które
półkolistą formacją zaatakowały zarówno od strony tarcz, jak i próbując
dotrzeć
do ruf okrętów.
Poruszony liczbą małych
jednostek, natychmiast wydał rozkaz odpalenia wszystkich
dronów obronnych, ich łączna liczba przekraczała 10 tysięcy...
dronów obronnych, ich łączna liczba przekraczała 10 tysięcy...
2 tysiące
skierował pod sprzęg taktyczny Myśliwców Obrony, kolejne
skierował
tak, by chroniły formację z dołu i od góry...
Nie miał zresztą
żadnego wyboru, obcy mieli zbyt potężną flotę by można było
zastosować jakieś prostsze, standardowe rozwiązania..., a za
plecami była tylko
jedna linia obrony nieruchomych fortów w liczbie
zbyt małej, by mogły realnie
ochronić Kolonię...
Jeśli posiłki nie przybędą w przewidywalnym czasie...
Jeśli posiłki nie przybędą w przewidywalnym czasie...
*
Naaka, dowódca eskadry
Rookot, zaraz po wyjściu z podprzestrzeni połączył się
z dowódcą Floty Zwiadowczej i zasyczał:
z dowódcą Floty Zwiadowczej i zasyczał:
- Atakuj Grob, atakuj
myśliwcami, wyślij wszystkie!
- Ależ Panie,
wszystkie?
- Atakuj, bo was
zestrzelę!
- Tak Panie – wężowy
dowódca Zwiadu wydał rozkaz – to straszne – pomyślał
– tyle ofiar..., nie ma już po co wracać do swoich, musi położyć tu
głowę...
- Panie – dodał
pospiesznie, widząc, że Naaka zamierza przerwać połączenie.
- Panie – pozwólcie
mi zginąć z honorem i zaatakować wroga moimi okrętami
w pierwszej linii!
w pierwszej linii!
Naaka przez chwilę z
lekkim niedowierzaniem przyglądał się dowódcy Zwiadu,
po czym skinął głową i bez słowa wyłączył się. Przyjął to wyjście z sytuacji,
po czym skinął głową i bez słowa wyłączył się. Przyjął to wyjście z sytuacji,
uznał, że dobrze się złożyło lepiej by ta
niższa rasa jako pierwsza wysondowała
możliwości i słabości taktyki obronnej obcych...
Włączył video
wewnętrzne Eskadry i krzyknął:
- Wężowi polecą
przodem, my lecimy tuż za nimi, gotujcie wszystkie wyrzutnie,
gdy wężowi zginą, nie damy wrogowi ani chwili wytchnienia!
gdy wężowi zginą, nie damy wrogowi ani chwili wytchnienia!
Flota Zwiadu,
uszczuplona po pierwszym starciu z wrogiem, liczyła obecnie 400
myśliwców lecących przodem, 6 lotniskowców o pustych hangarach – okrętów
tak ażurowych, że samodzielnie niezdatnych do walki, oraz 4 lekkie krążowniki.
myśliwców lecących przodem, 6 lotniskowców o pustych hangarach – okrętów
tak ażurowych, że samodzielnie niezdatnych do walki, oraz 4 lekkie krążowniki.
Lotniskowce postanowił
wykorzystać do próby staranowania obcych jednostek
i jednocześnie osłonić nimi atak swoich krążowników. Wydał odpowiednie rozkazy.
i jednocześnie osłonić nimi atak swoich krążowników. Wydał odpowiednie rozkazy.
Szyk ataku podzielił
na cztery etapy – najpierw wroga zaatakują myśliwce – ich
zadaniem będzie zdiagnozować pełnię możliwości szyku obronnego obcych,
zadaniem będzie zdiagnozować pełnię możliwości szyku obronnego obcych,
w drugiej fali leciało 6 podzielonych na 3 pary
lotniskowców, za nimi trzy
Krążowniki, na końcu ostatni – okręt dowodzenia, którym kieruje osobiście
i skieruje go w najsłabszy punkt obrony obcych...
**
Pułkownik
Bloom patrzył spokojnie na atak obcych, lasery myśliwców nie
czyniły
żadnej szkody Tarczom Pancerników..., rozumiał też, że
dobrze widoczne optycznie jednostki, mają za zadanie wysondować
jego szyk i znaleźć słabe punkty...
Postanowił
nie dać im tej przyjemności...
Kierując
się do podoficerów na Mostku i Dowódców pozostałych Krążowników,
wydał polecenia:
-
Strzelajcie rakietami dwustopniowymi prosto w pary okrętów za
falą myśliwców,
gdy je zniszczycie - strzelajcie do okrętów drugiej linii - nie mają prawa zbliżyć się
do Tarcz siłowych!”
gdy je zniszczycie - strzelajcie do okrętów drugiej linii - nie mają prawa zbliżyć się
do Tarcz siłowych!”
Następnie
przejął kontrolę nad Dronami Obronnymi i skierował ostrzał
tysiąca z nich
na nadlatujące myśliwce..., ostrzela je tyle razy z takiej odległości, że nie ma szans,
by któryś przetrwał..., a utrata jednego tysiąca dronów nie robiła wielkiej różnicy
musiał się jednak liczyć z tym, że czarne okręty obcych też w części mogą być lotniskowcami...
na nadlatujące myśliwce..., ostrzela je tyle razy z takiej odległości, że nie ma szans,
by któryś przetrwał..., a utrata jednego tysiąca dronów nie robiła wielkiej różnicy
musiał się jednak liczyć z tym, że czarne okręty obcych też w części mogą być lotniskowcami...
***
Dowódca
Fortów Obronnych dzięki dobrze zamaskowanym Dronom Obserwacyjnym,
oglądał
starcie niemal w czasie rzeczywistym...
Podziwiał
Ludzi, Pierwszą Rasę Federacji, którzy choć niegdyś, u progu
współpracy,
przychodzili
jako przepotężni agresorzy, dziś, bez wahania ryzykowali życiem
dla ich rasy...
Podziwiał
też szyk bojowy jakże nielicznej Floty Obronnej, a to, jak
Pułkownik
poradził sobie z
pierwszą falą ataku... Zamlaskał z zadowoleniem...
****
Myśliwce
nieskutecznie ostrzeliwujące Tarczę i osłony Krążowników, nagle
zaczęły
zmieniać się w kule ognia, oczywiście fazery i działa plazmowe generowały energie
niewidoczne w próżni, zatem nikt nie wiedział, że został namierzony, póki nie było
za późno. W normalnej walce kołowej myśliwiec przeciw myśliwcowi można było
manewrować, unikać namierzenia, jednak w tym przypadku, śmierć nadchodziła
znikąd... Oczywiście piloci wiedzieli, że to nie żadna magia, a jakieś małe jednostki,
być może miny lub drony, jednak musiały być bardzo małe, bowiem skanery
nie były w stanie namierzyć źródła ostrzału..., po prostu ginęli..., co gorsza, tuż
obok nich, zaczęły przelatywać ogromne rakiety wroga w zastraszającej liczbie,
już samo manewrowanie by uniknąć zderzeń z rakietami było tak trudne,
że nie zwrócili uwagi na fakt, iż między momentami przelotu rakiet i ostrzału
z nieznanych niewielkich jednostek mijała zawsze niemal minuta...
zmieniać się w kule ognia, oczywiście fazery i działa plazmowe generowały energie
niewidoczne w próżni, zatem nikt nie wiedział, że został namierzony, póki nie było
za późno. W normalnej walce kołowej myśliwiec przeciw myśliwcowi można było
manewrować, unikać namierzenia, jednak w tym przypadku, śmierć nadchodziła
znikąd... Oczywiście piloci wiedzieli, że to nie żadna magia, a jakieś małe jednostki,
być może miny lub drony, jednak musiały być bardzo małe, bowiem skanery
nie były w stanie namierzyć źródła ostrzału..., po prostu ginęli..., co gorsza, tuż
obok nich, zaczęły przelatywać ogromne rakiety wroga w zastraszającej liczbie,
już samo manewrowanie by uniknąć zderzeń z rakietami było tak trudne,
że nie zwrócili uwagi na fakt, iż między momentami przelotu rakiet i ostrzału
z nieznanych niewielkich jednostek mijała zawsze niemal minuta...
*****
Po
dziesięciu salwach z 1000 dronów, które po przegrzaniu systemów
same również
implodowały, po 6 salwach rakiet dwustopniowych z wszystkich pięciu lekkich
Krążowników Floty, gdy rozproszyły się gazy i fragmenty zniszczonych jednostek...,
pomiędzy Flotą Obronną, a Czarnymi okrętami obcych, pozostały tylko trzy
implodowały, po 6 salwach rakiet dwustopniowych z wszystkich pięciu lekkich
Krążowników Floty, gdy rozproszyły się gazy i fragmenty zniszczonych jednostek...,
pomiędzy Flotą Obronną, a Czarnymi okrętami obcych, pozostały tylko trzy
zniszczone, podziurawione jak sito wraki srebrzystych krążowników i około 30
myśliwców, których piloci najprawdopodobniej ciągle jeszcze
próbowali dziwnymi manewrami unikać salw z dział plazmowych - nieistniejących dronów...
******
Naaka,
obserwujący wydarzenia z pokładu flagowego Monitora Eskadry
zmarszczył
pysk, zazgrzytał zębami i nastroszył kolce okalające głowę niczym korona...
pysk, zazgrzytał zębami i nastroszył kolce okalające głowę niczym korona...
Czuł
złość, pogardę i podziw jednocześnie.
Złość
na wężowych, że zginęli nie osiągnąwszy żadnego efektu,
pogardę
wobec ich marnego dowódcy,
oraz
podziw dla nieznanych obcych, którzy jakże sprytnie, a zarazem
skutecznie
okazali swoje możliwości..., a były to możliwości niemałe.
Lecz obaw nie miał żadnych Naaka, doświadczony Porucznik Armii Rookot,
nie - on wiedział, że z posiadaną przewagą tonażu i uzbrojenia zniszczy tych
okazali swoje możliwości..., a były to możliwości niemałe.
Lecz obaw nie miał żadnych Naaka, doświadczony Porucznik Armii Rookot,
nie - on wiedział, że z posiadaną przewagą tonażu i uzbrojenia zniszczy tych
bezczelnych obcych,
pokona ich forty i zdobędzie sztucznego satelitę, który
najwyraźniej pełnił rolę Kolonii, to tylko kwestia czasu...
Włączył
połączenie video i zaczął wydawać rozkazy:
-
Pięć Monitorów szykiem taranującym ku wrogom start! Strzelać ze
wszystkiego.
Gdy cofając się dotrą do linii Fortów, musimy przeciążyć ich pola siłowe.
Gdy osiągniecie to, Monitory mają się cofnąć. Następne zaatakują myśliwce
Eskadry - w trzech falach po 150 maszyn.
Celem jest dezorientacja i możliwe jak największe uszkodzenia Sztucznego Satelity
poza strefą obrony fortów i jednostek mobilnych obcych. Potem zaatakują
Gdy cofając się dotrą do linii Fortów, musimy przeciążyć ich pola siłowe.
Gdy osiągniecie to, Monitory mają się cofnąć. Następne zaatakują myśliwce
Eskadry - w trzech falach po 150 maszyn.
Celem jest dezorientacja i możliwe jak największe uszkodzenia Sztucznego Satelity
poza strefą obrony fortów i jednostek mobilnych obcych. Potem zaatakują
Krążowniki, prowadząc ogień
ciągły, do momentu wyczerpania rakiet.
A potem..., potem
zobaczymy... - tu mordę wykrzywił mu straszliwy uśmiech...,
nie liczył, żeby było jakieś potem, przynajmniej, poza fazą zbierania jeńców
i poboru łupów...
Flota
Rookot ruszyła do ataku.
(…)
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz